wielu z was film nie przypadł do gustu...moze brak wam wyobrazni? Nie chodzi tylko o to co widać..trzeba wczuć sie w tą dziewczynke-to co dzieje sie w jej glowie, jak stara sobie radzic w swiecie w ktorym musi egzystowac..wtedy zrozumiecie ten wyimaginowany swiat-to nie jest Alicja w krainie czarow, to nie basn dla dzieci- nie chodzi tu o mase basniowych stworkow i kraine w ktorej krowy latają, chodzi głownie o to co dzieje się w głowie bohaterki, co czuje i skąd wział się ten świat- widzicie jak trudno odnalezc się dziecku w czasie wojny, widzicie jak skonczyla się dla niej zabawa w lepszy swiat...Jeśli film odbieracie doslownie-to wiele nie zobczycie-a szkoda...
Ależ ja zrozumiałem film tak samo jak Ty.
Ale dla mnie to za mało, żeby nazwać film arcydziełem.
Niedociągnięcia w fabule robią swoje.
No wiesz, nie ma Vina Diesla, który Driftuje w maździe rx-7 miedzy drzewami. Brakuje lasek które leją na siebie szampana. Brakuje Hiphopowej muzy i 50 centa, który by wyskoczył z labiryntu i rzekł get rich or die trying. Włoch powinien jeździć Murcielago, a nie jakimś gruchotem. Tak myślę, że przez te braki ludziom się film nie podoba. :D:D:D Tak:D
ha ha Brawo Redgard -Wielki plus dla Ciebie. Dla mnie to też arcydzieło, dawno tak intensywnie nie przeżywałem filmu podczas seansu. NIsamowity!
No moze i masz racje co do tego ze to dzialo sie tylko w jej glowie ale jak ona sie wydostala z pokoju pod koniec filmu skoro byl zamkniety na klucz?
To jest właśnie chyba najprostszy fakt, który przemawia, że to nie działo się w "wyobraźni dziewczynki".
"to nie jest Alicja w krainie Czarow, to nie basn dla dzieci- ..."
Jeśli Ci się zdaje, że "Alicja w Krainie Czarów" jest tylko płochą bajką dla dzieci, to się mylisz.
A filmu "dosłownie" nie odbierałem, co nie zmieniło w niczym mego przeświadczenia, że z arcydziełem tu do czynienia nie mamy.
wszystkie bajki nisa za soba przeslanie-nie tylko dla dzieci.Zauwaz jednak, ze Alicja" jest kierowana do mlodszej widowni-wlasnie dzieci tak?-kazdy w niej moze znalezc dos dla siebie, ale pisana byla z mysla o dzieciach wlasnie- Mowiac o "labiryncie" mialem na mysli fakt ze ten raczej dla dzieci sie nie nadaje...a i jeszcze jedno odnosnie "Arcydzieła"-dla mnie on moze nim byc, dla Ciebie nie musi-to co napisalem jest moja subiektywna opinia ok...i Twoje podwarzanie jej slowami"z arcydziełem tu do czynienia nie mamy.'' mnie nie przekonuje- ani Ty ani ja nie jestesmy wyrocznia, wiec wyrazaj swoja opinie i nie narzucaj czy film jest arcydzielem czy nie...kazdy ma prawo do wlasnej oceny
A mi akurat ten film jakos sie nie spodobal... Nie przepadam ani za fantasy, ani za filmami wojennymi. Jakos nie potrafilam sie w tym filmie odnalesc. Schizofrenia Olivii (czy tak miala na imioe glowna bohaterka) jest na pewno interesujaca, ale dzieci w filmach mnie denerwja. Mimo moich staran, nie potrafie sie zgodzic, ze jest to arcydzielo. Dobry film, owszem, warty obejrzenia, zaglebienia sie w nim, ale nie arcydzielo.
Schizofremia schizofermią, ale schizofremia nie otwiera zamkniętych drzwi i nie leczy ludzi ot tak o...(no i nie przepowiada przyszłości...)
Myslałem tak samo na początku, ale pomyślałem na poważnie i odstąpiłem od tego założenia.
Ale "magiczny swiat" tez w tym wypadku nie wyjasnia jak sie drzwi odworzyly (czy pominelam jakis fakt? ale nie sadze, bo przeciez faun odszedla wielce obrazony, wiec na pewno jej nie pomogl sie wydostac; ogladalam ten film tylko raz wiec nie pamietam jak to sie dokladnie dzialo). A madragoro od lat wielu jest uznawana za rosline z moca lecznicza... troche czarow? A w ktorym miejscu bohaterka przepowiedziala przyszlosc, bo nie pamietam...
ale macie problemy. Ten baśniowy świat istniał. Żadna schizofrenia. Dżizuuusss. O czym nawet świadczy ostatnie ujęcie na kwiat. Czy rozsuwający się labirynt, który dla kapitana się z powrotem zsunął. Czy przechodzenie przez drzwi namalowane krędą. Świetnie wymieszana baśń z realnym światem. Równie dobrze można powiedzięć że w Narnii nie ma. Tylko dzieciarnia zamknęła się w szafie nawdychała eterków od dezynfekowania moli i odleciała do krainy, gdzie gada Lew, a na końcu gdy towar się skończył i zemdleli to wypadli z szafy i się ockneli. Hłe hłe A przecież Narnia to też baśń i też ucieczka przed wojną o czym mówi cały początek książki i pare minut filmu.
