chyba żartujesz? to właśnie jest najlepszym przykładem na omamienie katolików, na to jak wielki wpływ wywiera cała ta instytucja z tymi dogmatami, zasadami wymyślonymi - przez kogo? klęczenie pod kościołem, protesty, całe afiszowanie się ze swoją wiarą, a co gorsza - religią (bo nie można zapominać, że wiara i religia to dwie zupełnie różne rzeczy) - to wszystko sprawia, dlaczego tak strasznie nie popieram katolicyzmu

tfu, pod kinem

A U MNIE Z BIEGIEM CZASU MÓJ ATEIZM POWOLI PRZERADZA SIĘ W NIENAWIŚĆ DO TEJ SEKTY..............

Bo pewnie uparcie karmisz tę nienawiść. Może dla równowagi obejrzyj sobie "Wolność jest w nas", "Jabłko Adama", "Molokai". No, chyba że chcesz widzieć ten świat tylko w jednej, wybranej przez siebie barwie. Ale to fałsz, iluzja, naiwność.

nie nawrócisz mnie,,,,dla mnie wiara to strach przed nieznanym,po śmierci,,,

Nie nawracam Cię. Ale np. "Jabłka Adama" podoba się nawet ateistom. Warto obejrzeć, naprawdę. To czarna komedia, nie jest historią na faktach, ale nieźle trzęsie mózgiem. :)

mam ten film i kiedyś go obejrzę,tam chyba gra mój ulubiony aktor Mads Mikkelsen...

Eh ludzie, nie przesadzajcie. "Nienawiść do tej sekty"? Nie rozbudzaj w sobie takich emocji widząc kilka przypadków.

"Katoliccy księża, uważają że oglądanie filmu "Ksiądz" (historia duszpasterza, homoseksualisty) jest grzechem ciężkim." - Taką informację przeczytałem w gazecie absurdów. Co zrobiłem? No przecież oczywiste że obejrzałem!

Jestem katolikiem i uważam że kręcenie takich filmów, jest pierwszym krokiem do pokazania, że tak zwani "Księża" nie są święci. Sama Biblia to mówi, iż każdy człowiek jest grzesznikiem, tak więc Kościół nie powinien pokazywać wszystkim, że jest na odwrót. Były krucjaty, nepotyzm, odpusty, orgie, teraz mamy homoseksualistów i pedofilów. Zamiast negować takie odchylenia, trzeba je zwalczać i otwarcie się do nich przyznawać.

Tak samo twierdzi mój ksiądz, mój przyjaciel-katecheta i ja, trzech katolików :). Katolicyzm nie jest zły, jego jedyną wadą są ludzie, "wyznający" go.

katolicyzm wieeeeele zabrania a mało oferuje,,proponuje otworzyć oczy kolego.........................

Otworzyć oczy? Ale ja przecież mówię, że głos kilku księży i fanatyków, to nie głos katolicyzmu! Zarzucasz mi nieznajomość własnej religii? Katolicyzm nie zabrania prawie niczego i WIELE oferuję. Bywają takie odchylenia, jak ci co zabraniają oglądania filmu "Ksiądz" ale tak jak mówiłem, mój przyjaciel-katecheta i mój ksiądz, uważają że ten film wiele potrafi pokazać.

To nie Katolicyzm zabrania, tylko kościół, banda niedorozwiniętych debili mających się za Bogów! Proponuje otworzyć oczy kolego... ;)

PS: Fajny awatar :P.

JAK MOŻNA kłaść homoseksualizm na jednej szali z KRUCJATAMI I PEDOFILIĄ. nigdy tego nie pojmę i przykro mi, nie przyjmę do wiadomości, że istnieją ludzie do tego stopnia ograniczeni, że nie dostrzegają subtelnych różnic. i właśnie takie wypowiedzi - i nie wmawiajcie mi, że są one sporadyczne i autorstwa "fanatyków", bo kolega wyżej za fanatyka się nie uważa z tego co widzę - sprawiają, że czuję coraz większą niechęć do kościoła katolickiego i jego wyznawców...
ale z pewną częścią Twojej wypowiedzi się zgadzam - że ludzie zdecydowanie na zbyt wiele sobie pozwalają w kwestii "zasad kościoła". szkoda tylko, że przeważnie uważają, że postępują zgodnie z "boską wolą"...

ciekawe...a czy twój przyjaciel-katecheta ksiądz jest za legalizacją związków homo ??? czy jest za adopcją dzieci przez pary jednej płci ??? czy jest za in vitro,aborcją,za ujawnieniem i ukaraniem wszystkich księży-pedofili ??

