PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=506412}
7,3 4,9 tys. ocen
7,3 10 1 4931
6,8 5 krytyków
Korporacyjna żywność
powrót do forum filmu Korporacyjna żywność

Skoro wszystko w hipermarketach jest niezdrowe i masowo robione, to co jeść? Skąd wziąć pożądne żarcie?

DarkHunter

No właśnie i tu zaczyna się problem. Firmy masowo produkujące żywność zdominowały cały rynek żywności, wszystkie sklepy, te małe i te duże, są zmuszone kupować tylko od wielkich koncernów, bo ich produkty są najtańsze. Czasami czuję jakbym żyła w matrixie - niby jesteśmy wolni, niby każdy z nas ma prawo zdrowo się odżywiać, ale w rzeczywistości większość ludzi nie ma możliwości kupować zdrowych produktów. Po pierwsze - są drogie w porównaniu z masówką, po drugie trudno dostępne, po trzecie ludzie nie mają czasu sami przygotowywać posiłków. Przeciętny człowiek potrzebuje tylko "chleba i igrzysk", więc grupy wpływu mu je dają, a w zamian wykorzystują jako siłę roboczą i czerpią z niego zyski. To, że społeczeństwo nie jest zupełnie świadome swojej zależności od wielkich koncernów, tym bardziej pomaga w podporządkowywaniu go. Tak naprawdę w dzisiejszym świecie każdy z nas jest tak naprawdę zniewolony, bo pojmuje wolność tylko jako wybór co dziś jem na kolację, gdzie idę w sobotę do kina itd. Tymczasem to, co zjemy na kolację, jak i kino należą do dwóch spośród kilku międzynarodowych, potężnych firm. Może to głupio zabrzmi, ale sytuację można porównać do tej bajki "Ptaszki w klatce" - jesteśmy jak ptaszek urodzony w klatce, który nawet nie ma pojęcia, czym jest prawdziwa wolność.

adonae

jak dobrze żyć na wsi wiesz co jesz karmisz je przez miesiące, widzisz jak ginie szybko i humanitarnie i jak robione są przetwory, a wędliny ten zapach i smak takich nie kupisz w sklepie, to jedyne wyjście, inne nie jest do końca wiadome, mój brak który pracował w masarni powiedział kiedyś "gdybyś wiedział co jest w tych wyrobach kupowanych, nie tknął byś je palce, wszystko da się zmielić"

ocenił(a) film na 10
xxpppxx

tak, ale zależy, czym karmisz. nie wszystkim rolnikom należy wierzyć. nadal wiele rolników kupuje tanie pasze z mączkami zwierzęcymi. fakt, mączka zwierzęca jest pod względem biochemicznym jednym z najbogatszych źródeł białka, jednak organizmy zwierzęce nie są do niej przystosowane. a rolnicy kupują je, bo mączki są wycofane (prócz rybnych), więc są tanie. zazwyczaj pochodzą z rynku azjatyckiego. a kurki? jeśli kupujesz na ryneczku od jakiejś miłej babci jajka, nie muszą one być super: na większości wsi kury biegają po całym podwórku, tam, gdzie przejeżdżają traktory, są plamy paliwa, błoto ze wszystkimi brudami, a podwórze jest całe pokryte żrącymi odchodami, nikt tego nie "wymiecie" przecież. czasem są też karmione resztkami ze stołu, co nie zjedzone, to ląduje na "wybiegu" dla kur. a tak więc "wiejskie" jedzenie "wiejskiemu" nie równe. co innego hodowca, który ma małą farmę, ekologiczną pod względem wychowu, chów pastwiskowy, a nie alkierzowy przez cały rok, który sam robi kiszonki, który inwestuje choćby w folię kiszonkarską (biedniejszy rolnik kupuje tanią folię, tania folia się przedziurawia i zostaje zachwiany proces kiszenia: aby zapobiegać np. gniciu trzeba kupić różne mieszanki dodatków paszowych i każdy wie, co z tego wynika). no i który przeprowadza szczegółowe badania mikrobiologiczne. uważam, że dopiero TAKI rolnik jest godny zaufania, który ma świadomość, jest przygotowany merytorycznie, ma obszerną wiedzę dotyczącą hodowli.

