Frank Dux (Jean-Claude Van Damme), porucznik amerykańskiej armii, bez zezwolenia przełożonych wymyka się z koszar. Chce udać się do Hongkongu i wziąć udział w nielegalnym turnieju karate. Zaprzyjaźnia się z Amerykaninem Rayem Jacksonem (Donald Gibb), który też chce wystąpić w turnieju. Faworytem zawodów jest okrutny i bezlitosny... czytaj dalej
to był film który się czciło, o którym się mówiło, o który się spierało, "kto tak naprawdę by wygrał Bolo czy Van Damme" hehe, teraz można się śmiać ale tak było, nie byliśmy dziećmi neostrady i PS3, wychowaliśmy się na piłce nożnej, kinie kopanym klasy B i kapslach... aktorstwo, fabuła, scenariusz... to nie miało...
Prosta historia, motyw zemsty, charakterystyczni aktorzy, efektowne sceny walk i ostry podział na dobrych i złych - to były podstawy kultowych filmów z tamtego okresu