"
Ale "magiczny swiat" tez w tym wypadku nie wyjasnia jak sie drzwi odworzyly (czy pominelam jakis fakt? ale nie sadze, bo przeciez faun odszedla wielce obrazony," - wszystko to było testem. Faun mógł jej pomagać, chociaż tego nie wiedziała, czemu nie?
Faun był dobry, tylko się troche wkurwił, ja też bym się zdenerwował, jakby jakaś smarkula się nie słuchałą i częstowała moimi prywatnymi zbiorami kolorowych wróżek, ziomka z oczami na rękach.
Problemy? Zadne, tylko normalna dyskusja, ktora zaczela sie w filmie. To film zmusa nas do zastanowieniem sie czy swiat basniowy byl prawdziwy czy tez nie...
Redgard wszystko już wytłumaczył;)
Jak przeszła przez te drzwi? Trzeba uważnie oglądać, bo było to tam wyjaśnione... Namalowała kredą drzwi i już...
To mi sie podoba "i juz". I koniec dyskusji tak? Szkoda, no ale trudno. Nie odpowiedziales mi na pytanie gdzie sie w filmie pojawia przepowiednia przyszlosci, bo tego w ogole nie pamietam.
pewnie kolesiowi chodzi o sama opowiesc z poczatku-ze krolewna miala wrocic do magicznego swiata....A co myslicie o zakonczeniu?-mozna je roznie interpretowac-z jednej str szczesliwe-jesli Faun jest prawdziwy, z drugiej dramatyczne, jesli nie istnial. Na pytanie czy świat Fauna był prawdziwy jest odpowiedz na pudełku filmu cytuje-"Ofelia nie mogąc sobie poradzic z samotnoscia i brutalnoscia sotaczajacej rzeczywistosci, wymysla swoj wlasny wyimaginowany swiat..."-Trzymam sie tego co napisalem w temacie-Ofelia wymyslila ten swiat i wzywajaca ja legende-w tym tkwi wlasnie piekno i dramaturgia tego filmu
"Na pytanie czy świat Fauna był prawdziwy jest odpowiedz na pudełku filmu cytuje-"Ofelia nie mogąc sobie poradzic z samotnoscia i brutalnoscia sotaczajacej rzeczywistosci, wymysla swoj wlasny wyimaginowany swiat..."-Trzymam sie tego co napisalem w temacie-Ofelia wymyslila ten swiat i wzywajaca ja legende-w tym tkwi wlasnie piekno i dramaturgia tego filmu"
Buahaha śmieszny jesteś troszkę:D. BO to zakrawa o ciemnogród.
Wiesz co jest napisane na pudełku Źródła????
" Film opowiada o człowieku, który na przełomie tysiąca lat jako Tom Creo (Jackman) wiódł trzy życia, w XVI wieku jako konkwistador Tomas, w XXI wieku jako dr Tom Creo i w XXVI wieku jako astronauta"
To przecież kurwa jest bzdura jakaś, dla kogoś nawet ćwierć-inteligentego, kto oglądał ten film.
I tak jak w przypadku fauna znalazł się jakiś genialny MÓZG, który odbiera świat jak potomek mamy MTV i ojca Popcorna, czyli z opcją "brain off" zwanej dalej "do widzenia rozum".
No ale jak chcesz sądzić że ona to sobie wymyśliła to ok, tylko nie pojmuje ciemnogrodu, który zamiast sam ruszyć głową bierze opinię jakiegoś kopniętego gościa, nielogiczną (bo byle argument z filmu ją zbija) i wierzy w nią. NIe mogąc uświadomić sobie, że ten świat magiczny istniał. NA KOŃCU JAK BYK JEST MONOLOG TEGO GOŚCIA.
"Świat widoczny, dla tych którzy potrafią patrzeć". Na forum widać, kto potrafi a kto nie i trzyma się kurczowo teori że baśniowy świat nie istniał, jeno we łbie smarkuli. No jak ktoś już tego nie potrafi skumać to już nie wiem.
Redgar, jestes raczej nieprzyjemny. Tylko dlatego, ze ktos ma inne zdanie niz Ty, nie znaczy, ze jest w bledzie. Ja sobie chce myslec, ze mala miala schizofremie, bo taka wersja zdarzen jest dla mnie po prostu bardziej interesujaca, ot co. Ale film, niezaleznie od tego, czy myslisz tak, czy wierzysz w swiat basniowy, ma argumenty przeciw obu teoria. Zawsze jest miejsce na "Ale...".
