Kaśka: Przecież można byłoby tym upić stado słoni.

Pani Walczakowa: Jak one na te studia się dostają jak one takie ciężko myślące są.

Ja wolę ten fragment jak Kasia leży w łóżku z Wolańskim i wchodzi żona:

-Kochanie wróciłam trochę wcześniej.....-Marian!
-Ja mam referencje, ja naprawdę mam referencje.

Kozak scena.

Druga część jak Wolańska zmienia pas i "O boże jak oni jeżdżą w tym kraju", albo jak wolański mówi do Pauliny: "Nigdy w życiu nie trzymałem w ramionach takiej kobiety" a Wolańska: "I już nigdy nie będziesz erotomanie jeden"

Zdecydowanie "kurs robienia mas twarogowych".

Ojciec do Kaśki:
"Mus jest żebyś ty za mąż szła !
"Ja tam żadnego musu nie czuję..."
"Ale gospodarka czuje mus !"

Zenek na ślubie wpadł w taki szał (przebił chyba Pawlaka): "Jaka córka ?! Czy my mamy jakąś córkę ?" i szarpie jakiegoś gościa a ten "Ja nic nie wiem o żadnej córce" (to na czyje wesele przyszedł chciałoby się zapytać :D ) - motyw stulecia.

W sumie można by było cały scenariusz tu wpisać.

Dodam skromnie od siebie: "No przecież dla przyjemności to nikt nie pije, tylko jak mus, przecież wiesz, że wódka zdrowie psuje, to ty myślisz, że będziemy sobie tak bez powodu zdrowie marnować?!" - mama Kasi, gdy Kasia pyta, po co ojcu tyle wódki, można by tym było upić stado słoni ;)

mój ulubiony: Zenuś nie bądź wyrywny :)

Zdecydowanie popieram:)) No i oczywiście płacz matki nad panieństwem Kasi też jest mocny:)

Solski, gdy Kasia przychodzi do domu: " Kto to jest i co ona tu robi?"

Mnie się podobała scena z drugiej serii rozmowa ojca Kasi z jej mamą kiedy Zenek siano przerzucał. Zenek: Ty wiesz co on w GSie zrobił koniem wjechał do stodoły worki z paszą powywalał Walczaka poturbował i jeszcze jak do mnie mówi Żona: A co nie ładnie? Zenek: Dziadku do mnie mówi i wszyscy się śmieją.... dalej już nie pamiętam co mówili. I jeszcze jedna scena z pierwszej serii Żona: Hodowla owiec w tym reale jest nisko opłacalna ale wkrótce przejmę gospodarstwo mojego teścia i będę mógł rozwinąć hodowlę na wyższą skale Zenek: Co! Coś Ty powiedziała Żona: To nie ja Zenuś to Pawełek Zenek: Ja Ci dam Twojego Pawełka Ja mu dam! Po moim trupie <hehehe> Świetny film.

koleżanka do Kasi - to ile gości będzie? - kameralnie 150
- no pewno, te huczne śluby to już przeżytek

Zenek:Trzymajcie mnie bo nie wytrzymam(solska go łapie)czego mnie łapiesz kobieto!!!

Zenek:niech idzie na góre i przekonuje jak chce
Kolasa:na górę?!
Zenek:no przecież mówię że na górę
Kolasa:to znaczy tam?(pokazuje palec do góry)
Zenek:no tam tam, co sie tak pyta i pyta jakby nie rozumiał po naszemu

Zenek:mus jest, mus i tyle(....) ale gospodarka czuje mus
Kasia:to niech gospodarka sie wydaje za Kolasę

Kiedy ta babcia miala na glowie motyla ;)) hmm...
Wybuchłam śmiechem kiedy usłyszalam : kurs robienia mas twarogowych ; DD

Spiskowanie koleżanek z pracy - "wiedziałam. marycha, pali maryche i pewnie dziecku daje".

"Mnie ochrzcili, jak miałam dwa tygodnie, więc nie pamiętam dokładnie" :D

(Po wywodach, jaka to Kasia po stryjecznym wuju szwagra drugiego męża) 'Sama widzisz kochana, że to tak bliska rodzina, że nie ma co robić awantury. Nawet o spanie w jednym łóżku', czy jakoś tak :)

'Staropolskie obyczaje, psia krew.' ;D

- Bo Ty zawsze chcialeś mnie zdradzić.
- Do tej pory Cię nie zdradzałem i nie wiem, czy to nie był błąd.

