//Wersja z obrazkami: http://art.foxbond.info/frozen/150/
Może jako kierunek studiów wybiorę filozofię? ;)
Anna - tragiczna postać: http://art.foxbond.info/frozen/anna-tragiczna-postac/
Elsa (lód): http://art.foxbond.info/frozen/elsa-i-jej-lod/
Specjalnie wczoraj ponownie obejrzałem Frozen. (10 raz? 11? 12?)
Postaram się zachować chronologię.
Przydatna znajomość angielskiego na poziomie podstawowym.
Po raz pierwszy poznajemy Hansa w dokach, przed uroczystością koronacji. (dość niefortunnie zresztą)
Miły, przystojny z manierami - perfekcyjny książę jago szuka Anna. Tu zaczyna się jedno z moich przemyśleń, a mianowicie Hans jako kameleon. Tę
myśl rozwinę przy następnej okazji.
Ale przypomnijcie sobie moment, gdy dowiaduje się, że Anna jest księżniczką Arendelle. Hę? Ale pójdźmy dalej, powiedzmy, że zareagował poprawnie,
nic dziwnego nie było. Kojarzycie jego spojrzenie, gdy wpadł do wody? Można optymistycznie przyjąć, że po prostu się w Annie zakochał. ale ja
dostrzegłem coś więcej. On po prostu uświadomił sobie, że to Anna będzie jego narzędziem do objęcia władzy [w Arendelle].
Jak widać, staram się przedstawić tę postać z każdej strony, być jak najbardziej obiektywny - zobaczymy, czy uda mi się tak do końca ;)
Jeśli chodzi o uroczystość koronacji nic większego nie zaszło, pomachali do siebie - miła atmosfera.
Dawniej na przyjęciu wszystkich (ważnych) gości się przedstawia przed królową (gospodarzem). My mamy tylko krótki fragment z grubszym
jegomościem ubranym na niebiesko, ale świadczy to o tym, że w Arendelle praktykowano ten zwyczaj. Zapamiętajcie ten fakt, a tymczasem wróćmy do
Hansa. Znów pojawia się w idealnym momencie, aby uchronić Annę od upadku. Musimy zrozumieć w jakim stanie była Anna - pragnęła ona pogłębić
relacje z siostrą, ta jednak ją odtrąciła. Co robi Hans? Zachowuje się tak, jak powinna Elsa - pogłębia relacje z Anna, zawiązuje ciaśniejsze więzy.
Idealnie przystosowuje się do sytuacji. (Pamiętacie? - kameleon)
Można też powiedzieć, że Hans jest jak lustro. Gdy Anna opowiedziała mu o swoim dzieciństwie, o czym marzy on opowiedział dokładnie to samo, tyle,
że innymi słowami. Dzięki temu stał się jej bratnią duszą.
Ważne są też słowa:
A: "[...] bez powodu mnie porzuciła"
H: "Ja cię nigdy nie porzucę"
IDEALNIE pokrywa ABSOLUTNIE wszystko, co Anna pragnie od Elsy.
Nadszedł czas na "Love is open door" (polskie: "miłość stanęła w drzwiach", ale radzę zwrócić uwagę na angielski tytuł)
Piosenka idealnie przedstawia motyw lustra.
Charakterystyczne momenty:
A: "czy mogę powiedzieć coś szalonego?" (na początku)
H: "czy mogę powiedzieć coś szalonego?" (na końcu)
W momencie o "czy powód naszej jedności, to jest zbieg okoliczności" Hans i Anna wykonują identyczne ruchy. Prócz lustra można przyjąć, że Hans
zachowuje się jak maszyna, czyli jego uczucia nie są prawdziwe.
w sumie wymieniłem tylko dwa, bo ciężko mi opisać całą piosenkę.
I taka ciekawostka:
A/H: "Ty!"
A: "I ja!"
A/H: "To jest wola gwiazd"
Nie, to nie jest błąd (w ang. jest tak samo).
Pamiętacie tytuł? "Love is open door" Dla Hansa ta miłość oznacza otwarte drzwi (brak przeszkód) na drodze do tronu Arendelle. Przesłuchajcie teraz
tę piosenkę jeszcze raz - zupełnie inne przesłanie!
Chęć objęcia władzy widać też w momencie wypowiadania słów "(I've been searching my whole life to find) my own place.". Wskazuje on ręką w stronę
królewskiego zamku.
Zostawmy tę piosenkę w spokoju, to dopiero początek filmu.
