Mam ten film od niedawna na kompie i uważam, że jest... ŚWIETNY!!!!!!! Dawno się tak nie ubawiłam. Nalepsze sceny: z dłubaniem w nosie :D, wyjaśniająca dlaczego zwierzęta się kłaniały :D, z kopaniem tuneli, z małym Simbą, z odciąganiem hien od Simby, z mamą Timona, z poszukiwaniem domu... A właśnie: skąd my to znamy? Czy to nie kolejne nawiązanie do czegoś? Jedyne wady: jak ktoś wcześniej zauważył, głos Timona w wersji polskiej. Wolałam Krzysztofa Tyńca. Dobrze, że Emilian Kamiński został jako Pumba... I pewne nieścisłości. W jednym z odcinków "Timona i Pumby" było, że Timon został wygnany ze społeczności surykatek... Ale i tak uważam że jest świetny!