PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=651932}

Kraina lodu

Frozen
2013
7,5 284 tys. ocen
7,5 10 1 284350
7,0 56 krytyków
Kraina lodu
powrót do forum filmu Kraina lodu

Nic nowego. Każdy chyba widział sparowanie Elsy i Jacka Frosta przynajmniej dziesięć tysięcy razy. I choć sam wiem to już od
jakiegoś czasu, przyznaję że natknąłem się na to dosyć późno. Tak czy inaczej, postanowiłem podzielić się moimi
spostrzeżeniami odnośnie tego fanowskiego związku.

Otóż z początku mnie zamurowało. Jak to? Elsa i Jack Frost? Później naszła mnie chwila rozmyśleń. To teoretycznie
ma sens. Obydwoje są lubianymi bohaterami, obydwoje posługują się lodem. To wręcz logiczne że ktoś wpadł na
pomysł narysowania ich razem. Jednakże, mimo iż pewnie wielu z was widzi w tymże związku wyłącznie ciekawą
wizję fanów, wiem że są osoby (całe wręcz zrzeszenia) które biorą to na poważnie i naprawdę chciałyby by ta dwójka
skończyła na ślubnym kobiercu.

Co ja myślę o całym tym związku? Fajne fanarty. Nic więcej. Lubie je oglądać, są ładne, a także uwielbiam tę dwójkę.
Dlatego to jedyna pozytywna myśl jaka mi się nasuwa: fajne fanarty. Musze przyznać, że należę raczej do
przeciwników tej wizji. Może nie tyle przeciwników, co do tych, co widzą kompletny bezsens takiego zestawienia.

Po pierwsze:

Jack Frost
http://img1.wikia.nocookie.net/__cb20130819181913/realsteel/images/9/95/Dreamwor ks-Studio-Space-Clouds-Logo-Wallpaper.jpg

Elsa
http://img1.wikia.nocookie.net/__cb20130703150452/disney/images/c/c1/Walt_disney _pictures.jpg

I to chyba jest argument ostateczny. Teoretycznie nie powinienem już niczego dodawać. Wiem jednak że są osoby
dla których to żaden problem, dlatego będę kontynuował.

Pomyślmy o realiach. Elsa jest królową zmyślonego państwa, wzorowanego na XVII-wiecznej Norwegii (Szwecji?).
Ma lodowe moce, to fakt, lecz poza tym jest najzwyklejszym człowiekiem.

Jack Frost? Cóż... On jest duchem. Jest dawno zmarłym chłopcem (zapewne żyjącym przed wiekiem XVII), który
został wybrany przez księżyc. Stał się nadprzyrodzonym bytem, który jest wieczny. No właśnie! Nie starzeje się. Jest
zamknięty w nastoletnim wieku. Dodam jeszcze, że Jack żyje w naszej rzeczywistości.

Co ze sobą koliduje? Głównie to, kim jest Jack. On się nie starzeje. Będzie nastolatkiem do końca świata. Czy to
wróży dobrze jakiemukolwiek związkowi z normalną dziewczyną? Dodatkowo, Jack którego poznajemy w "Strażnikach
Marzeń" żyje, jak już wspomniałem, w czasach współczesnych. Co z tego wynika? Że Elsa już nie żyję (jeżeli
obsadzimy Arendelle w realnym świecie, oczywiście). Dochodzi do tego jeszcze argument, że Jack, od momentu
swoich narodzin, jest duchem niewidzialnym. Nikt w niego nie wierzy, on nie może nikogo nawet dotknąć. Więc
nawet jeśli w XVII wieku Jackowi zdarzyło się być w Arendelle, Elsa by go nie widziała. Dobra, można to sobie
tłumaczyć, że Elsa jest czarodziejką i jakoś udałoby się jej go zobaczyć, ale pomyślmy ponownie: Ona się starzeje, on
nie. Naprawdę chcecie to oglądać? Tak więc są to zupełnie inne realia.

Kolejnym argumentem jest wszystko to, co reprezentuje sobą ten komiks:
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20140525095947/frozen/pl/images/e/e2/No_w%C5% 82a%C5%9Bnie_Jack.jpg

Może nie licząc argumentu wiekowego. Jack jest zdaję się mniej więcej w wieku Anny (ma 17-18 lat), wiec wcale nie
jest aż tak młody. Zauważmy że Kristoff jest w wieku Elsy, ale jego związek a Anną nikomu nie przeszkadza.

