niegodny dobrego scenarzysty.Film bardzo stracił dla mnie przez scenę wstrzykiwania narkotyku dziecku.
strasznie się wkurzyłam, bo to prostacki chwyt na wywołanie emocji.
yyy a znecanie sie nad "umysłowo" chorym Tobą nie wstrząsneło? to moim zdaniem byl dużo bardziej drastyczny watek, az chwilami zaslanialam ekran
no też też, masz racje , ale ta sytuacja była nie do końca jasna,bo w sumie bez kitu dopiero pod koniec tej jazdy wiedziałm ze jest niewinny.wiec zabieg można uznać za istotny wątek.natomiast scena z dzieckiem, które wiadomo że jest niewinne było takim złem absolutnym grającym na najgruntowniejszych instynktach.mam dziecko, w podobnym wieku i moze dlatego...akurat to mnie bardziej wkurzyło.
SPOILER!!
Znęcanie się nad dzieckiem? Tani chwyt? Tanim chwytem można nazwać happy end. Wręcz po hollywoodzku - dzieci zginąć nie mogą, a więc przeżyły. A wstrzykiwanie narkotyku, które tak tobą wstrząsnęło (co jest dziwne, bo chyba znałaś fabułę filmu przed seansem i jakoś fakt, że dzieciaki zostaną porwane wrażenia na tobie nie robił - wieje hipokryzją?), było po to, żeby dać młodej szansę przeżycia. W końcu miała broń i mogła dziewczynce strzelić w łeb.
Aha... co jakiś czas powtarzające się sceny znęcania nad Alexem, maltretowania go fizycznie i psychicznie były istotne więc już tak nie zgorszyły natomiast ta jedna krótka scenka "podła i tania" bo Twoim zdaniem w scenariuszu nieusprawiedliwiona... zadziwiające
Panowie i Panie, mała różnica( jak pisałam) .Postać Alex nie była zdefiniowana jako pozytywna do ok 1/2-3/4 filmu.Gdyby okazał sie podłym pedofilem mordercą-czy spojrzelibyście inaczej na torturowanie go przez zrozpaczonego bezsilnością policji ojca?Ja obstawiałam ,że on możne być winny.Jego tortury miały znaczenie- była to główna niewiadoma tego filmu Ale scena dziecko było ofiarą definitywnie.Dzieci są symbolem niewinności absolutnej w takich filmach, jak go naruszać- to z kunsztem i wysublimowanie..Tu pojechano topornie i bez potrzeby.W niewielu tego typu filmach pokazuje się dosadnie ze dziecko jest krzywdzone- to niepisany kodeks reżyserski chyba czy co.I słusznie.
Mała rada jak coś napiszesz to przeczytaj czy to się kupy trzyma .
Na marginesie Alex nie jest pozytywną postacią ani negatywna jest postacią tragiczną . Kellera nic nie usprawiedliwia , nie on jest od wymierzania kar. Policja robiła co mogła . Oprócz tortur Alexa w filmie nie ma pokazanych torturowanych dzieci tylko pod wpływem narkotyków trochę przesadzasz z tym " prostackim" chwytem .
Co to jest kodeks reżyserski ? niepisany zapomniałem dodać ??
Na szczęście są ludzie, którzy myślą bez klapek na oczach, nieschematycznie (nie mówię o tym filmie), bo gdyby wszyscy kierowali się takim tokiem rozumowania, jak ty, nie byłoby sensu oglądać filmów...
A jeśli uważasz, że igła w ręce to znęcanie się, to obejrzyj sobie Srpski film.
Basia 19, bardzo celna uwaga z Władcą much ;)
Panowie i Panie, mała różnica( jak pisałam) .Postać Alex nie była zdefiniowana jako pozytywna do ok 1/2-3/4 filmu.Gdyby okazał sie podłym pedofilem mordercą-czy spojrzelibyście inaczej na torturowanie go przez zrozpaczonego bezsilnością policji ojca?Ja obstawiałam ,że on możne być winny.Jego tortury miały znaczenie- była to główna niewiadoma tego filmu Ale scena dziecko było ofiarą definitywnie.Dzieci są symbolem niewinności absolutnej w takich filmach, jak go naruszać- to z kunsztem i wysublimowanie..Tu pojechano topornie i bez potrzeby.W niewielu tego typu filmach pokazuje się dosadnie ze dziecko jest krzywdzone- to niepisany kodeks reżyserski chyba czy co.I słusznie.
Dziecko jako symbol niewinności? Proponuję "Władcę much" albo parę horrorów dla ochłonięcia, albo przeczytanie codziennych doniesień z życia szkół, jak młode bestie mogą uprzykrzyć życie swoim rówieśnikom.
Film o porywaniu dzieci nie jest podłym tanim chwytem, takie są realia, niestety. Na szczęście w tym filmie oszczędza się widzowi obrazów z ich więzienia, oprócz kilku subtelnych migawek, ktore musiały się pojawić, żeby uwiarygodnić ten fakt.