W ogóle późniejszy wywód pod łazienką i cała kłótnia Wolańskich jest genialna."
"Królestwo za spokój... A mogłem zostać kawalerem i co by to komu szkodziło?"

'Ścierwa.' ;D

- Wyrzuciłaś ją.
- To wiem, ale jakby gdzie? ;D

- Mówmy o rzeczach realnych
- (...)
- Mówiłem realnych...
Uwielbiam tę komedię, od najmłodszych lat :)

Kobieta w parku: Na drugi raz uważaj i lepiej się nie spóźniaj. Mnie już dwa razy wywalili z roboty za spóźnianie na wychodnym
Wszystkie te baby są takie same, myślą, że za 20tysięcy kupiły nas na własność. Ale ze spóźnianiem radze ci uważaj
Wolańska: Co Pani sobie wyobraża?! Ja nie jestem żadna służącą!
Kobieta w parku: Aha Paniusia Hrabianka tak? [...]

ja mam referencje ja naprawde mam referencje heehe za duzo by pisac co drugie zdanie mozna by tu cytowac... film rewelka az szokowana jestem ze tvn puscił...

"Ślubu nie będzie, Kaśka uciekła" :D

i najlepsze!!

"Zaraz dostaniecie coś ekstra do picia. Coca-cola! Tylko musze wyciągnac ze studni!" :D:D:D

1) "Gorzałka zawsze dobra jest"
2) Stryjecznyy wój szwagra mego drugiego męża
3) to o tym że dla przyjemności to nikt nie pije...
4) to jak paweł przedstawia kasię temu holendrowi (czy komuś tam) jako "narzeczoną"
5) oczywiście motyw "nie mogę spać" i poranna kaszka :d
Ogólnie cały film trzeba bylo by zacytować... najukochańszy na świecie

Co ty myślisz ,że wódka nie szkodzi ?Dla przyjemności nikt nie pije tylko trzeba wesele opic ( noo sens zachowany ; ) )

Najlepsze było na końcu.
-Bierze pan?
-Biorę!

Moja propozycja Pan Młody śpiewający pod oknem Kaśki

Jaki on romantyczny:)czy jakoś tak(Zaaaaaaaa krótki)

,,Jest mus żebyś ty za mąż szła! Ja tam takiego musu nie czuję,ja chcę się uczyć."

,,A niedawno mówiłaś,że chcesz się z nim rozwieść. Ale nie on ze mną!"

Najlepszy moment:

Wolańska próbuje złapać taksówkę.

- W którą stronę pan jedzie?
- W przeciwną!

Scen jest mnóstwo, wszystkie wspomniane są świetne;)
Ja dodam jeszcze dwie;

1)koleżanki z pracy Wolańskiej oskarżają Kasię o dawanie dziecku
marihuany
-koleżanka: Nie mówił Ci, że śni mu się coś dziwnego?
-Wolańska: Mówił! Mówił, że śni mu się jakiś stwór z kosmosu co ma
wyłupiaste oczy i świecący palec i żeby mu takiego kupić!;);)

2)Solska: Matko Święta, Zenek! To chyba Staszek Kolasa!
Solski: No i co, że Kolasa? Normalna rzecz, przyszedł narzeczoną
odwiedzić. I przez to ja nie mam jeść zupy? ;)
Solska: No ale co my mu powiemy?
Solski: Ty siedź cicho, ja będę gadał. Najważniejsze, żeby wiesz,
kulturalnie.
(pukanie do drzwi)
Solski: A kogo tam?

za każdym razem płaczę ze śmiechu na tym filmie, świetny pod każdym
względem ;)

Tam wszystskie sceny i teksty są zajefajne
The best of the best:
Stryjeczny wój szwagra mojego drugiego męża

Najlepszy jest wzrok Babci Wolańskiej w 2 części jak jedzie z rolnikiem , a Wolańska się pyta gdzie mama jedzie .
To było chyba tak :
Gdzie mama jedzie ?
No nie widzisz przed siebie jadę .

- Marian zrób coś, (Piotruś) zmoczył kolejne prześcieradło!
- Tak płacze?
- Nie, tak leje!!

Nie ma jej! Nie ma!
No i czego tak krzyczy? Pewnie się myje!
Nie Kaśka uciekła została tylko sukienka i welon... Ślubu nie będzie Kaśka uciekła...
Jezuś Maria, Zenuś!
Cicho Babo...
Uciekła...