Po co tyle pytajników? Odpowiedź brzmi: TAK!

Nie licząc: In vitro i aborcji. Ksiądz spiera się także o adoptowanie dzieci przez pary jednej płci, ale na związki homoseksualne się zgadza.

In vitro też jestem przeciwny. A jeżeli chodzi o aborcję, to mówimy tu o ciąży "z gwałtu" lub "w zbyt młodym wieku". Cała nasza trójka zgadza się, że aborcja może zostać wykonana, jeżeli płód zagraża życiu matki.

Jednak jeżeli jest wynikiem gwałtu, to powiedz mi: czemu dziecko ma płacić za to, że jakiś skur***** chciał sobie w lesie ulżyć?

Odnośnie ciąży nastolatek, to dla mnie nie jest żadnym problemem. Dziecko można spokojnie wychować. A aborcja w takim przypadku to nic, jak zwykłe morderstwo.

Ujawnienie i ukaranie wszystkich księży-pedofilii? Oczywiście że są za! Przecież to właśnie powiedziałem w poprzednim poście... ;)

Ale ja nie miałem na myśli, że homoseksualizm jest "równym złem" jak krucjaty czy pedofilia... Miałem na myśli księży-homoseksualistów, którzy łamią celibat... Sorry że tak niejasno się wyraziłem...

zaciekawiło mnie dlaczego jesteś przeciwny in vitro ?? może sprecyzuj to i ja sie przekonam...........jak na razie dla mnie in vitro jest najmniejszym "złem" z wyżej wymienionych.....

ja odpowiem: katolicy ogólnie są przeciwni in vitro dlatego, że komórki do tego używane są zamrażane - a zatem część "potencjalnych - BARDZO POTENCJALNYCH - dzieci może się "zmarnować" czy też "zostać zabita". tak, też tego nie rozumiem... no ale cóż :> jeśli ksiądz ma rzeczywiście takie poglądy jak kolega wymienił, to pogratulować. ale ze smutkiem muszę stwierdzić, że jest w on w znakomitej mniejszości warstwy kościelnej w naszym kraju.

aczkolwiek muszę dodać, że ksiądz nie w pełni postępuje zgodnie z zasadami kościoła, tym biblii - przecież każdy pamięta ustęp o sodomie i gomorze, prawda jest taka, że biblia - ktokolwiek by jej nie napisał (co jest kolejnym absurdem - katolicy zwykłą książkę, którą mógł stworzyć każdy traktują jak prawdę najwyższą, nawet jeśli kłóci się z ich własnym sumieniem; zresztą nikt mi nie powie, że absolutnie wszystko, co tam jest głoszone, jest słuszne i dobre: zabijanie ludzi, bo byli źli? kazirodztwo w celu przedłużenia rodu? agresja? gwałty? sprzedawanie ludzi? please...) - zakazuje aktów homoseksualnych. a skoro ksiądz nie ma nic do gejów i ich ZWIĄZKÓW, to jakby pogwałcał "święte prawo kościoła", czy jakoś tak :D

Szczerze przyznam, że Biblii nie studiuję, mam wystarczająco dużo własnych podręczników. Ale mój przyjaciel, powiedział że o homoseksualistach nie jest napisane w Bibli, tylko w katechizmie ;).

Jednakże Biblia piszę, by każde życie i każdego człowieka szanować, czyż nie?

"zabijanie ludzi, bo byli źli? kazirodztwo w celu przedłużenia rodu? agresja? gwałty? sprzedawanie ludzi?"

A tutaj wręcz poproszę o cytat. Gdzie w Biblii jest tak napisane?