Anna i książe wracają na przyjęcie. Dopiero w tym momencie Hans jest przedstawiony Elsie (przez młodszą siostrę). Co oznacza, że tak na prawdę
Hans jest mało ważną postacią.
"Sorcery"
Hans ma identyczny wyraz twarzy jak Elsa, gdy ta zrobiła lodowy mur(?). No po prostu nie wierzę, lustro ;)
Nie reaguje on w żaden sposób, stoi i czeka, aby zobaczyć co zrobi Anna. Gdy zaczyna gonić siostrę rusza za nią.
Później, gdy broni Annę przed oskarżeniami Duke'a, próbuje podtrzymać jej autorytet. Ważne jest dla niego, aby Anna została zastępczynią Elsy - gdy
się pobiorą zostanie królem.
Powstrzymuje Annę przed wyruszeniem za siostrą, jej śmierć zniweczyłaby jego plan. Lecz, gdy oddaje mu władzę w Arendelle puszcza ją samą bez
mrugnięcia okiem - dostał w końcu to, czego chciał.
Zaczyna szybką, PRową akcję. Darmowe płaszcze, jedzenie, grzane wino. Przekonuje lud do siebie. Znów można założyć, że Hans jest lustrzanym
odbiciem Anny - bardzo prawdopodobnie ona również postępowałaby w podobny sposób.
Następuje ponowna konfrontacja księcia (już protektora Arendelle) z Duke.
Przez powrót konia bez jeźdźca (Anny) Hans organizuje misję ratowniczą, która ma drugie dno - zgładzenie Elsy (przy pomocy ludzi Duke'a). W dodatku
jeśli ten czyn zakończyłby zimę zostałby on bohaterem, który uratował Arendell przed wieczną zimą.
"Summit Siege"
ahh ci dzielni rycerze pokonali monstrum! :D
Bardzo 'książęcy' Hans tym razem naśladuje Puszka. Puszek wysuwa lodowe kły, a Hans wyjmuje miecz i heroicznie walczy z bestią. Dość szybka
przemiana z czułego, dbającego o innych protektora w bezwzględnego wojownika niestroniącego od przemocy jak potwór z którym walczy.
Czym prędzej biegnie szukać Elsy, ratuje dwóch mięśniaków i nokautuje królową. O co chodzi z tym żyrandolem?
To nie jest przypadkowe.
To nie jest celowe, bo strzała "za słaba".
Hans pragnął upozorować wypadek.
Należy zwrócić uwagę na moment wystrzału, zbir (który patrząc gdzie książę celuje zrozumiał o co mu chodzi) i Hans mają identyczną minę, wyglądają
wręcz jak bliźniacy, gdy zestrzeliwują żyrandol. (lustro...)
Po powrocie do zamku i uwięzieniu Elsy Hans zamierza wyruszyć po Annę. Bez niej nie mógł nic zrobić, nawet jeśli Elsa była w lochu. Dygnitarze
powstrzymują go mówiąc, że jest wszystkim co zostało Arendelle. Zrozumiał, że dopóki Anna nie wróci on będzie władał. Na jego nieszczęście
szczęście Anna sama się odnalazła.
Przy wszystkich deklaruje miłość do Hansa (pierwsze jej słowa po powrocie: "Gdzie jest Hans?" "Hans pocałuj mnie!") co utwierdza lud o ich
bezgranicznej miłości. Gdy książę dowiaduje się, że Anna umiera przez własną siostrę jego plan się wypełnił i to szybciej niż planował. Śmierć Anny
spowoduje upadek autorytetu obecnej królowej na jego rzecz. Nawet próbuje przyspieszyć śmierć Anny gasząc ogień.
Gdy wyjawia swe zamiary Annie zdejmuje rękawiczki. Są one symbolem ukrywania prawdziwego siebie (jak w przypadku Elsy).
Kiedy spotyka się z radą ma rękawiczki spowrotem na rękach - wiadomo, że będzie kłamał ;)
Wręcz płacze, gdy mówi o śmierci Anny i jednoznacznie wskazuje winną - Elsę! Przekonuje ich, że zabicie Elsy nie jest jego zachcianką, a
koniecznością, aby uratować Arendelle.
Elsa ucieka, a on rusza za nią. Wmawia królowej, że ona jest winna śmierci siostry. Elsa widzi w sobie mordercę, a Hans naśladuje ją (lustrooo) i
próbuje ją zgładzić. Zostaje zaskoczony przez akt Anny, upada.
