Jest w miarę dobrze, szkoda tylko, że morderca nie ma żadnej maski, powinien wyglądać przez cały film tak jak na początku, nie wiem po co zdecydowano się na okularki i kapelusz.
Spory bodycount, odrobina taniego gore, mroźny klimat i muzyczny motyw przewodni, który od razu kojarzy się z "Halloween". Ogląda się bez żadnego bólu.