Biblii czytałam dość obszerne fragmenty na studia. daruj że bez dokładnych danych umiejscawiających ustępy w biblii, ale...nie chce mi się;) zabijanie ludzi, bo byli źli - przykładowo potop, który bóg zesłał na ludzi z powodu ich grzeszenia etc. kazirodztwo w celu przedłużenia rodu - córki Lota upiły ojca winem, po czym gdy ten spał, "położyły się koło niego" (to mniej więcej cytat z tej książki), by ród nie wymarł (potem urodziły jego dzieci). cóż to innego jak nie kazirodztwo? ;)
dodam jeszcze parę przykładów: poświęcenie "w ofierze" swojego syna Izaaka przez Abrahama - nie liczy się fakt, że ostatecznie izaak nie zginął, ale sama intencja: kochać bardziej jakiegoś gościa w zaświatach niż własne dziecko...?
faceci sypiający z służącymi, gdy ich żony nie mogły mieć dzieci - bóg na to patrzył i najwyraźniej przyzwalał - po całej sprawie służące były zwykle wypędzane przez rzeczone żony, a dzieci były im odbierane.
agresja pojawia się co chwilę, chociażby w historii józefa, ale to tylko kropla w morzu - sprzedanie go przez własnych braci, potem sam ich za to ukarał (tu z kolei mamy motyw ZEMSTY, ach jakże chrześcijański)
Sodoma jest autentycznym fragmentem z biblii, miasto zniszczono, bo - literalnie - mężczyźni sypiali z mężczyznami.
biblię przeczytałam naprawdę dosyć dokładnie - nie całą i głownie stary testament, aczkolwiek w nowym też znalazło by się parę smaczków: typu wkurzony jezus plądrujący targowisko, bo "handlowali w kościele" czy innym sakralnym przybytku.
co z Ciebie za katolik, że biblii nie znasz i "masz własne podręczniki" ? ;) przecież to właśnie ona, o ile mi wiadomo, jest podstawą wiary katolickiej, a katolicy wyznają właśnie "wartości" w niej głoszone.

"Własne podręczniki" - studiuje biologię. Nie mam czasu na czytanie Biblii :P.

Osobiście wyznaję wiarę indywidualną. Mój ksiądz mówi, że nie ma w tym nic złego. Jednym słowem Biblie często interpretuję na własny sposób i tyle. Niewiele mnie łączy z kościołem, głównie wiara w Biblijne osoby. Ksiądz powiedział mi że jestem rodzajem "masońskiego-katolika".

pewnych ustępów w biblii wbrew ogólnemu przekonaniu NIE DA się interpretować - po prostu są napisane tak jak są :D aaa, skoro niewiele Cię łączy z kościołem to w sumie nie widzę sensu w całej tej dyskusji, bo ja wiarę jako taką szanuję, natomiast nie popieram religii - nie tylko chrześcijańskiej, ale ŻADNEJ. jedyne co jest mi w jakiś sposób bliskie, to buddyzm - ale to w zasadzie system filozoficzny, więc wszystko się zgadza :)

Powiem tylko, że Islam i Judaizm wbrew ogólnemu światopoglądowi nie jest taki, jak wszyscy myślą.

Pozdro ;).

no jasne że nie jest :) wszystkie wojny religijne, historie poniżanych kobiet, historie ludzi w ogóle nt tego, jak żyją chociażby muzułmanie, dogmaty, zasady religijne - to na pewno wymysł mediów, dogmaty, w tym źródła - spreparowane, a ludzie opowiadający o tym są podstawieni :):)

Znam dwóch muzułmanów, którzy powiedzieli że dyskryminacja kobiet i innych religii to wcale nie jest ich kredo. Przeciwnie: kobiety należy szanować, a innych religii po prostu nie słuchać. Dodatkowo, myśleli że każdy katolik, ma za zadanie słowem LUB SIŁĄ nawracać wszystkich napotkanych innowierców.

To dwa różne światy, które w rzeczywistości mało o sobie wiedzą :).

ostatnio czytałam artykuł, że podczas Euro wrocławscy duchowni i sympatyzujący z kościołem zamierzają nawracać m.in. Czechów (wśród których, jak wiadomo, większość to ateiści) w STREFACH KIBICA. Chcą organizować miejsca do spowiedzi, modlitwy, wywiesić sugestywne transparenty. Nadal twierdzisz, że nawracanie siłą (takie metody uważam za siłowe) nie jest zadaniem katolików? Przynajmniej w ich mniemaniu? ;)

Nie? Tak jak powiedziałem wcześniej: kilku fanatyków i debili, to nie cała religia. Poza tym, oni myśleli że WSZYSCY katolicy MUSZĄ tak robić. Tak jak my myślimy o ich traktowaniu kobiet. A szacunek do kobiet, nie jest u nich rzadki, wręcz przeciwnie. Tak jak u nas szacunek do innych wyznań i religii.

ale ja też nie generalizuję żadnej religii - jak już wspomniałam ;) nie twierdzę bynajmniej, że kobiety się np w przypadku muzułmanów poniża, ale że takie przypadki zdarzają się i niestety są dość częste. i nie są to fanatycy. znam poniekąd to środowisko, które takie akcje zamierza podczas Euro przeprowadzić i dotychczas wydawali mi się całkiem sensownym...ugrupowaniem. tym bardziej smutne jest to dla mnie.