Tak więc to tyle jeżeli chodzi o Jacka. Do tych którzy lubią tą wizję: ja też ją lubię. Zwłaszcza ten fanart mi się
spodobał: http://th07.deviantart.net/fs70/PRE/f/2013/346/2/4/elsa_and_jack_frost_a_song_of _ice_and_frost__by_athena_erocith-d6xfeh1.jpg

Po prostu... Stoję raczej twardo na ziemi ;). Także ci którzy od początku uważali że ten związek nie ma przyszłości,
proszę darować sobie teksty typu: "odkryłeś Amerykę!". Wiem że większość z tutejszych argumentów zapewne
została już wypuszczona przez internet przez kogoś innego. Po prostu takie były moje przemyślenia, a widząc
niektórych fanów, którzy biorą to na poważnie (tak poważnie, poważnie), musiałem się wypowiedzieć ;).

Dochodzi do tego jeszcze inna kwestia... Mianowicie Sub-Zero.

Cóż... Lubią Jacka. Nawet bardzo. To moja ulubiona postać ze "Strażników Marzeń". Bardzo lubię ten film i lubię te
fanarty. Ale... No kurcze, mówimy tu o SUB-ZERO! To tak jakby porównywać Robina z Batmanem!

No spójrzcie tylko na to:
http://fc00.deviantart.net/fs70/i/2014/137/9/4/sub_zero_elsa_and_jack__ah___o__o _by_ueki2013-d7irytr.png

Wybacz Jack, ale na tym polu Sub-Zero dostaje ode mnie maksymalną ilość punktów ;).

PS: Tak, wiem że sparowanie Elsy z Sub-Zero jest jeszcze mniej prawdopodobne i wręcz szalone. Jakby połączenie
"My Little Pony" z "Teksańską Masakrą Piłą Mechaniczną". Ale... No darujcie! To przecież SUB-ZERO!

ocenił(a) film na 10
andrzej_goscicki

Tiaaa, wszystko się zgadza. Myślę tak samo :)

ocenił(a) film na 9
andrzej_goscicki

przeczytałem ten artykuł, słuchając tej piosenki : https://www.youtube.com/watch?v=N_YcD_yESk8 - i muszę powiedzieć , że ciekawie to ci wyszło :D +1 (y)

ocenił(a) film na 10
andrzej_goscicki

Popieram argumenty

andrzej_goscicki

"Co ze sobą koliduje? Głównie to, kim jest Jack. On się nie starzeje. Będzie nastolatkiem do końca świata. Czy to
wróży dobrze jakiemukolwiek związkowi z normalną dziewczyną? "
Natknęłam się kiedyś w sieci na pewien filmik z Ariel i Piotrusiem Panem w rolach głównych (piosenka w tle to "Young and Beautiful" Lany del Rey)
http://www.youtube.com/watch?v=dIDw7HoQXJE
Jeśli mówimy o jakimkolwiek związku Elzy z Jackiem, to tak powinno to wyglądać.

ocenił(a) film na 10
ihatemondays

To nawet zabawne, jak ludzie są zupełnie OK z niektórymi wątkami u osób które lubią, ale te same watki kują ich w oczy u osób, których nienawidzą.

Weźmy takiego Wolverine'a. Facet ma ponad sto lat i romansuje z "normalnymi" kobietami, młodszymi od siebie o dziesiątki lat, takimi co zestarzeją się zanim on się obróci, ale nikt nie wytyka tego palcami. Nikt nie nazywa tego pedofilią. Nikt nie robi wizji ich późniejszego związku (młodzieniec ze staruszką)

A kiedy Edward Cullen romansuje z o sto lat od siebie młodszą dziewczyną, wszyscy tracą zmysły! Wszyscy krzyczą "Pedofil"! Wszyscy zastanawiają się co to będzie za czterdzieści lat!

Przypomnę jeden wątek ze "Zmierzchu" (taki co mnie niezwykle przeraża i obrzydza), mianowicie wątek Jacoba Blacka i córki Edwarda i Belli.

Dla nieobeznanych: Jacob Black widzi córkę wyżej wspomnianych gdy jest niemowlęciem i... Zakochuję się w niej. Może nie jest to dokładnie tak przedstawione, ale zostaje mu przepowiedziane, że on i ten niemowlak są sobie pisani i Jacob spędza z nią dużo czasu. Żadnej pedofilii tu nie ma (zależy jak, kto, co rozumie), ale świadomość że facet widzi niemowlaka, jest obecny przy jej dorastaniu i później z nią... Uhh...