To mi pojechales po inteligencji....nie znasz mnie kolo! a Jeśli chodzi o film to chyba rezyser mial na celu dwuznacznosc fabuly-interpretujesz jak chcesz...wiem ze za Twoja teoria jest duzo argumentow, zreszta podobnie jak za ta druga...wszystko zalezy od Ciebie- To kolejny plus filmu
Nie Tobie pojechałem tylko napisałem o gościu który nabazgrał coś na tym pudełku.
"wiem ze za Twoja teoria jest duzo argumentow, zreszta podobnie jak za ta druga...wszystko zalezy od Ciebie" - no na tą drugą nie ma argumentów i argumenty tej pierwszej zbijają tą drugą, więc nie widzę sensy zastanawiania się nad istotą sprawy. Fakt faktem, że masz racje. Każdy sobi zinterpretuje film po swojemu. Źle czy dobrze, ale po swojemu. To tyle;) pozdro i sorry za natarczywy ton w poprzednim poście.
"Nie odpowiedziales mi na pytanie gdzie sie w filmie pojawia przepowiednia przyszlosci, bo tego w ogole nie pamietam."- Znowu niezbyt oglądałeś film... Książka, krew mówi ci to coś?
"To mi pojechales po inteligencji....nie znasz mnie kolo! a Jeśli chodzi o film to chyba rezyser mial na celu dwuznacznosc fabuly-interpretujesz jak chcesz...wiem ze za Twoja teoria jest duzo argumentow, zreszta podobnie jak za ta druga...wszystko zalezy od Ciebie- To kolejny plus filmu"- To żeś mnie rozwalił. Może też np. Terminator ma 2, albo nawet 3 zakończenia? Takie, że każdy może interpretować dla samego siebie...
Jak masz wyłożone fakty na tace, to dochodzisz do normalnego zakończenia. Pewne wydarzenia przedstawione w tym filmie jasno dają do zrozumienia, że "jest jedno zakończenie".
Chyba masz racje z tym, ze Faun rzeczywiscie istnial-chociaz i tak bardziej podoba mi sie wersja iz dziewczynka wymyslila ten swiat jako ucieczke od strasznej rzeczywistosci, ucieczke w swiat w ktorym ma misje i perspektywy na przyszlosc...gdzie jest kims waznym-swiat zupelnie inny od tego w ktorym egzystuje, oddaje sie marzenia i konczy smiercia..Wszystko bylo by fajnie gdyby nie jednak tyle "ale" odnosnie tej hipotezy...wiec przyznaje ze masz racje.Mimo to, zreszta widac na forach ludzie roznie je interpretuja//////////
jeszcze jedno-dlaczego w takim razie film na wszystkich stronach jest pod gatunkiem dramat fantasy????-skoro Faun byl prawdziwy zakonczenie bylo badz nie badz szczesliwe....i bez tekstow ze jakis glupek tak napisal bo nie mowie tylko o gatunku na filmweb
zreszta nie, trzymam sie swojego! film jest dramatem, a ucieczka ofelii do magicznego swiata okazala sie zludna-na koniec mamy scene jakoby trafila do jakiegos swiata fantazjii, jednak po chwili okazuje sie ze to byl tylko przeblysk swiadomosci Ofelii,wierzacej ze tam trafi-tak mocno, nawet w chwili smierci...poczym jest powrot do rzeczywistoci-i co?-Dziewczynka umarła-To jest własnie prawdziwe zakonxczenie!!!!!
Co ten film mialby takiego w sobie gdyby bylo tak jak mowicie? To wy zle interpretujecie-DOSŁOWNIE!-to ze zobaczyliscie na koniec gowniare w fantastycznym raju nie znaczy ze tam trafia-nie wszystko jest takie na jakie wyglada-to nie jest Terminator stary!
hahaha, rozbawiłeś mnie;P (kobieta zmienną jest)
Czemu to jest dramat? Proszę cię... ty wogóle jesteś, lub skończyłeś LO, albo chociaż gimnazjum? Jak tak, to nie wiem co ty tam robiłeś...
Słowo Katharsis coś ci mówi? Dzisiejsi scenarzyści odnoszą się do reguły pisania dramatu, tragedi, Arystotelesa, bo jest najlepsza...
Jak nie rozumiesz dalej czemu to dramat, to zadanie dla ciebie;) Poszukaj sobie w internecie trochę o strukturze dramatu, może być struktura starożynta wg. Arystoteles, bo to nie ma w końcu znacznia;)
Aha i zastanów się nad tym co napisałeś:
"skoro Faun byl prawdziwy zakonczenie bylo badz nie badz szczesliwe"
Pozornie niby dla człowieka, który nie zastanawia się nad filmem, albo skupia się głupio "jak gówniarz" na jednej rzeczy, będzie szczęśliwe.
Mówiąc krótko i tajemniczo(żebyś znowu doszedł sam i nie piszę tak, bo nie wiem, ale jak samemu się dochodzi do rozwiązania jest miło;)) Ofelia nie jest jedyną osobą w tym filmie...
"to nie jest Terminator stary!"