ocenił(a) film na 9
szalonawiertarka

Tak,ale xxpppxx mówi o przetworach ze średniej wielkości gospodarstwa które są robione do własnej konsumpcji. Ja osobiście nie potrafię zjeść kiełbasy ze sklepu wiedząc jak smakuje kiełbasa zrobiona z wieprzowiny własnego chowu przerobionej przez zatrudnionego specjalnie po to masarza.

ocenił(a) film na 9
adonae

Ale od czegoś trzeba zacząć, więc ten film pełni m.in. taką rolę - edukacyjną. Obawiam się, że ludziska nie rozumieją jeszcze jednej rzeczy - jak blisko jest od lewactwa do modyfikowanej żywności. A Ty, rozumiesz?

ocenił(a) film na 7
DarkHunter

w większych miastach pojawiają się już sklepy ze zdrową żywnością... np. www.smaknatury.pl (jabłka, które tam kiedyś kupowałem miały nieoceniony, zaje*isty smak i wcale nie dużo droższe). Ogólnie polecam odwiedzenie takiego sklepu; dużo zdrowych produktów, czasami mniej lub bardziej drogich ale warto(!) spróbować.

ps. wydaje mi się, w Polsce ten przypadek monopolizacji sektora żywnościowego (tak jak było to np. pokazane na filmie - Monsanto) jeszcze nie jest tak rozwnięty - wydaje mi się, że nie dotyczy nas to w tak dużym stopniu... ale! mogę się oczywiscie mylic :)

ocenił(a) film na 2
DarkHunter

Działkę sobie kup, postaw budę, zasiej warzywa i trzymaj świnię, no kto ci zabroni? To jest legal, ludzie tak robią, żrą króliki i gołębie przecież. Jak mieszkasz na wsi to problem warzyw, a czasem i owoców przestaje istnieć, podobnie ze zdrowym mięsem. Jak mieszkasz w mieście - poszukaj na wioskach dookoła, może jest jakiś hodowca, który przerabia mięsko "domowymi" sposobami, gdzie zamiast elektrycznego noża urżnie świni łeb siekierą.

ocenił(a) film na 9
DarkHunter

Kup sobie żywe zwierze, wykarm go, zabij i zjedz! Każdy kto zjada mięso powinien sobie choć raz go zabić, ale większość naszego społeczeństwa to po prostu cioty i tchórze, którzy kupują ładny kawałek mięsa w zafoliowany i pomalowanym opakowaniu.

buttle

"Każdy kto zjada mięso powinien sobie choć raz go zabić"
Bo???
Sorry ale mało to inteligenta odpowiedź. Jak kogoś brzydzi zarzynanie zwierząt to jest ciotą? Ciekawe rozumowanie. Współczuję.
Ja nie mam nic do spożywania mięsa. Chodzi mi tylko o to sąd wziąć zdrowe bez chemikaliów.

ocenił(a) film na 9
DarkHunter

Jeżeli cię to brzydzi to nie jesz i tyle, ludzie się rozbebeszyli na ładne produkty, już nie mamy klientów tylko konsumentów, każda większa firma ma konsumenta za mniej niż szmatę i to nie tylko żywność, dlaczego? bo ludziki nie są konsekwentne, dlatego jak jesz mięso idź sobie zabij zwierzę, co? brzydko wygląda, przecież to produkt ten sam co w hipermarkecie. To konsumenci zażyczyli sobie chemie w produktach, żeby ładnie dla nich to wyglądało. Lubisz pięknie wyglądające towary więc jedz chemię.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
DarkHunter