Koniec końców zostaje wtrącony do celi i zostanie przekazany braciom. Już nie ma kogo naśladować, gdyż został sam.
Nie toleruję czegoś takiego jak "edycja". Celem mojej rozprawki było pokazanie, że tak naprawdę Hans nie był zły, a wyszło coś zupełnie innego ;)
Zobaczymy, może jutro coś wyprodukuję.
Dziękuję za przeczytanie, komentarze baaardzo mile widziane. Mogłem pominąć coś ważnego, czegoś nie opisać - na pewno postaram się rozwiać
wątpliwości.
Opisałem
"Hans jako lustro"
"Hans jako kameleon"
"Hans - człowiek o dwóch twarzach",
a nie zrobiłem "Hans - niekoniecznie zły?" ehhh
P.S. Motyw "Hans jako lustro" pojawia się również na angielskich forach, mam tego świadomość, jednak to jest moja interpretacja.
P.P.S. Motyw "rękawiczki - symbol fałszu" : http://www.filmweb.pl/film/Kraina+lodu-2013-
651932/discussion/Ach+ten+doskona%C5%82y+k%C5%82amca.,2398570#post_11636533
Planowałem przedstawić Hansa w dobrym świetle, ale, że go nie lubię wyszło coś zgoła innego. Jeśli jesteście ciekawi dlaczego moim zdaniem Hans niekoniecznie jest zły dajcie znać ;)
Rzeczywiście, jestem ciekawa. Zgadzam się właściwie z całą Twoją wypowiedzią, zwróciłeś moją uwagę na szczegóły, które wcześniej mi umknęły. Ale nie rozumiem, jak cały tekst ma się do tytułu. Przez cały czas czekałam na jakiś zaskakujący zwrot w rozumowaniu, który uzasadniałby taki prowokacyjny nagłówek:)
Bo właściwie nie napisałeś nic odkrywczego. Uwielbiam takie analizy zachowań postaci, symboliki, charakterów. Doceniam trud, jaki włożyłeś w tę rozprawkę, ale tak naprawdę, oprócz paru ciekawych spostrzeżeń potwierdzających opinię "wyrachowany Hans, planujący objęcie władzy", nie dałeś nic nowego, a już na pewno nic, co potwierdziłoby, że Hans nie jest w 100% złą postacią.
Żeby było jasne - ja nie uważam Hansa za kogoś w całości złego. Przyjmuję, że w pewnym sensie jest usprawiedliwiony przez trudną sytuację rodzinną. I bardzo chętnie zapoznałabym się z jakimiś innymi okolicznościami łagodzącymi:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Właśnie o to chodzi, chciałem pokazać, że jest niekoniecznie zły, ale moje uprzedzenia wzięły górę. Postaram się naprawić ten błąd, gdyż jest naprawdę sporo elementów które stawiają go w nieco lepszym świetle.
http://www.filmweb.pl/film/Kraina+lodu-2013-651932/discussion/Hans+-+smutny%2C+z apomniany%2C+niekochany,2399119
Jestem chyba jedną z nielicznych, która lubi Hansa, zresztą ja lubię czarne charaktery, zwłaszcza te skomplikowane.
Co do rozprawki, miło się czytało i czekam z niecierpliwością na Elsę i Kristoffa... ;D
Bardzo dobrze napisane.
Przyznaje że pierwszy raz słyszałem o tym że Hans zachowuje się jak kameleon, teraz widzę że ta bajka ma taki ogrom interpretacji i różnych motywów że aż głowa mała
No trochę jak dla mnie zdemonizowałeś go, ale najbardziej mnie zdziwiła twoja teoria o walce z bestią.
"Kill or be killed" ;)
Jasnym jest, że w czasie walki musi się skupić, więc przyjmuje taką postawę, jaką przyjmuje się w czasie walki. Nie chodziło tu raczej o ukazanie, że Hans jest zły w środku, ale po prostu, kiedy walczy to nie ma uśmiechu na ustach :P
Zły jest ten co źle robi, a nie ten co bardziej poprawne miny strzela. Jak zostawiasz "ukochaną" na śmierć i zamierzasz zgładzić jej siostrę, to jesteś złym człowiekiem. Nawet jeśli śpiewałeś słodkie piosenki i rozdawałeś koce. Przyznam, że spodziewałam się że coś będzie z nim nie tak już w momencie w którym powiedział, że jest 13 w kolejce do tronu.