Jasne, że to nie Terminator, to Labirynt Fauna;) To ty chcesz chyba pokazać się jako pseudo inteligent i stajesz po stronie tego typu zakończenia, nie mając sensownych argumentów(w sumie nie mając ich wogóle...)
"a ucieczka ofelii do magicznego swiata okazala sie zludna-na koniec mamy scene jakoby trafila do jakiegos swiata fantazjii, jednak po chwili okazuje sie ze to byl tylko przeblysk swiadomosci Ofelii,wierzacej ze tam trafi-tak mocno, nawet w chwili smierci...poczym jest powrot do rzeczywistoci-i co?-"
Co? Jajo;P A tak na poważnie. Najbardziej mnie zaintrygowało zdanie "poczym jest powrót do rzeczywistości". Nie próbuj interpretować niektórych rzeczy jak zawodowiec, bo nim nie jesteś... Osobiście zajmuję się pisaniem scenariuszy... Wracając do tego dramatu, przejście do rzeczywistości ma nam pokazać, że mimo iż jest ten "piękny i szczęśliwy świat", to jest jeszcze ziemski świat. Jedna osoba się bardzo związała z Ofelią, więc mamy tutaj dramat wg. twojego rozumowania...
"Dziewczynka umarła-To jest własnie prawdziwe zakonxczenie!!!!!"
Oczywiście, że umarła. Ciałem, ale nie duszą...
"Co ten film mialby takiego w sobie gdyby bylo tak jak mowicie?"
Co by miał? Odpowiem pytanie, na pytanie. A co ma w sobie Ojciec Chrzestny?
Jeden wątek nie psuje filmu... Aha i ostatni cytat...
"gatunkiem dramat fantasy"
Całego zdania nie przytoczyłem... Co do dramatu ci wytłumaczyłem, ale zastanów się, przyjmując twoją wersje, czemu jest fantazy? Jak jest tak jak mówisz, to czemu nie jest psychologiczny??
Jakieś jeszcze mądre argumenty masz w zanadrzu?;)
(oglądnij raz jeszcze uważnie film. Nie wszystkie momenty, sceny sam wytoczyłem, więc będzie to dobrym rozwiązaniem dla ciebie).
Tak panie cudowny scenarzysto-sprowadz mnie teraz do poziomu gowniarza z gimnazjum bo inaczej interpretuje film-yhm….Według mnie po prostu na ekranie zwycieza śmierć bez cudownego wybawienia Ofeli- mimo w zakończeniu reżyser przewrotnie umieścił scenę, która mogłaby takie rozwiązanie sugerować. Oto w magicznym świecie czekają na nasza młodą księżniczkę- ukochani rodzice i obietnica nieśmiertelności w krainie czarow. Ale ta wizja trwa kilka sekund i okazuje się być tylko przedśmiertnym przebłyskiem dziecięcej wyobraźni. No sorry, może jestem w błędzie, ale chyba w tym filmie chodzilo o pokazanie tego co dzieje się w GŁOWIE dziecka w czasach wojny-czasach w których nigdy nie poiwinno znaleźć się dziecko- no ale przecież to TY GORU piszesz scenariusze
Nie rzucam argumentami odnosnie tej teorii bo sam nie jestem jej pewny-nw czy mam racje-mozliwe ze nie..
a i jeszcze jedno- nie jestem przyglupim gimnazjalista ktory na forum udaje "pseudointeligenta"-ok
"Nie rzucam argumentami odnosnie tej teorii bo sam nie jestem jej pewny-nw czy mam racje-mozliwe ze nie..
"
Bo ich nie maaaaa.
Brawo maximus wreszście ktoś mądry się dołączył:)
Supscect czy jakoś tak założył temat
"arcydzieło
wielu z was film nie przypadł do gustu...moze brak wam wyobrazni? "
Albo jesteś niezdecydowany i przyjmujesz wersje taką jaką Ci koledzy w gimnazjum powiedzą i zmieniasz ją jak chorągiewka??
Skoro baśń jest w jej głowie to wytłumacz to kurwy nędzy
1. "scenę bodajże kiedy oficer zamyka ofelie w pokoju, ta rysuję kredą drzwi i wychodzi.
2. "scenę kiedy faun podaje jej tą mandragorę a ona ją podkłada pod matkę i ona zdrowieje, a gdy potem lekarz czy ktoś rozwala to Ofelia zaczyna słyszeć pisk" - według Ciebie skąd miała tą mandragore? Z głowy ją wyciągnęła, siedząc cały czas w pokoju ? Bo nigdzie nie wychodziła
3. "scene kiedy rozsuwa się ofeli labirynt, a goniącemu ją oficerowi labirynt zaczyna się zamykać i komplikować drogę"
4. Czy według Ciebie ostatnie słowa lektora "Świat widoczny, dla tych którzy potrafią patrzeć" to oznaka schizofreni,
czy wg. Ciebie to co miała w głowie to byłby ten świat?