Lecz spójrzmy teraz na wątek Jacka Frosta. Facet zmarł na pewno kilka(naście) lat PRZED Elsą. To znaczy, że teoretycznie mógł być obecny przy jej narodzinach, mógł być obecny przy jej dorastaniu. Co więcej: osobiście widziałem fanarty, w których to Jack Frost, późniejszy ukochany Elsy, trzyma niemowlę na rękach. Czy to nie jest... Przerażające? Jednak nikomu z twórców tych artów, nikomu z fanów tegoż związku nie wpadło do głowy oczywiste skojarzenie ze "Zmierzchem"!

Ehhh... Ludzie...

Mówiąc szczerze, poza tym że lubię fanarty Elsy i Jacka, to bardziej lubię te na których przedstawieni są jako przyjaciele (a weź ty takie znajdź!).

andrzej_goscicki

Rozumiem cię, dla mnie ten wątek Jacoba i córki Belli jest okropny. To samo z sytuacją trzymania niemowlęcia - przyszłej dziewczyny.Myślę jednak, że w tym filmiku, który przesłałam, nie była pokazana miłość taka jak między równolatkami (z całą pewnością nie miłość cielesna), tylko taka z naciskiem na przyjaźń właśnie. Opis autorki: "I see their relationship being quite complicated: a little girl's crush that later becomes romantic, but never sexual. Young love basically, with friendship being the main power source. ^-^" Myślę, że jakikolwiek związek Jelsy polegałby na zauroczeniu się w nastoletnim (!) wieku, a potem na długoletniej przyjaźni.
Znalazłam filmik z tego samego kanału, z Elzą i Jackiem jako rodzeństwem (nie oglądałam) - http://www.youtube.com/watch?v=1mQSPYDc2aY&list=TL_bG7jbWqsLnAh-V1JWs3xikkDDYg6- Y8

ihatemondays

Ogólnie najbardziej prawdopodobny scenariusz z jakim się spotkałam:
Elsa urodziła się mniej więcej w tym samym roku co Jack, lecz po historii z Krainy Lodu spostrzegła że przestała się starzeć jak inni ludzie, dlatego odeszła daleko (na Antarktydę?) (aby nie ranić siostry/nie mogła być władczynią która się nie zmienia/ nie mogła wytrzymać presji) a po historii ze Strażników Marzeń Jack ją odnalazł/księżyc wybrał ją na nowego strażnika. Dlatego Elsa ma około tyle samo lat ile Jack a więc z wiekiem nie ma tak jak Jacob i Reneesme (co było okropne zgadzam się z osoba wyżej!). Oni oczywiście zakochują się w sobie i tak dalej...
Ogólnie lubię parę Jack&Elsa ale jako realistka wątpię czy stworzono by film z nimi razem.

Rinaaaa

Ja wiem, że ta historia z ucieczką jest po to, by Jelsa mogła zaistnieć, ale żal mi Anny, która znowu zostaje sama... No dobra, z Kristoffem, ale na pewno załamałaby ją nieobecność Elzy. Poza tym strażnicy z tego co pamiętam są z różnych "dziedzin" - dwóch strażników z lodowymi mocami to za dużo.
Nie miej mi za złe, po prostu tego nie widzę :)

ihatemondays

W sumie Elsa jako strażnik... pasuje mi tak pośrednio. Ale masz racje- dwóch strażników z lodowymi mocami to chyba o jednego za dużo. Co do Anny- także masz rację (ooo ! Nie przyznałam 2 razy tej samej osobie w tym samym dniu racji chyba od... kilku lat !) znowu sama, bez siostry którą straciła, a gdy ją odzyskuje ta znika bezpowrotnie z Arendell.
Scenariusz który przedstawiłam jest najbardziej prawdopodobny- nie pisałam że jestem jego wielką fanką.
Co do pary Elsa&Jack- bardzo ją lubię. Gdy zobaczyłam pary takie jak Elsa&Hans albo co gorsza Elsa&Pitch ALBO Elsaanna czyli Elsa&Anna (to już chyba lekkie przegięcie) to mdleję. Ostatnio przejrzałam kilka stron i wielkie zaskoczenie w parowaniu Elsy. Elsa i Ralph Demolka ! Elsa i Roszpunka (padłam) ! Elsa i Tarzan !
Znalazłam nawet człowieka który wygląda jak ,,męska Elsa " czyli ,,lodowy król" - http://th08.deviantart.net/fs70/PRE/i/2014/015/6/2/king_elsander_by_jaeon009-d72 dfa9.jpg
Stwierdziłam że Elsę sparowano chyba z wszystkimi możliwymi (np. Sonic, Shrek, Superman, Flynn, Kristoff, Merida-padłam, Loki...)
Stanowczo jeżeli chodzi o partnera Elsy najbardziej lubię Jacka (wiem że chyba troszkę odbiegłam od tematu)

