film
Ksiądz Leon Morin
Léon Morin, prêtre1961
2h 10m
Kameralny dramat wojenny rozgrywający się w w okupowanej Francji. W niewielkim miasteczku mieszka młoda wdowa (Emmanuelle Riva) z córeczką. Z przekory wstępuje do...
Ten film nie ma jeszcze zarysu fabuły.
Ksiądz Leon Morin
reżyseria Jean-Pierre Melville
scenariusz Jean-Pierre Melville
produkcja Francja, Włochy
premiera 3 września 1961 (Światowa)
nagrody Film otrzymał 1 nominację
Ranking ról
Opis filmu Ksiądz Leon Morin
Kameralny dramat wojenny rozgrywający się w w okupowanej Francji. W niewielkim miasteczku mieszka młoda wdowa (Emmanuelle Riva) z córeczką. Z przekory wstępuje do kościoła, by skonfrontować swoje przekonania z miejscowym spowiednikiem. W kościele spotyka księdza (Jean-Paul Belmondo), z którym rozpoczyna intelektualną dyskusję na temat... czytaj dalej
Informacje o filmie Ksiądz Leon Morin
premiera 3 września 1961 (Światowa)
boxoffice $27 567 w USA
na podstawie Béatrix Beck (powieść)
studio Concordia Compagnia Cinematografica / Rome Paris Films
tytuł oryg. Léon Morin, prêtre
inne tytuły Léon Morin, Priest USA
Léon Morin, Prêtre Wielka Brytania
The Forgiven Sinner USA
więcej
Film kręcono w Grenoble oraz w studiu Melville'a (Studios Jenner) w Paryżu (Francja).
Okres zdjęciowy trwał od stycznia do marca 1961 roku.
Znajdź filmy, które mogą Cię zainteresować
Film, który zdobył Grand Prix w Wenecji '61.
II Wojna Światowa, okupowana Francja. Barny (Emmanuelle Riva) to wdowa po zamordowanym żydowskim mężu ukrywająca swoją małą córeczkę na wsi. Pewnego dnia postanawia pójść do kościoła by spotkać się z jakimś księdzem i powiedzieć mu co myśli - a myśli, że Bóg nie istnieje i...
Melville tym razem porzuca fascynacje amerykanskim kinem gangsterskim. Kameralny dramat jaki rozgrywa sie miedzy samotna kobieta, ktora przsiedla sie do malej miejscowosci (z powodow finansowych) a ksiedzem, ktorego jako komunistka i ateistka probowala sprowokowac.
Fascynacja nowym spojrzeniem na religie zaczyna...
Przychodzi komunistka do spowiedzi i mówi "Kościół to opium dla ludu", a ksiądz na to "no spoko"
ocenił(a) film na 6Jak na mój gust trochę dziwny - robi się interesująco dopiero kiedy kończy się okupacja i wątki lesbijskie.
Tak jakoś specyficznie reżyser potraktował te dwa motywy - dumnie je eksponuje, ale są praktycznie nie rozwijane.
Niby mamy Niemców z podkładem muzyki marszowej, w dialogach co i rusz jest mowa o represjach,...