5. Dojrzała na początku latającą wróżkę i wybiegła z auta biegnąc za nią aż trafiłą to kamiennej postaci/obeliska.
Wg. Ciebie miała urojenia ? I przez przypadek trafiła do tej kamiennej postaci ? Chcesz powiedzieć, że w głowie sobie wymyśłiła, że wybiegnie podczas jazdy przez las, przebiegnie pareset metrów i znajdzie kamienną postać/obelix?
6. Sama sobie wymyśliła w głowie miejsce wielkiego drzewa w środku lasu? I po przybyciu nie znając do terenu wg. Ciebie poszła prosto tam bo w głowie faun jej powiedział dokładnie, gdzie musi tam iść ?? Tak?
NIE BĄDŹ ŻAŁOSNYYYY
Czy może nie raczyłeś wpaść na pomysł, że baśniowy świat istnieje obok nas tylko go nie zauważamy, bo nie jesteśmy wrażliwi ( i tu wchodzi min. wojna,okrucieństwo) i tylko osoba czysta o czystym sercu potrafi zobaczyć ten świat??? Stąd końcówka i motyw poświęcenia.
"Świat widoczny, dla tych którzy potrafią patrzeć"
Na koniec rada włącz mózg, zacznij sam myśleć.
I jak jesteś taki mądry specjalista to wytłumacz mi te 6 puntków, jeśli to jest w jej głowie. To proszę wytłumacz mi. Przekonaj że jesteś wartościowy.
powiem tak-widzisz, zreszta juz pisalem...kurde nie lubie klocic sie o teorie, ktorej rozwiazanie jest tylko hipoteza mojego spaczonego umysłu...Lubie stawiac na swoim kiedy jestem pewny tego co mowie- no tak teraz masz kolejny argument zeby pojechac po mnie-wal!
nie wiem czy ma sens odpowiedz na Twoje pytania, skoro i tak nie traktujesz mnie powaznie- a głupio sie czuje kiedy ktos traktuje mnie z gory i pluje na łeb, ale ok sprobujmy
Ad1- Masz na mysli scene kiedy Ofelia udaje sie przez magiczne drzwi do komnaty "Bladego człowieka"?-to akurat nie jest trudne- ewidentnie moglo dziac sie w wyobrazni dziecka, ktore fantazjuje o ucieczce w inny swiat..
Ad2-pisk mandragory slyszala tylko Ofelia?- albo umie słuchac jak mowisz albo słyszala ja uszami wyobrazni...
ad3- no właśnie....jesli chodzi o to "ale"-nie potrafie wytlumaczyc...
ad4. To moglo byc rowniez odniesienie do dzieciecej wyobrazni-Tylko dzieci potrafia zagłębic sie w swiecie wyobrazni i uwierzyc w niego calym sercem-potem to nieodwracalnie traca...
ad5- biegła za patyczakiem-jeszcze zadną wrożka...dobiegła do miejsca, ktore wydalo jej sie magiczne-ile dzieci ma takie swoje miejsca, gdzie sa kims waznym. ksiezniczka w magicznym swiecie...
Nie wiem czemu bierzesz mnie za malolata...nie wazne...poprostu zastanawiam sie nad dwoma teoriami-nie tylko ja stawiam sobie to pytanie-zastanawiam sie poprostu nad ta druga teoria-nad uzasadnieniem- mysli-"a co jesli Faun nie istnial a wszystkie magiczne historie mialy miejsce tylko w wyobrazni dziecka dotknietego ciezarem wojny?''
------------------------------------------------------------------------
nie oszczedzaj sie w słowach......
nie trzymam sie kurczowo swojego...co nie znaczy ze jestem jakims cholernym GIMNAZJALISTA!!!!!!!!!-założyłem temat do przedyskutowywania-jak odbieracie zakonczenie?-staneliscie przy swoim wiec staram sie pokazac ze wersja o ktorej pisze tez moze miec racje bytu
Ty z kolei masz tendencje do stawiania sie ponad rozmowca przez co trudno sie z Tobą dyskutuje
Polecam Ci filmy(zreszta sporo kontrowersji wywolaly) OSADE, KRAINE TRAW, REQUIEM DLA SNU, PI, Od-ROdzenie, I KOBIETE W BŁĘKITNEJ WODZIE- wydaje mi sie ze poczujesz głębie obrazu
Więc pokolei teraz, zaczynając od końca...
"Ad1- Masz na mysli scene kiedy Ofelia udaje sie przez magiczne drzwi do komnaty "Bladego człowieka"?-to akurat nie jest trudne- ewidentnie moglo dziac sie w wyobrazni dziecka, ktore fantazjuje o ucieczce w inny swiat.. "
Nie, ma na myśli scene, gdy ofeila jest zamknięta w pokoju na piętrze(zeskakując z okna połamala by się) wydostaje się z niego bez problemu...
"Tak panie cudowny scenarzysto-sprowadz mnie teraz do poziomu gowniarza z gimnazjum bo inaczej interpretuje film-yhm"
Nie chodzi o to, tylko o to, że zachowujesz się jak ten małolat i gimnazjalista, którego się ciągle wypierasz;) To nie tylko moje zdanie...
