Jeśli zmysłowo, to na krótko. Na szczęście... Cała sekwencja była super zabawna i to czyni ten film wyjątkowym wśród tysięcy innych z tak zwaną romantyczną sceną. Przynajmniej w mojej skromnej opinii.

w 100% się zgadzam! Lekki, przyjemny i zabawny film, pozbawiony scen poniżej pewnego poziomu. Polecam gorąco!

Najlepsza scena, kiedy wszyscy spotykają się na ogrodzie i krzyczą "zostaw moją córkę", "a Ty moją" i jest jedno wielkie zamieszanie! Tam się uśmiałam. Natomiast film, jako całość nie jest nadzwyczajnie śmieszny.

Wracając do Twojego pytania pb90, to również jest moja ulubiona scena, a raczej sekwencja scen, poczynając od baru, kończąc na okryciu kołderką Ryana/Jacoba. Ten film i ta sekwencja podoba mi się chyba tak bardzo, ponieważ:
a) nie sili się na bycie sztuką wysoką i bazuje na tym, co widz utożsamia z komedią romantyczną na podstawie wielu innych obejrzanych filmów,
b) nie sili się na bycie komedią absurdalną, które nigdy do mnie nie docierały.
Dla mnie film z kategorii komedia (romantyczna) nie musi być śmieszny przez cały czas, Nagini. Nawet nie powinien. Jak w życiu, na pewno śmiesznie cały czas nie jest, to zawsze mozaika.
Wielu uznanych aktorów komediowych pytanych przez Jamesa Liptona w serii Inside the Actors' Studio (polecam, mnóstwo linków na youtube) o tajemnicę tworzenia dobrych filmów czy scen komediowych powtarza, że komizm rodzi się na styku często dramatycznych wydarzeń. Po przemyśleniu, zgadzam się z takim stwierdzeniem.

Zgadzam sie za wszystkimi. Czeko mozna sie bylo tak na prawde spodziewac, komedie romanyczne nigdy nie sa wybitnymi filmami bo zawsze sa banalne, jednak ta bardzo mi sie podobala! 9/10! Najlepsza scena? Jak Hanna mowi Jacobowi zeby zdjal koszulke, on ja sciaga, stoi przed nia pol nagi a ona na to: 'F*k! Seriously!? It's like you're photoshopped!' Ten tekst mnie powalil! Nie moglam przestac sie smiac! a swoja droga akcja w ogrodzie tez swietna:D

Zgadzam sie za wszystkimi. Czeko mozna sie bylo tak na prawde spodziewac, komedie romanyczne nigdy nie sa wybitnymi filmami bo zawsze sa banalne, jednak ta bardzo mi sie podobala! 9/10! Najlepsza scena? Jak Hanna mowi Jacobowi zeby zdjal koszulke, on ja sciaga, stoi przed nia pol nagi a ona na to: 'F*k! Seriously!? It's like you're photoshopped!' Ten tekst mnie powalil! Nie moglam przestac sie smiac! a swoja droga akcja w ogrodzie tez swietna:D

dla mnie ten film jest nudną, ciągnącą się, przewidywalną i zupelnie niezabawną produkcją. 3/10 i to z litości.