Muzułmanie twierdzili, że siłowe nawracanie jest filarem naszej wiary. Niektórzy z nas (nie mówię akurat o tobie) twierdzą, że dyskryminacja kobiet, jest filarem wiary muzułmańskiej.

Odchylenia się zdarzają, ale mnie chodziło o to, że nie są one wspomnianym "filarem" tychże religii.

Dzieci... To jest forum filmowe - wymieńcie się mailami i tłuczcie sobie do głowy bezskutecznie "prawdy objawione".
Jeszcze się taki katolik nie znalazł co by na forum internetowym ateistę nawrócił a i w drugą, znacznie trudniejszą stronę to jeszcze nigdy nie zadziałało...
Dajcie sobie spokój...
Pozdrawiam.

a co do Twojego posta: z pewnością nasza kultura mało wie o innych religiach, z tego prostego powodu, że dopóki nie ma się ciągłej styczności z wyznawcami danego systemu religijnego, nie jesteśmy w stanie tak naprawdę w nią wniknąć. nie twierdzę też, że każdy wyznawca danego kościoła jest zły i potwierdza jego przekonania - to zresztą świadczy o ich głębokim nieuświadomieniu w kwestiach, które często powinny być kluczowe dla wyznawców - ale to, co ma WPŁYW na świat i pochodzi właśnie od osób związanych z religią w mniejszym lub większym stopniu niestety najczęściej jest złe, przerażające i bardzo smutne - dlatego mojego zdania nt religii JAKIEJKOLWIEK zmienić nie zamierzam. wiara - ok, religia - absolutnie nie.

Nie zamierzam zmieniać twojego zdania ;). Odpowiadam tylko na twoje pytania i wyjaśniam ewentualne nieporozumienia.

w porządku ;) a ja na Twoje. i tak sobie możemy wyjaśniać i odpowiadać jeszcze rok

Rzeczywiście, tak właśnie jest. Znam dziesiątki Żydów, chodziłem do podstawówki Fundacji Laudera gdzie uczyłem się historii i kultury żydowskiej. Duża część dzisiejszych ortodoksyjnych Żydów (na szczęście nie w Polce, głównie w samym Izraelu) to w większości członkowie sekt religijnych opierających się na mylnej lub kompletnie oderwanej od rzeczywistości interpretacji Starego Testamentu i to oni odpowiadają za debilne stereotypy, które krążą po Polsce (polecam "Czarny Autobus", film o kobietach, które nie mogą prowadzić normalnego życia z powodu wszechobecnych sekciarzy). O Koranie nie wiem dużo, ale z filmu dokumentalnego, który oglądałem wynika, że jest tam napisane o przemocy o wiele mniej niż w Biblii, a cała "Święta Wojna" to bujda wyssana z palca. Niestety, wolność interpretacji to największa zaleta i zarazem największa wada każdej religii. Po prostu zawsze, ale to zawsze znajdzie się człowiek żądny władzy, który bez problemu odnajdzie sposób na kontrolowanie ludzi naiwnych i głupich. Tym bardziej dziwi mnie ten sprzeciw Zachodu wobec religii Wschodu - my bawiliśmy się w to setki lat, więc dlaczego odmawiamy tego prawa innym?

P.S Totalny brak szacunku dla kobiet to również głupi stereotyp - w różnych krajach arabskich uderzenie żony jest karane chłostą. W ogóle dziwi mnie sprzeciw Polaków przeciwko złemu traktowaniu kobiet gdzieś tam na świecie, skoro u nas kobiet nie szanuje się w ogóle. Podejdźcie do faceta, który bije kobietę, to usłyszycie "Przecież to moja żona". Zajmijmy się własnym poletkiem...

Amen ;).

In vitro - zapłodnienie komórki jajowej, materiałem rozrodczym mężczyzny, po za żeńskim układem rozrodczym.