Btw. Dziękuję za komplement:) Wiesz, wystarczy trochę czytać, a nie tylko(mimo wszystko, że kocham filmy;P) oglądać filmy...
Więcej mi się nie chcę tobie tłumaczyć, bo chyba nie oglądałeś całego filmu, albo oglądałeś podcas jakiegoś letargu.
Moja rada? Obejrzyj go ponownie... Chyba umknęło ci wiele faktów.
Osobiście oglądałem Requiem(proste fakty, tam na pewno nie ma kilku zakończeń, ale jeśli chodzi ci schizy jakie były tam, żeby porównać tutaj to przestań...). Pi był filmem naprawde zaje*****m... Ale jeśli tutaj też chodzi o schizy to...
No Coment
Więc ponownie mówię. Proste fakty przemawiają tu za jednym...
To tak jak dla normalnych ludzi, kolor, biały to biały, czarny to czarny, żółty to żólty, niebieski to niebieski, chyba, że ktoś jest daltonistą...
PS: Redgard dziękuję za poparcie słowami mojego, naszego zdania;) Pozdrawiam
Najlepsze jest to, że ty właśnie chyba nie znasz wielu scen z tego filmu( wersja okrojona? Wiem, że jest takie coś jak reżyserska(czyli dłuższa)(zapewne)) i na dodatek dałeś mu 10/10;P Powodzenia z czymś takim;P
"Wiesz, wystarczy trochę czytać, a nie tylko(mimo wszystko, że kocham filmy;P) oglądać filmy... "-wiesz akurat tak się składa ze czytam...mniejsza....Jesli chodzi o film-widzialem w kinie juz kawalek czasu temu...nie pamietam wszystkich faktow, nie potrafie rzucic cytatami-ok moze wiele scen mi umklo...moze masz racje...-podajac tamte filmy nie mialem na mysli schizy tylko film o bogatszych tresciach...schizy dziecka sa swietnie tez przedstawione w "Krainie Traw"
Czy opowieść o Labiryncie Fauna jest historią, snutą przez los czy też przez umysł, pozbawionej ojca dziewczynki? Elementem łączącym wątki fantastyczne i realistyczne jest nikt inny jak Ofelia. I chociaż widz dostrzeże dowody na to, że obie te sfery się przenikają, to w kluczowym momencie filmu, okazuje się, że tylko Ofelia potrafi dostrzec elementy, które nie należą do rzeczywistości, lecz są wytworem wyobraźni. W pewnym momencie oglądania filmu pytanie „Czy Faun powiedział Ofelii prawdę?” zmienia się na takie „Czy Faun w ogóle istnieje?”
Dzięki istnieniu dwóch możliwości interpretacji wątku fantastycznego można dwojako zinterpretować zakończenie tego filmu. Jeśli uznamy, że świat bajki jest prawdziwy i Ofelia to rzeczywiście odrodzona córka Podziemnego Króla, wtedy, jak w klasycznej baśni, dobro zwycięża nad złem i niewinność rzeczywiście ma taką moc, jakiej złe siły sobie nie wyobrażają. Jeśli jednak Świat Fauna będzie dla nas jedynie dziełem zbyt bujnej wyobraźni, zakończenie tchnie pesymizmem. Gdyż żadna zasłona, żaden mur czy pancerz wytworzony przez ludzki umysł, nie ochronią go przed brutalną rzeczywistością. Prędzej czy później nastąpi między nimi konfrontacja i to, co człowieka ochraniało przegra. A jeśli on nie potrafi żyć bez swojej skorupy i okrucieństwo rzeczywistości pochłonie go zbyt mocno...wtedy po prostu umiera.
Czy więc pewien mały półksiężyc jest oznaką niezwykłego pochodzenia czy zwykłym znamieniem, którego jedyną niecodziennością jest kształt?
zrodło-horror.com
wkleiłem ten fragment dla potwierdzenia faktu iz film mozna interpretowac na dwa sposoby-nie glupi ten kto Twierdzi iz Faun mogl nie istniec(bo to probujecie wmawiac)
Na to chcialem zwrocic uwage-chodzilo mi o przewrotnosc interpretacji filmu
nie wmawiajcie mi "chorągiewki"- zastanawiam sie tylko-wasze argumenty sa w stanie mnie przekonac-mowicie sensownie ok, chcem wam pokazac ze nie tylko mnie trapi prawda....
Jeszcze mala dygresja- co mialo na celu wedlug was ukazanie Ofelii jako mającego skłonnosci do fantazjowania?-dziewczynka byla pochlonieta swiatem basni, ktore czytala-sama bodajze mowila na poczatku filmu(przed swiatem Fauna) ze wierzy w bajki....