Babcia & Piotruś wymiatają!!! A poza tym:
Druhna: To ile będzie osób?
Kasia: Kameralnie, jakieś 150...
...
Kolasa (niedoszły mąż Kasi,drący ryja pod jej oknem): Kasiu, kochanie moje... Ja cię będę na rękach nosił !!!!
Kasia: Nie sądzę.
....
Na uniwerytecie:
Dziewczyna: Walić?
...
Ojciec: Matka, trzymaj mnie...
Matka: Zenuś, tylko nie z ręcami.../ Zenuś, nie bądź taki wyrywny!!!

Mam na tę okazję coś specjalnego - Coca Cola prosto ze studnii!!!

"Ty może głupia nie jesteś ale rozumu to nie masz za grosz" jak ojciec mówi do Kaśki :P

Najlepsze teksty:
-Kasiu, żoneczko moja, rybeńko kochana! ja cię będę na rękach nosił !!!!
-Wątpię. A poza tym nie jestem jeszcze twoją żoną.

Jak Kasia czytała w ustępie list od uczelni:
-Otwieraj Kaśka welon przycięłaś
-To co jak człowiek wychodzi za mąż, to nawet tutaj nie może mieć spokoju??

-...Bo ja nie jestem taka głupia gęś....
-W tym problem że ty może głupia nie jesteś, ale rozumu to ty nie masz za grosz.

-Porozmawiajcie spokojnie Zenuś...
-Cicho matka!!!

-No i czego płaczesz matka...
-Mus jest płakać nad panieństwem...Oj córciu córciu!! (tego nie da się opisać, to trzeba uslyszeć :) )

- "Może głupia nie jesteś, ale rozumu to Ty nie masz za grosz"
- "Nie ma takiej możliwości, żeby było coś niemożliwe."
" - Marycha...
- Katarzyna
- marycha, co Ty życia nie znasz" itd.

Mój ulubiony jak Solski się wściekł gdy Kaśka uciekła przed ślubem:
- Wódka jest, zaraz wyjmiemy coca cole ze studni !
- Jak balanga to balanga !!

Oj, córciu, córciu, długo ty panienką nie będziesz!
Babcia Wolańska: Cioteczny wój szwagra mojego drugiego męża.

Jak wyklął to i odeklnie

W drugiej części, gdy Kasia z Pawłem wyjeżdżali do Warszawy i Solska miała zająć sie domem i gospodarstwem:
- mniej - więcej
- Ale mniej czy więcej?
- No większe pół.

:D

"No matka,aby nam sie"

moje ulubione to :

,,Śluby nie będzie Kaśka uciekła"
,, Córka ja już nie mam żadnej córki "
,,Ten horyzont to Holzwagen się nazywa"
,,Oj córciu córciu "
,, Jak balanga to balanga "

Solski Solska i Kasia wymiatają Wolański też.

Chwileczke Czy pani przypadkowo nie poszukuje pracy jako opiekunka do dziecka?, ma pani wszystkich w domu(oczywiscie)(nie rozumiem, pewnie szuka Pani jakies Frajerki:-D co Spadaj:-D. i druga scenka jak Paweł dał Gwarancje Nietykalnosci cielesnej:-D

stryjeczny wuj szwagra mojego drugiego męża - tak powinno być

Zenon Solski: Mus jest, żebyś ty szła za mąż!
Kasia Solska: Ja tam takiego musu nie czuję, ja czuję mus, żeby się uczyć.
Zenon Solski: Ale gospodarka czuje mus!
Kasia Solska: To niech gospodarka się wydaje za Kolasę, nie ja.

-Wszystko jasne.Marycha.
-Katarzyna.

Ja dodam jeszcze do tego wszystkiego rozmowę Naczelnika z Kolasą jak Kaśka uciekła:
"...i zapomnij Pan o tym talonie na traktor, Pan nie jesteś rozwojowy" hahaha
Wszystkie teksty mistrzowskie:) Szkoda, że już nie robią takich komedii.

Rozmowa Wolańskich, po tym jak Wolańska zastała męża w łóżku z Kasią
- Co między wami zaszlo?
- Wstyd się przyznać.
- Mów, zniosę wszystko
- Najbardziej niepokoi mnie to, że ona potraktowała mnie aseksualnie. Czy ja jestem tak mało męski?
....................................................
babcia Wolańska: Z kim związał się mój biedny syn?
...................................................

- Zenuś posuń się, bo wejść nie mogę!
- Bo tu tu potrzebna!

- Pani Walczakowa ma pani porzyczyć trochę kawy?
- Czego?
- No kawy.
- Haha i co jeszcze może papier toaletowy?!