Nie wszystko w marketach jest niezdrowe.
Przede wszystkim, jeżeli kupujesz coś w opakowaniu, to czytaj skład.
Często ten produkt o najmniej atrakcyjnym opakowaniu, nie reklamowany w tv,
zawiera najmniej konserwantów i "Ecośtam". Omijaj szerokim łukiem wszystko co znasz
z reklam, nie będę podawał nazw, wiecie, o które korporacje chodzi ;]

Sprawdzaj kto jest producentem, ja często wybieram produkty (nabiał, mleko, sery), które
są wytwarzane w okolicy, np. w mleczarni oddalonej 30km od sklepu. To skraca cykl produkcji
i jesz świeższe. Jeżeli nie mieszkasz nad morzem, zapomnij o rybach surowych. To hodowlana trutka.
Ja z surowych jem tylko śledzie. Czasem łososia, ale praktycznie nie kupisz innego niż hodowlany...

Poszukaj w okolicy rozsądnego masarza.
Zawsze znajdzie się ktoś, kto stawia na tradycję i zdrowe jedzenie niż na zysk.
Ja takiego znalazłem i tylko u niego kupuję mięso.

ocenił(a) film na 9
tajler_darden

zgadzam się w 100% co do wszystkiego co jest reklamowane w TV i do wielkich korporacji i podam nazwy : Nestle, Unilever, które w zasadzie nie mają żadnych tradycji produkcji żywności...są nastawione tylko na zyski.
+ za niską ceną, kryja się niestety często niska jakość

ocenił(a) film na 9
DarkHunter

na pewno nie w supermarkecie
zamiast nowej bluzki czy innej pierdoły zwiększ wydatki na żywność i kupuj lokalne wyroby, w miarę możliwości ekologiczne, czyli np. jajka nie 3 klatkowe, od cholera wie czym karmionych kur (pewnie soją monsanto ;)) , tylko 1 lub 0

ocenił(a) film na 10
taperjeangirl

Niestety, obecnie bieda i chciwość powodują, że np. ludzie na wsi kupują jajka przemysłowe (bez pieczątek)
smarują g..nem i sprzedają "mieszczuchom" jak wiejskie.
Wychodzi na to, że tylko jak sam/sama coś hodujesz/uprawiasz to wiesz co jesz, ale można popaść w paranoję,
badać glebę, wodę itp. Okaże się, że wszystko jest dużo bardziej skażone niż np. 50 lat temu.

ocenił(a) film na 9
tajler_darden

straszny z ciebie pesymista, a daleko cię to nie zawiedzie.
ja swoje jajka kupuje ze sprawdzonego źródła, od znajomej, której kury nie jedzą żywności GMO i biegają wolno, co sama miałam okazję sprawdzić.
małe gospodarstwo to nie korporacja, która przekupi urzędników, a żeby pieczątkę z 0 dostać na jajku, musisz spełnić wymaganie standardy.
pewnie, że nie można wpadać w paranoje, a paranojom byłoby sądzenie, że każdy kto sprzedaje nam ekologiczną żywność na pewno nas oszukuje ;)

ocenił(a) film na 9
taperjeangirl

paranoją* o matko... :P

ocenił(a) film na 10
taperjeangirl

Nie jestem pesymistą, tylko realistą. Nie mam paranoi, że każdy chce mnie otruć i oszukać.
Z założenia ufam ludziom, ale nie ufam korporacjom ;]
Nie jestem jakimś eko-frikiem, też czasem napiję się coli, zjem jajko z "trojką" itp. ale jak mogę to unikam.

ocenił(a) film na 8
DarkHunter

Z marketami też nie jest już tak najgorzej, w niektórych można spotkać (co prawda) niewielkie stoiska z ekologicznymi warzywami i owocami ale są :) gorzej z mięsem, którego raczej tam nie uświadczymy ...

diabol44

no właśnie gorzej z mięsem

diabol44

Ustalono już, że mięso w diecie jest całkowicie zbędne, a w większości (czerwone) wręcz szkodliwe, więc to chyba niewielka strata ;)