Twórcy chwalą się, że KL powstała na kanwie baśni Andersena. Cóż - czytałem tę baśń w
dzieciństwie i teraz celowo przypomniałem sobie jej fabułę i, poza śniegiem i lodem nie widzę wiele
podobieństw. Czy to chwyt marketingowy kierowany do ignorantów?
Frozen jest inspirowany Królową Śniegu, nie jest ekranizacją. Żaden chwyt marketingowy, luźno powiązana fabuła
Postacie
Elsa = Królowa Śniegu
Anna = Gerda
Sven
Postacie o imieniu Kaj i Gerda występują, w nieco innej postaci ale jednak.
Postacie mają imiona które zgadzają się z imieniem autora
Hans Kristoff Anna Sven= Hans Christian Andersen
Puszek jest uosobieniem strażników Królowej Śniegu
Okruszek lustra zamieniający serce w lód = lęki Elsy, która musi nauczyć się nie odczuwać nie przeżywać, bo boi się, że kogoś skrzywdzi
Kaj umiera zamieniony w lód i dopiero łzy Gerdy go ożywiają - no chyba nie muszę mówić, która scena
Wymieniać dalej?
ja to czytałam 10 lat temu... ale wątpię żebym się pomyliła. Ale oczywiście jeśli błąd, bo coś źle skojarzyłam, to przepraszam
No 10 lat temu to dawno :p ja tez to ptzeczytalem (babbcia mi przeczytala) bardzo dawno temu wiec rowniez moge sie mylic ale wydaje mi sie ze bylo troche inaczej l.
Nie zginął, co mogę poprzeć kolejnym cytatem:
[Kaj i Gerda]
"O pałacu królowej śniegu zapomnieli.Usiedli znowu na małych stołeczkach jak dawniej i spojrzeli na drewnianą skrzynkę, w której rosły powoje i groszki pachnące. Na
krzaczkach róż rozwinęły się prześliczne kwiaty i zdawały się uśmiechać do nich, nachylając różane główki w stronę okna.
A dzdzieci zaśpiewały razem:
Co ja kocham na tym świecie?
Złote słonko, cudne kwiecie!
Boże ptaszki śpiewające,
Jasne rosy, w kwiatach drżące,
Błękit nieba i obłoki,
Cały piękny świat szeroki,
I chatynkę pobielaną,
I mateńkę ukochaną!
Wszystko kocham serca biciem,
A przestanę chyba z życiem!"
Nie musimy. Chcemy :P
A tak serio, to nie było moim zamiarem Cię urazić. W momencie przeklejania nawet nie pamiętałem kto powiedział, że Kaj zginął.
I tak nieźle. Ja bym nawet nie pamiętał jak się nazywali bohaterowie, o lusterku nie wspominając. Też mam pamięć jak u suszonego pstrąga. Ba! Nawet nie potrafię sobie wyobrazić dziesięciu lat!
I strasznie podoba mi się ten wierszyk, to tak w ramach dygresji.
Nie uraziłeś :)
Po prostu przyjmijmy, że ja czytałam jakaś inna wersję i wtedy każdy będzie mieć rację :)
Dużo nie przekręciłaś:
" serce zabiło mu mocniej, zimny dreszcz przebiegł ciało, zdumiony podniósł
oczy na Gerdę, a ona zaczęła śpiewać:
Co ja kocham na tym świecie?
Złote słonko, jasne kwiecie!
Boże ptaszki śpiewające…
A kiedy wymówiła słowa: „Wszystko kocham serca biciem, a przestanę chyba z ży- Pamięć
ciem!”—Kaj przypomniał sobie nagle krzaczek róży, dom, rodziców, babkę, Gerdę
i wszystko, co się stało i zrobiło mu się tak smutno, tak smutno w tej wielkiej, białej,
pustej, strasznej sali, że wybuchnął ogromnym płaczem, a ze łzami spłynął natychmiast
i drugi okruch szkła czarodziejskiego, który mu tkwił w oku.
Wówczas dopiero poznał naprawdę Gerdę i wydawała mu się tak piękną jak dawniej Miłość
i uczuł, że ją kocha tak mocno jak dawniej i aż krzyknął z radości i objął ją także rękami.
I ściskali się serdecznie oboje, płacząc i śmiejąc się razem ze szczęścia."
3 argument jest trochę bez sensu. Ja mogę napisać powieść, w której imiona bohaterów będą zgadzać się z Leonardem Da Vinci, ale nie znaczy to, że ta powieść będzie inspirowana jego życiem.
Nic nie szkodzi. Chociaż ja też nie widzę żadnych podobieństw do Królowej Śniegu. Oczywiście prócz śniegu.
"Okruszek lustra zamieniający serce w lód = lęki Elsy, która musi nauczyć się nie odczuwać nie przeżywać, bo boi się, że kogoś skrzywdzi"
Może jestem głupia, ale kompletnie nie rozumiem co ma piernik do wiatraka.
Serce Elsy jest zamrożone w przenośni, bo nie może być sobą, zawsze musi nad sobą panować, najlepiej nic nie czuć. No i druga sprawa serce Anny, które zostaje zamrożone przez Else "Królową Śniegu"
Naprawdę nie widać podobieństw? Anna (Gerda) wyrusza na poszukiwanie Elsy (Kaja). Po drodze spotyka Kristoffa i Svena (zbójniczkę z reniferem) oraz trolle. W dodatku Elsa z mocami Królowej Śniegu.
No to równie dobrze można powiedzieć, że "Sztuczna inteligencja" to Pinokio, ale jakoś nie zauważyłem żeby ktoś to podnosił w opisie tego filmu.
No to nie rozumiem o co ci chodzi. Twój argument miałby sens jakby Kraina Lodu była adaptacją baśni Andersena, a tym nie jest - jest tą baśnią jedynie zainspirowana. Z tego co pamiętam nawet na napisach końcowych użyto słów 'inspirowane baśnią' zamiast 'na podstawie baśni'.
A inspiracji Królową Śniegu to akurat w tym filmie nie brakuje.
Uważam, że nawet stwierdzenie, że jest "inspirowana" jest nadużyciem. Gdybyśmy mieli w ten sposób klasyfikować filmy to naprawdę, co druga fabuła musiałaby mieć dopisek "inspired by". Nadal uważam, że to w pewnym sensie chwyt marketingowy. Niektórym nie będzie to przeszkadzać ale ktoś inny się złapie i być może zawiedzie.
Nawiązań jest dość sporo ale twórcy mogli oszczędzić sobie tego tekstu - fakt. Z drugiej jednak strony kto wie - może rzeczywiście twórcy z początku mieli zrobić bajkową królową śniegu i z czasem tak zmieniali i modyfikowali historię, że wyszła im 'Kraina Lodu'. Jeśli tak było to nie mam pretensji, że wspomniano o tym bo warto o tym wiedzieć chociażby jako o ciekawostce.
Na początku Elsa miała być złą postacią- jest o tym w filmwebowej ciekawostce. Jednak postawili na dobro i dlatego aż tak odbiega od baśni.
Niezbyt interesuje mnie ten film - oglądam serial w którym występują tutejsze postacie więc są to tylko moje gdybania - bo wiesz, jest to jakby nie było bardzo dobra reklama dla filmu.