Rinaaaa

Ja wolę nie bawić się w paringi postaci z różnych filmów (oglądam takie filmiki, ale to raczej z podziwu dla twórców, ich umiejętności), Elza potrzebuje stabilnego mężczyzny, w którym będzie miała oparcie. Jack taki nie jest. JEŚLI powstanie sequel, to mam nadzieję, że twórcy podsuną jej osobę o której piszę ;)

ihatemondays

Ja też nie przepadam za paringami z różnych światów, ale za to bardzo lubie takie humorystyczne scenki, np fanart, w którym Loki z Avengers pyta Else czy może nie jest adoptowana. Z racji tego, że jestem na telefonie nie mogę dawać linków, ale gdy usiąde na komputer to pokażę ten fanart.

ocenił(a) film na 10
Rinaaaa

Nieeeeeeeeeeee podoba mi się...

Cóż, nic dziwnego. Z góry zaznaczyłem że jedyne co mi się podoba w tym związku, to fanarty, a i tak głównie te, w których są jedynie przyjaciółmi.

Jednak wiele rzeczy nie ma tu dla mnie sensu. Elsa się nie starzeje? Nawet jeśli, to jaki w tym problem? Anna miałaby być o nią zazdrosna? O własną siostrę? Mimo że nie miała na to wpływu? Że co? Nie ma to dla mnie sensu. A nawet psuje to trochę cały film "Frozen".

ocenił(a) film na 10
ihatemondays

Pewnie będzie że się czepiam, ale nie mogę sobie darować. Z góry przepraszam!

Nie "ElZa', tylko "ElSa" :).

Jaka jest różnica? Obydwa te imiona figurują zarówno w języku polskim, jak i angielskim. Tak więc nie jest to "zagraniczna wersja" i "polska wersja". W Polsce może być zarówno "Elza", jak i "Elsa". Wiem, że oglądając polski dubbing można odnieść wrażenie, że bohaterowie mówią "ElZa" (a nawet nie wrażenie, tylko oni po prostu tak mówią). Jednak w ŻADNYM tekście pisanym, oficjalnym, polskim, nie znajdziesz "ElZa". Śmiem nawet twierdzić, że w scenariuszu było "ElSa", tylko aktorzy postanowili czytać po swojemu, albo tak im podpowiedziano.

Jeżeli chodzi o fanowskie filmiki to będę szczery: Mnie takie rzeczy nie kręcą. Posklejane sceny i muzyka. Po prostu tego nie oglądam. Nawet sparowanie Piotrusia i Arial nie za bardzo mi się podoba... No cóż, taki już jestem :).

andrzej_goscicki

;-;
Masz rację co do imion, ale nie czuje się winna - zostałam wprowadzona w błąd, bo w filmie wyraźnie słychać, jak bohaterowie zwracają się do Królowej Śniegu "Elza". Myślałam, że "Elsa" na polskiej stronie disneya to pomyłka. Chciałam być stanowcza i wierna polskiej wersji, a wygląda na to, że muszę zmienić stanowisko. Ech, zniszczyłeś mi światopogląd... ;)

ocenił(a) film na 10
ihatemondays

Rozumiem. Tak jak pisałem, w filmie faktycznie mówią "ElZa". Lecz nawet po napisach końcowych, gdy widzisz polską obsadę, piszę "ElSa". Tak samo piszę w każdej książeczce i opisie filmu. Albo ktoś aktorom źle podpowiedział, albo oni sami postanowili tak wymawiać, albo, co jest chyba wręcz patologicznym niedopatrzeniem, w scenariuszu pisało "ElZa", mimo że wszędzie pisze inaczej :).