Oczywiście każda para chce mieć dziecko i jeżeli nie może to robi im się przykro. Niektórzy są bezpłodni inni nie mogą odbywać stosunków płciowych, innym po prostu się nie chcę.

Dlaczego jestem przeciwny? Tyle dzieci czeka w sierocińcach na własnych dom! Na rodzinę! Miłość! Nie mają nikogo! A ludzie zamiast przygarnąć takie dziecko, dać mu szczęście, rodzą na świat jeszcze więcej dzieci!? Tylko zwiększają ryzyko tego, że kolejne dziecko może zostać bez rodziców! Bo kto mi da gwarancję, że kilka dni po urodzeniu takowego dziecka, nie dojdzie do wypadku, w którym oboje rodziców zginą!?

Do samych dzieci spłodzonych przez in vitro nic nie mam. Słyszałem komentarze typu "klon" czy "frankenstein". Dla mnie to zwykłe dzieci. Ale jeżeli para chce mieć dziecko, a nie morzę, to niech ruszy d*** do sierocińca, a nie rodzi nowe!

ta argumentacja jest żenująca :D bardziej trzyma się kupy to, co ja napisałam wyżej (zresztą to oficjalne argumenty katolików, a wyczytane w tygodniku powszechnym). za dużo dzieci na świecie? najlepiej wykastrujmy wszystkich, a jak ktoś zapragnie mieć potomka, to dajmy mu jakąś sierotkę. co to w ogóle za tok rozumowania? każdy ma prawo do WŁASNEGO dziecka, własnego biologicznie - nawet jeśli genetycznie będzie ono spokrewnione z nami tylko w połowie. no ale cóż... :>

Odnoszę wrażenie że mnie nie zrozumiałaś...

Nie twierdzę, że dzieci jest za dużo na świecie. Ale tak wiele z nich nie ma domu! A ludzie, którzy mogą mu go zapewnić, robią sobie "swoje" dziecko. I w ten sposób dzieci ciągle żyją w sierocińcach. Co się wtedy dzieję? Staczają się, zaczynają kraść, mordować, gwałcić. A ktoś mógłby ich nauczyć jak żyć. Zamiast interesować się "własnymi potrzebami" zadbajmy najpierw o potrzeby innych... Posiadanie KONIECZNIE WŁASNEGO dziecka, jest właśnie "własną potrzebą". Egoizmem...

Moim osobistym zdaniem nie ma najmniejszej różnicy, między dzieckiem adoptowanym, a urodzonym. Krew nie ma najmniejszego znaczenia, nie ona czyni z ojca ojca i z syna syna.

Jeżeli ktoś chce mieć własne (w sensie: naprawdę własne, naturalnie) dziecko, to nie mam nic przeciwko. Ja mam jedno w drodze ;).

dla Ciebie może nie ma, ale dla wielu ludzi owszem. zrozumiałam Twoją wypowiedź i wcale nie twierdzę, że jest to właściwe i dobre, że tyle dzieci wychowuje się w domach dziecka, ale na litość - odrobinę realizmu! dochodzimy do skrajnej sytuacji, w której gdy para nie może mieć "legalnie" własnego dziecka to, mimo że obecna nauka potrafi jej to zapewnić - musi często wbrew własnej chęci brać dziecko z domu dziecka. uwierz mi, że dzieci adoptowane "z przymusu" są często daleko bardziej nieszczęśliwe, niż te wychowywane w sierocińcach. stąd moja hiperbolizacja Twoich wywodów - pokazuję Ci, że nie można patrzeć na wszystko przez pryzmat własnych przekonać i obiektywnego dobra, ale mieć wzgląd na indywidualne chęci ludzi i ich wolę, bo ona jest tu kluczowa.

Jestem ostatnią osoba której można coś uświadomić, lub do czegoś przekonać ;).

Ja mieszkam w Afryce, bieda jest tu na porządku dziennym. Wiem co to życie, wiec moje poglądy są tak utwardzone, że nie zmienię zdania nawet za sto lat. Rozumiem twój punkt widzenia i się z nim nie zgadzam. Skończmy na tym ;).

w afryce jest bieda bo walą bez opamiętania !!! tam się dzieci hoduje.......................

