PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1111}
7,7 32 tys. ocen
7,7 10 1 32401
7,5 14 krytyków
Konopielka
powrót do forum filmu Konopielka

a czy ktoś może wyjaśnić odgłos samolotu, który jest słyszalny 2 razy? bo z akcji filmu wynika ze są to lata po II wojnie światowej ( mam nadzieje, że się nie mylę heh)pozdrawiam

michal_kutrzeba

To prawda, że akcja filmu dzieje się po II wojnie światowej, ale nie zaraz po jej zakończeniu. Raczej jest to przełom lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, tylko wieś, w której dzieje się akcja jest zacofana. A samoloty już wtedy latały ;-)

ocenił(a) film na 10
michal_kutrzeba

samoloty odrzutowe powstały pod koniec II wojny światowej. Ich obecność już po wojnie nie jest niczym dziwnym

użytkownik usunięty
michal_kutrzeba

ten odgłos samolotu oznacza, że gdzieś obok postęp cywilizacji prze do przodu, a w wiosce wciąż panują zabobony i sposób życia, który nie zmienił się od pokoleń.
bardzo dobry film, taki słodko-gorzki (bardziej gorzki). obok "żywota mateusza", chyba drugie najlepsze dzieło leszczyńskiego.
dałem 10/10, bo film zasługuje na notę conajmniej 8, a nie mniejszą jak w tej chwili.
pozdr.

ocenił(a) film na 9
michal_kutrzeba

Też go słyszałem dwa razy i początkowo uznałem to jako wpadkę ale później stwierdziłem, że przecież reżyser, aktorzy, operator też musieli ten samolot słyszeć. Skoro nie zrobili dubla to znaczy że dźwięk samolotu pasował do filmu. Dlatego doszedłem do tego samego wniosku co Jaromil - to jedynie ta wioska jest... zacofana, a nie cały świat.
A teraz inne pytanie - sądzicie że seks Kaziuka i nauczycielki był jedynie wytworem jego wyobraźni (o czym świadczy muzyka towarzysząca jego marzeniom) czy też zdarzyło się to naprawdę (czego konsekwencją była zmiana myślenia Kaziuka)? Ja myślę, że to drugie:)

użytkownik usunięty
agent_0700

O ile pamiętam, z muzyką nie jest tak konsekwentnie. W scenie jak Kaziuk podgląda nauczycielkę (to musi być na jawie - rozbite okno + ułamany konar) też chyba słychać ten motyw.

michal_kutrzeba

Samoloty odrzutowe były na wyposażeniu LWP od początku lat 50-tych. To celowa opozycja: nowoczesne (i to bardzo, jak na tamte czasy) samoloty - zacofana wieś.

Film kiedyś mnie kopał. Dziś widzę, że grają na siłę. Aktorzy, choć dobrzy. Za to cała reszta niesamowita - muzyka, dekoracje, plenery, kostiumy i tara ra. Dobry film. Ale nie dzieło.

Ale_lale

Pod koniec filmu jest scena co Kaźmierz tnie żyto czy jakieś inne zboże kosą a nie sierpem. Czy może ktoś mi wytłumaczyc dlaczego to było w tamtych czasach niedopuszczalne??

ocenił(a) film na 10
mellvin

Też się nad tym zastanawiałam. Do niedawna myślałam, że był to zwykły przesąd, ale ostatnio dowiedziałam się od rodziców (urodzonych w latach 40-tych, więc trochę liznęli "tamtych czasów"), że koszenie zbóż kosą uważano za marnotrawstwo (najbardziej dojrzałe ziarna spadały z kłosów na ziemię).

ocenił(a) film na 10
Thin_White_Duchess

Pochodzę ze wsi. I choć była o wiele bliżej cywilizacji niż Taplary, to jeszcze mój dziadek uważał że zboże można żąć tylko sierpem bo kosa "paprze". Czyli bałagan robi, bo słomę wichrzy i snopki są nierówne a ziarno z kłosów wysypuje się na ziemię. Kosa była tylko do koszenia łąki. I to nie było w latach 40-tych nawet tylko w 80-tych ;)

ocenił(a) film na 9
Thin_White_Duchess

Mój dziadek kosił kosą, a sierp służył do "odbierania" wiązek zboża i przygotowywania do związania snopka. Za osobą odbierającą sierpem pokos szła trzecia osoba, która wiązała zboże w snopek. Sierp po prostu zmienił swoje przeznaczenie, dzięki czemu można było znacznie szybciej zakończyć żniwa (lub zebrać zboże mniejszą ilością osób). Działo się to w latach 80'tych , a jednocześnie w tej samej wsi bogatsi gospodarze już używali konnych żniwiarek. Możliwe, że gdzieś na obrzeżach cywilizacyjnych Polski starsi i zabobonni gospodarze nadal uzywali TYLKO sierpów. Kosa w filmie zwiastuje nowoczesność, przełamywanie tabu, co też Kaziuk czyni.

ocenił(a) film na 8
mellvin

Z tą kosą to nie do końca tak. Kosa kojarzy się ze śmiercią, a zboże (mąka, chleb) to życie . Dlatego ludziom tak trudno było zaakceptowac, że Kaziuk do czegoś co daje życie używa narzędzia kojarzącego się z śmiercią.

ocenił(a) film na 6
mellvin

vonn

głupoty

melvvin
kaziuk myśli po "nowemu", on chce "żeby było szybciej". Natomiast wszyscy inni myślą po "staremu", w ich życiu nie ma podziału na czas pracy i czas wolny, dlatego pracując nie chcą "żeby było szybciej", bo są ważniejsze rzeczy. Z koszeniem zboża związana jest cała obrzędowość, kobiety śpiewają, trwa integracja itp. Kaziuk wyłamuje się z tego, jego myślenie "po nowemu" jest niedopuszczalne dla innych.

ocenił(a) film na 9
michal_kutrzeba

ZWRÓĆCIE uwagę na moment, gdy słychać odgłos samolotu (pasażerskiego najprawdopodobniej, bo lecącego na dużej wysokości) . Kaziuk rozmawiając z synem dziwi się, że ziemia jest okrągła i że gdyby ruszył za stodołę, to po obejściu ziemii wróciłby z drugiej strony podwórka. Właśnie w tym momencie słychać odgłos odrzutowca nad Taplarami. Ta wieś to wcale nie taki wyjątek. Ja sam pamiętam odwiedziny we wsi w woj warmińsko-mazurskim w latach 90tych, gdzie piekło się chleb, bo było łatwiej niż jechać 15km do miasteczka na zakupy, co było dla mnie szokiem. Droga przez wieś była wysypana żwirem, co wydawało mi się komunikacyjnym zabytkiem, a przez pobliską Pisę prowadził prawdziwy drewniany most (stoi do dziś :). Oczywiście alkohol pozyskiwało się własnym sumptem, a na niedzielnej mszy zbierali się wszyscy niemal mieszkańcy, bez względu na to, czy ktoś był trzeźwy, czy jeszcze pijany po sobotniej zabawie. Nie w każdym domu był telewizor, tylko u bogatszych gospodarzy i oczywiście cz-b.