andrzej_goscicki

Odbijam piłeczkę ;)
Nie "pisze/pisało", tylko "jest/było napisane".

ocenił(a) film na 10
ihatemondays

*Piłeczka trafia w oko*

Ała! :P

ocenił(a) film na 8
andrzej_goscicki

Ja myślę że aktorom po prostu automatycznie cisnęło się na usta ElZa, bo już taki nasz polski język jest ;) Ja osobiście wolę Elsa przez S :)

ocenił(a) film na 10
ihatemondays

Fajnie, że ja ci już kiedyś zwracałem na to uwagę ;_;

Nie zapomnij tym razem :P

andrzej_goscicki

Muszę przyznać 100% racje - wywnioskowałeś podobne argumenty co ja dude :D
+ Sub-zero to jest moc ;)

ocenił(a) film na 7
andrzej_goscicki

Szczerze - nienawidzę parowania postaci z dwóch różnych opowieści czy bajek.
Raczej takie sparowane postacie - jak np. Jack Elsa - nie mają prawa istnieć. Po raz - przecież żyją w dwóch różnych krainach, które nie mają nieststy (niestety dla fanów) nic ze sobą wspólnego..
Dwa - na dodatek z dwóch różnych wytwórni, a więc to w ogóle nonsens.

ocenił(a) film na 10
andrzej_goscicki

Wiesz, zanim przeczytałam Twój temat bardzo mi się podobał ten związek i bagatelizowałam te wszystkie ewentualne przeszkody, które wymieniłeś. Oczywiście masz rację, a jedyny Twój argument, który jestem w stanie jako tako odeprzeć, to to, że nie mogliby się dotknąć. Mogliby, gdyby Elsa uwierzyła w Jacka. No i dla takich parringów to raczej nie problem, że oni żyją w innych latach, ale co do tego, że Jack się nie starzeje to masz rację. I też z początku gdy zobaczyłam ten parring, zareagowałam podobnie jak Ty: ,,o kurcze, co to ma być, przecież Elsa jest dorosła a on ma jakieś 17 lat!". Dopiero potem się do niego przekonałam i mi się spodobał, ale głównie dlatego, że te postacie mają taką samą moc. Jeśli chodzi o charaktery...nie wiadomo, czy by do siebie pasowali, musieliby się spotkać i pogadać, a to się jak na razie nie zapowiada, więc nie mam zdania na ten temat. Ale nie można zakładać, że by do siebie na pewno pasowali albo nie.
Wracając do tego, że Jack się nie starzeje, to faktycznie straszna byłaby taka perspektywa: Elsa się starzeje i umiera, a on musi na to patrzeć i rozpacza po niej. Chyba że wybłagałby księżyc i też jakoś zrobiłby ją nieśmiertelną.
Niemniej podoba mi się ten parring, bo jest bardzo romantyczny i gdyby Elsa miała wybierać pomiędzy wszystkimi bohaterami animowanych bajek, nieważne w jakim wieku by żyli, nieśmiertelni czy nie, to myślę, że nie widziałabym jej z kimś innym, jak z Jackiem. Chociaż fakt, wydaje mi się, że ona jest starsza od niego (myślę, że 20 lat) i dojrzalsza, a także poważniejsza. Chociaż może takiej poważnej kobiecie przydałby się ktoś, kto by ją rozśmieszał ?
Sub-Zero- nie wiem kto to jest i o co chodzi więc się nie wypowiem. Ale tak jak już mówiłam, jeśli Elsa miałaby z kimś być, to widzę ją tylko z Jackiem.

ocenił(a) film na 10
Chantoria

"że nie mogliby się dotknąć. Mogliby, gdyby Elsa uwierzyła w Jacka."

Tylko tu jest problem. Historia "Strażników Marzeń" rozgrywa się w czasach współczesnych. Elsa zapewne już nie żyję, jeżeli przyjąć że w ogóle istniała w tej rzeczywistości. Jack natomiast cały czas narzeka, że nikt go nie widział, nikt go nie dotknął.

"Ale nie można zakładać, że by do siebie na pewno pasowali albo nie."

W pełni się zgadzam.

"(myślę, że 20 lat)"

Jack ma 18 lat, a Elsa 21. Tak jak już wspomniałem, różnica wieku jest taka sama, jak pomiędzy Anną a Kristoffem, więc nie widzę żadnego problemu ;).