"zrodło-horror.com "
Haha, to nie jest horro przecież... Znajdź jeszcze ciekawe fragmenty na stronie typu www.zrodlo-komedia.com haha
"Jeszcze mala dygresja- co mialo na celu wedlug was ukazanie Ofelii jako mającego skłonnosci do fantazjowania?-dziewczynka byla pochlonieta swiatem basni, ktore czytala-sama bodajze mowila na poczatku filmu(przed swiatem Fauna) ze wierzy w bajki...."
Co to ma pokazać? Że inni będą ją uważać za "świrniętą"... Proste... Nie za łatwe te pytania?
"nie wmawiajcie mi "chorągiewki"- zastanawiam sie tylko-wasze argumenty sa w stanie mnie przekonac-mowicie sensownie ok, chcem wam pokazac ze nie tylko mnie trapi prawda.... "
Ok spoko, rozumiem, ale gdy człowiek przechodzi przez ściany, staje sie niewidzalny dla innych, to chyba nie można powiedzieć, że tak naprawde to się nie działo?
"Czy więc pewien mały półksiężyc jest oznaką niezwykłego pochodzenia czy zwykłym znamieniem, którego jedyną niecodziennością jest kształt? "
Ah, pytanie ala Arystoteles...(żart oczywiście)
Tak czy nie. Dalsze fakty, odpowiadają rzeczowo...
Mam nadzieję, że Pan Redgard też się na temat tych postów wypowie..;)
Co to ma pokazać? Że inni będą ją uważać za "świrniętą"... Proste... Nie za łatwe te pytania?
-hmm chyba dla Ciebie to takie oczywiste, bo dla mnie jest argumentem swiadczacym o nadgorliwej wyobrazni dziewczyny, a slowa ze gowniara wierzy w bajki moga byc potwierdzeniem iz Faun nie istnial
"Mam nadzieję, że Pan Redgard też się na temat tych postów wypowie..;)"-och tak niech sie wypowie-smutno samemu?
.".. ale gdy człowiek przechodzi przez ściany, staje sie niewidzalny dla innych, to chyba nie można powiedzieć, że tak naprawde to się nie działo? "-odnosnie przechodzenia przez sciany, wlasnie to łatwo obalic teoria wyobrazni...sorry kiedy Ofelia stala sie niewidzialna dla innych?- w basniowym swiecie egzystowala tylko ona...nie bylo swiadkow magii-poza scena koncowa z ojczymem-to dziewczynka mogla wierzyc iz sciany labiryntu sie przed nia otwieraja-on tego niewidzial...staram sie tylko postawic kontre-nie upieram sie przy swoim ok-powtarzam poraz kolejny-poprostu polemizuje
Co to ma pokazać? Że inni będą ją uważać za "świrniętą"... Proste... Nie za łatwe te pytania-jeszcze jeden odnosnik-dziewczyna poprzez swoja wiare w realizm bajek i bojna wyobraznie mogla zwycczajnie sie pogłębic w wyimaginowanym przez siebie swiecie i stracic poczucie realizmu-widzac patyczaka uwierzyla ze jest on wrozka, o ktorych mnostwo czyta-moze jest podatna na sugestie wlasnej wyobrazni??????????
ta historia opowiada o dziecku, którego psychika została skaleczona piętnem okrotnej wojny i swiata w ktorym czula sie samotna i niezrozumiana , historia o dziewczynce, która była dobra i skłonna do poswiecen dla sprawy w ktorej slusznosc wierzyla calym sercem. Pozostawiła ślad dobra widoczny dla tych którzy wiedzą gdzie patrzeć.
Fakt ze dziewczynka nie miala rowiesnikow do zabaw ani zadnej osoby ktora by ja rozumiala(poza Mercedes) tez przemawia za teza ze w koncu ucieka w swiat fantazji
swoją drogą to czytajac posty innych spoleczniakow filmweb to az zal ze niektorzy w tym filmie widza tylko przemoc albo kiepski film, bo za malo swiata Fauna bylo ukazanego-ze ludzie poza estetyka obrazu n9ie potrafia nic wiecej dostrzec....
jeszcze jedno pod moj monolog-jakie zarzuty masz do mojej oceny filmu?-nie rozumiem Cie w tym momecie....
Maximus tak szczerze powiem, że masz niesamowitą cierpliwość do gościa :)
A suspens ty sorry, ale chyba oglądałeś dupą film.
I wytłumacz w końcu:
1. "scenę bodajże kiedy oficer zamyka ofelie w pokoju, ta rysuję kredą drzwi i wychodzi. - TO JEST SCENA KIEDY OFICER ZAMYKA OFELIE W POKOJU I STOI PRZY DRZWIACH, A TA RYSUJE DRZWI I WYCHODZI PRZEZ NIE NA KORYTARZ BODAJŻE.
2. "scenę kiedy faun podaje jej tą mandragorę a ona ją podkłada pod matkę i ona zdrowieje, a gdy potem lekarz czy ktoś rozwala to Ofelia zaczyna słyszeć pisk" - według Ciebie skąd miała tą mandragore? Z głowy ją wyciągnęła, siedząc cały czas w pokoju ? Bo nigdzie nie wychodziła ?