Znasz historię Afryki? Otóż: Były sobie murzyńskie plemiona. Bardzo dobrze im się żyło. A tu naglę zjawił się biały człowiek. Pojawiły się: pieniądze, wyzysk, nienawiść, mordowanie, chciwość. Nie wspominając o chorobach takich jak AIDS, którą to właśnie cholerne białasy w Afryce rozpowszechniły! Teraz biją się o to "kto ma większą krowę" gdyż biały człowiek powiedział takiemu biednemu murzynowi, że to jest "ważne".

Nie ucz mnie dlaczego w Afryce jest bieda. Z nas dwóch to na pewno ja wiem to lepiej (chyba że też MIESZKASZ w Afryce. Pojedynczy wyjazd się nie liczy).

kolego przed białym był arab który gnębił czarnych,,dzisiaj przeczytałem że w gabonie [jeden ze stabilniejszych i w miarę zamożnych krajów afryki] ok 60 dzieciaków zabito w celach RYTUALNYCH,,,,i co ? to przez białego człowieka ??? prawda okrutna niestety jest taka--jak biały rządził w afryce to był ład i porządek a teraz ?? znasz afrykę to wiesz co się stało z takim zamożnym i pięknym krajem jak zimbabwe [przez białego???] a teraz powoli się to samo dzieje w rpa...

plemiona też miały swoje państwa---------------------------------------------------------
- Songhaj- dośc spore państwo, toczyło wojny z Marokiem, w końcu zostało podbite.
- Kongo- było ono w innym miejscu niż Kongo dzisiejsze, obejmowało część Angoli i część zachodnich ziem dziejszego Konga.
- Kaffa - leżała na południowy zachód od Etiopii.
- Sennar - leżał na północny zachód od Etiopii
- Dar Fur - dziś część Sudanu
- Wadaj - leżało na zachód od Dar Furu
- Imerina - małe państewko na Madagaskarze
- Monomotapa- państwo obejmujące dzisiejszy południowy Mozambik i Zimbabwe
- Kuba - małe państewko na terytorium dzisiejszego Konga(Zairu)
- Luba - j.w.
- Mali - Spore państwo graniczące z Songhajem
- Benin - W miejscu dzisiejszego południowego Beninu i południowego Toga
- Joruba - W miejscu dzisiejszego pónocnego Beninu i pólnocnego Toga
- Gurma - małe państewko wciśnięte między Songhaj a Jorube (mniej więcej na miejscu dzisiejszego Burkina Faso)
- Nupe - państwo na północny wschód od Joruby (dziś wschodnie Burkina Faso)
- Hausa - Panstwo na połnoc od Nupe
- Bornu - Spore państwo na wschód od Hausu i na zachód od Wadaju(mniej więcej na miejscu dzisiejszej Rep. środkowoafrykańskiej)

"dzisiaj przeczytałem że w gabonie"

O! A gdzie jeśli mogę się zapytać? Na Wikipedii?

Po raz kolejny: Nie pouczaj mnie. Jak pojawił się biały, był porządek? Niewolnictwo, choroby, dyskryminacja, rasizm, mordowanie. TO jest porządek!? Owszem, byli muzułmanie. Byli też Egipcjanie, którzy również zniewalali murzynów. Ale to jest północna Afryka. Plemię takie jak Himba, żyję w zgodzie z naturą i (proszę o uwagę) PRZEPRASZA UPOLOWANĄ ZWIERZYNĘ ZA ODEBRANIE JEJ ŻYCIA!

Murzyn, to biedny człowiek, który zawsze postrzegany był przez białasów jako osoba, której trzeba pomóc. Biali tak im "pomagali" że murzyni w końcu naprawdę zaczęli tej pomocy potrzebować. Wojny, choroby, dyskryminacja. To wszystko dzieło cholernych białasów.

nie żeby coś, a Ty też jesteś tym "cholernym białasem"... :D

A skąd ta pewność ;).

Mam tu oczywiście na myśli cholernych angielskich, francuskich i niemieckich kolonistów. Przecież niewolnictwo i dyskryminacja zostały w końcu zniesione przez "porządnych" (nie bez powodu dałem cudzysłów) Amerykanów, którzy chcąc nie chcąc, byli białasami.

a zatem zmień nomenklaturę ;)

Przyznaję, nie znam pojęcia. Kojarzy mi się coś tam z polityką... Ja się do niej w każdym razie nie mieszam, jestem anarchistą (nie, nie to oznacz "A" w moim awatarze. Nie, nie ma też nic wspólnego z moim nickiem :P).

nazewnictwo :D