"i dojrzalsza, a także poważniejsza."

Elsa jest dojrzalsza i poważniejsza od każdej postaci w "Krainie Lodu" ;). Nie przeszkadza jej to w kochaniu swojej siostry, nie przeszkadzałoby jej to w kochaniu kogoś takiego, jak Jack.

Sub-Zero to ninja z serii gier "Mortal Kombat". Bardzo brutalny typ (jak każdy inny bohater), z lodowymi mocami. Jednakże moje wtrącenie go tutaj, było tylko i wyłącznie żartem :P.

Ja po prostu... Wiem że to nigdy nie będzie miało miejsca ;). DreamWorks i Disney? Nigdy w życiu! Ale fani mogą pisać swoje opowiadania i snuć swoje marzenia. Proszę bardzo ;)! Sam tak robię, choć ja nie wciskam tam Jacka.

andrzej_goscicki

To tak jak w miłosnych historiach (no moze nie do konca) są ludzie pochodzący z róznych swiatów i dla tego nie mogą byc razem
Ale tak z innej beczki to ja osobiscie jestem za tym zeby Elsa zostala sama. Jakos samotnosc(w sensie bez drogiej polówki) do niej pasuje. Jednak chodzi mi po glowie taka mysl, a bardziej historia o nich. A wiec Jack dowiaduje sie ze w innym swiecie zyje jeszcze jedna osoba ktora włada lodem lecz jej nie kontroluje. Dostaje zadanie zeby pomoc tej ze osobie. Zostaje wyslany do Arendalle i zdziwiony wygladem tego swiata robi cos co niechcący demoluje cos tam na rynku. Straznicy pojmują go i prowadzą do Królowej. Ten nie wiedząc ze to ona jest tą którą ma uczyc, ani równiez o tym jak dziala zycie w krolestwie zachowuje sie przed Elsą dosc lekceważąco i bez dystansu i zachamowan co irytuje królową lecz ona daje mu szanse i nie wtrąca do lochu tylko kaze odpracowac to wszystko pomagając w pałacu. Jack godzi sie na to niechętnie i kiedy Elsa prowadzi go w miejsce gdzie ma pracowac i mówi mu co ma robić, a poza tym chłopak wypytuje ją o świat, w którym sie znalazł. Po kilku godzinach pracy Jack chce powiedziec Elsie, że już skończył. W tym celu udaje sie do jej komnaty. Gdy widzi, że są uchylone postanawia zajżeć i wtedy dostrzega jak Królowa niechcący zamraza cos. Wtedy z tamtąd odchodzi i juz wie ze to własnie ona jest tą którą ma uczyc. jakis czas pozniej Jack zagaduje Else na rozne tematy, a potem wspomiba czy wie cos o magii lodu i sniegu. Ona z piczatku zaprzecza lecz Jack natychmiast zamraza podloze Elsa nie mogąc w to uwierzyc wypytuje go skąd wziely sie u niego takie moce i potwierdza ze ma takie same. Jack mowi jej ze zostal wyslany do Arendelle z innej krainy w celu pomocy kontrolowaniu mocy osoby takiej jak on. Elsa z poczatku jest sceptycznie do tego nastawiona lecz ostatecznie sie zgadza. Niestety rozne charaktety, usposobienie i upodobania nie potrafia sie ze soba dogadac. Ona powazna i wyniosla, a on dziecinny i szalony lecz pomimo tego rodzi sie miedzy nimi uczucie. Jack niestety wie ze nie mogą byc razem ze wzgledu na jego niesmiertelnosc. Elsa nie wiedzac o tym probuje go przekonac by zostal w z nią w Arendelle. On ku jej zszokowanu mowi ze jest niesmiertelny. Elsa mu odpowiada ze to nie stanie im na przeszkodzie do bycia razem i beda szczesliwi.....po kilkudziesieciu latach zycia ze sobą Elsa zaczyna sie zle czuc. Lekarze uznają ze królowej nie zostalo juz duzo czasu i leżąc na łozu smierci mowi Jackowi jak bardzo go kocha i jak dzieki niemu jej swiat sie zmienil. On rowniez mówi jej o swoich uczuciach i trzymajac Else za ręke widzi jak umiera I KONIEC TRUE LOVE ROREVER
Troche to pogmatwane wiem ale tak w ogólnośći to jakby ktos nie zrozumial to chodzilo mi oto ze Elsa i Jack pomino tylu rzeczy jakie ich dzieli to są dwie rzeczy jakie ich łączą a mianowicie moc i miłosc, która ich połączyła

ocenił(a) film na 10
wikii32

Tak, sama też by sobie poradziła, ale gdyby już MUSIAŁA z kimś być, to widzę ją z Jackiem, pomijając to, że nie żyją oni w tym samym czasie, bo dla parringów to zwykle nie problem.