I POWIEDZ MI SKĄD WZIEŁA OFELIA W POKOJU TEN KORZONEK ??? I WIEDZIAŁĄ CO Z NIM ZROBIĆ??? SKORO FAUN BYŁ W JEJ GŁOWIE? SCHZIZOFRENIA POWIEDZIAŁA JEJ CO MA ZROBIĆ??? TAK?? I PODAŁA JEJ TEN KORZEŃ??? I MATKA WYZDROWIAŁA OD KORZENIA POD ŁÓŻKIEM.
"TO ja schizofrenia i daje CI ten korzeń, żebyś wsadziła go do mleka w misce i włożyła pod łóżko, a i zaraz CI opowiem jak to działa" Buahahahahaa
3. "scene kiedy rozsuwa się ofeli labirynt, a goniącemu ją oficerowi labirynt zaczyna się zamykać i komplikować drogę" - SŁUCHAMMM?????????
4. Czy według Ciebie ostatnie słowa lektora "Świat widoczny, dla tych którzy potrafią patrzeć" to oznaka schizofreni,
czy wg. Ciebie to co miała w głowie to byłby ten świat?
5. Dojrzała na początku latającą wróżkę i wybiegła z auta biegnąc za nią aż trafiłą to kamiennej postaci/obeliska.
Wg. Ciebie miała urojenia ? I przez przypadek trafiła do tej kamiennej postaci ? Chcesz powiedzieć, że w głowie sobie wymyśłiła, że wybiegnie podczas jazdy przez las, przebiegnie pareset metrów i znajdzie kamienną postać/obelix?
Według Ciebie cżłowiek który ucieka do wyobraźni, podczas jazdy przez las, wyskakuje nagle w odpowiednim momencie z auta biegnie pare łądnych metrów za wymyśloną wróżką i trafia dzięki niej do kamiennej postaci????
Buahahahahah jesteś sorry, ale śmieszny.
6. Sama sobie wymyśliła w głowie miejsce wielkiego drzewa w środku lasu? I po przybyciu nie znając do terenu wg. Ciebie poszła prosto tam bo w głowie faun jej powiedział dokładnie, gdzie musi tam iść ?? Tak?
Prosze powiedz mi jak człowiek nie znający terenu słucha wskazówek fauna i trafia od razu w wielkim lesie na uschnięte drzewo gdzie kyrje się ropucha ???? Takkkk ten Faun jej powiedział gdzie jest to drzewo, a powiedział bo istniał na prawdę, bo gdyby nie istniał na prawdę, to umysł Ofelli nie byłby wstanieć wykombinować zaraz po przyjeździe że tam jest dzrewo i do niego pójdzie nie gubiąć się po lesie.
I jeszcze jedno. TO nie teoria tylko prawda, a wg. kogo świat istniał tylko w jej głowie to jest po prostu człowiekiem o raczej niskim ilorazie inteligencji. Bo zwyczajowo dwoje domniemania kupy się nie trzymają.
Jasne ja moge powiedzieć tak. Transformers to filozoficzny. One istniały tylko w głowie sama. Tak naprawdę on to wyobrażał sobie wszystko. I marzył o tej dziewczynie. Tak naprawdę cały czas leżał w łóżku albo przy komputrze i marzył o wielkiej przygodzie. To film o zagubieniu ucznia, który ucieka od rzeczywystości do fanstastyki i wyobraża sobie świat opanowany przez roboty i im pomaga. A tak naprawdę ucieka od szalonej matki i obojętnego ojca.
Kupił rzęcha Camaro, ale w wyobraźni widzi jak to auto zmieniło się na nowe Camaro i wyobraża sobie jak nim jeździ z laską. Film ukazuje pragnienia i ucieczke od rzeczywistości. Świetny film psychologiczny o zamknięciu i ucieczce w fantazje młodego człowieka. Łaąaaaaaałłłłłłłłłłł cóż za zajebista teoria mi wyszła. Taka sama jak twoja.
nie wyrzucaj mi tematu, ktory jest mi obcy-filmy typu transformers mnie naprawde nie interesują.....EFEKTY-ach.....]
W ogole to Ci powiem ze sie obodziles troszke po fAKCIE I wyskakujesz z tymi samymi pytaniami....Kurwa czytaj co pisze rozmowca jesli podejmujesz sie odpowiedzi...Tłumacze tylko dDWUPŁASZCZYZNOSC fabuły, ktorej TY do ch#### nie musisz do siebie przyjmowac!!!!-NIE PRZECZE WASZEJ TEORII-Jesus stauje po drugiej stronie i pytam-"A co jesli...?"
Skoro taki jestes DRAŻLIWY to nie podejmuj sie tematu!!!!!!!
"jeszcze jedno. TO nie teoria tylko prawda, a wg. kogo świat istniał tylko w jej głowie to jest po prostu człowiekiem o raczej niskim ilorazie inteligencji."-w tym momecie ja tryskam smiechem;D-chyba nie musze tlumaczyc czemu...GORU!