Znany z powieści Raymonda Chandlera detektyw Phillip Marlowe otrzymuje zlecenie odnalezienia Chrystal Kingsby, żony hollywoodzkiego wydawcy. Ostatni ślad po zaginionej kobiecie to telegram wskazujący iż zamierza ona wyjść ponownie za mąż. Z pomocą asystentki pana Kingsby'ego Marlowe trafia na trop jej kochanka. Sprawy komplikują się, gdy... czytaj dalej
Po tym co z Marlowem zrobił Bogie cięzko wybic sobie z glowy wizerunek zblazowanego i obojetnego na wszystko detektywa. Montgomery - wyjatkowo chamski i cyniczny, ale przy tym zdajacy sie czekać na kontratak by sprawdzic czy stare sztuczki wciąż działają. Zbyt zadbany i stylowy jak na kogoś kto w przerwie miedzy...
"Lady in the lake" byłoby może całkiem intrygującą pozycją, gdyby nie fakt, że... tak bardzo irytuje. W swoim czasie film reklamowany był jako wysoce nowatorski ze względu na próbę ukazania całej akcji z punktu widzenia pierwszej osoby.
Brzmi ciekawie, szkoda tylko, że przy okazji, Montgomery poszatkował literacki...
Przedstawić akcję z widoku pierwszej osoby. Ale niestety... moim zdaniem twórcy posunęli się za daleko. Są takie momenty, w których nie da się przedstawić sceny w ten sposób. Po prostu się nie klei... Również realizacja filmu odbywa się kosztem aktora grającego głównego bohatera. Ten może tylko i wyłącznie operować...
Pomysł na przedstawienie filmu, jak już ktoś zauważył, jest bardzo ciekawy i, moim zdaniem, wyszło to bardzo sprawnie. Historia jest ciekawa, akcja sprawna i zaprawiona ironicznymi komentarzami Marlowe'a. Nie przepadam za filmami z serii o tym detektywie, bo są zwykle niepotrzebnie i jakby na siłę skomplikowane i...
Kompletna pustka muzyczna (jeśli była jakakolwiek ścieżka muzyczna, to nie zauważyłem) sprawiła, że miałem wrażenie, jakbym oglądał amerykańską wersję "Kobry". Zwłaszcza że jest mocno przegadany.
Fabuła całkiem ciekawa, książki co prawda nie czytałem, jedynie streszczenie, ale jak widać twórcy dokonali sporych zmian....