ocenił(a) film na 10
andrzej_goscicki

Ciekawe, jaki film by wyszedł, gdyby te wytwórnie zaczęły współpracować ? Jaki film by powstał ? To są oczywiście pytania raczej retoryczne, bo nie wierzę, żeby zaczęły. Wtedy albo powstało by największe animowane arcydzieło, albo kompletny gniot, bo zaczęliby się kłócić, czy wkładać wątek miłosny czy nie :P.
A co do tego, że Elsa i Jack nie żyją w tym samym czasie: patrz wyżej ;).

ocenił(a) film na 10
Chantoria

Nawet jeśli połączyłyby siły, na pewno nie połączyłyby filmów. Nie bez powodu nie widzimy żadnych croos-overów typu "Król Lew" i "Księga Dżungli", albo "Kopciuszek" i "Śpiąca Królewna". Te filmy powstały jako osobne produkcje. Twórcy to wiedzą i nigdy tego nie zmienią.

ocenił(a) film na 10
andrzej_goscicki

Odpowiedziałabym coś sensownego, gdybym wiedziała, co to są croos-overy. Tylko proszę bez żadnych ,,o kurcze, ona tego nie wie, jak można tego nie wiedzieć". Wiem, że czasem wychodzę na głupią i nie musisz mi o tym przypominać :P

ocenił(a) film na 10
Chantoria

Pfff... Zawsze się zastanawiałem skąd wzięło się prawo stanowiące, że każdy musi wiedzieć o wszystkim ;).

Cross-over to dzieło łączące dwa dzieła, które powstały zupełnie oddzielnie. Wydaję mi się że "Obcy vs Predator" był cross-overem "Obcego" i "Predatora", ale nie jestem pewny. Równie dobrze te postacie mogły istnieć od początku we wspólnym uniwersum. Power Rangers spotkali kiedyś Wojownicze Żółwie Ninja i to jest właśnie cross-over. Jest też taka gra "DC Universe vs Mortal Kombat".

ocenił(a) film na 10
andrzej_goscicki

O, w takim razie je lubię :). Te cross-overy. Chciałabym, żeby kiedyś powstał film animowany, gdzie wszystkie postacie się spotkają :). Chciałabym zobaczyć ich relacje :P

ocenił(a) film na 10
Chantoria

Takie rzeczy się zdarzają, ale rzadko. Jakieś seriale, czy epizodyczne wydarzenia... Akurat teraz niczego nie wymienię, bo nie pamiętam. Jednakże na żaden poważny, pełnometrażowy, kanoniczny cross-over nie ma co liczyć ;).

A skoro już o relacjach mowa, nie wiem czy to widziałaś: http://amymebberson.tumblr.com/

ocenił(a) film na 10
andrzej_goscicki

Nie, nie natknęłam się na to jeszcze, ale ogólnie lubię takie fanarty z połączeniami tego typu :).

ocenił(a) film na 8
andrzej_goscicki

Na początku byłam za "związkiem" Elsy i Jacka, jednak później też doszłam do podobnego wniosku. I chyba jestem jedną z nielicznych, która mimo tego że Hans był kawałem drania to i tak sparinguje go z Elsą (wybaczcie) xD Widziałam wiele fanartów i sparingów, m.in. z Pitchem, Anną (o zgrozo!) i Lokim (ten też jest ciekawy). Oatatnio trafiłam na fanart który pokazuje Else i Mr. Freeze'a (postać z uniwersum DC, wróg Batmana, który posługuje się lodowymi mocami) http://fc09.deviantart.net/fs71/f/2014/023/8/e/mr__freeze_and_elsa_by_kingofblue lions-d73cscj.jpg

I tak btw - Elsa jako Batgirl ;D http://36.media.tumblr.com/b3643d85ebba2fd9ecb12f5beb6bab2f/tumblr_n69fdxRrwT1r0 5ntto1_500.jpg