PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=570991}

Kobieta w czerni

The Woman in Black
2012
6,3 100 tys. ocen
6,3 10 1 99562
5,6 27 krytyków
Kobieta w czerni
powrót do forum filmu Kobieta w czerni

Ług

ocenił(a) film na 7

Cześć, mam ogromną prośbę. W filmie pojawia się słowo ług. Myślę, że to w żadnym wypadku nie jest spoiler co tutaj teraz piszę. Tak czy siak, pewna dziewczynka go wypiła. Sprawdziłem w wikipedii co to ten ług jest i dowiedziałem się że jest nazwa zwyczajowa wodnych roztworów wodorotlenków. Chciałbym jednak prosić Was o wyłożenie mi tego bardziej przystępnymi słowami. Nawet nie tyle co ów termin oznacza, ale do czego się go stosuję. Skąd coś takiego mogło się znaleźć w domu? W czym to miało zastosowanie? Medycyna?

ocenił(a) film na 10
Dr_Nobody

Hmm możliwe że nie określili dokładnie jaki Ług. Bo jest np Sodowy Ług - silnie żrąca substancja, tak samo jak potasowy.

http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,11673715,wiadomosc.html?ticaid=1e266
http://fakty.interia.pl/wiadomosci_dnia/news/do-szpitala-po-wypiciu-lugu,424406
Oto przypadki wypicia tego.

ocenił(a) film na 7
SilverMoon47

Dziękuje Ci bardzo. Dokładnie to zdanie wyjaśniło wszystko:

"... używany do czyszczenia żrący ług..."
:-)

ocenił(a) film na 6
Dr_Nobody

np Kret do rur :P

pitolihno

z ługu robi się też mydło - żrąca zasada reaguje z tłuszczem dając pianę (dlatego ług w reakcji z wodą na skórze 'wypala' ciało)

:)

ocenił(a) film na 7
nevadastartrek

Dzięki wszystkim ;)

Dr_Nobody

Ług jest silną zasadą, więc w przypadku poparzenia ługiem NIE WOLNO polewać go wodą! Zasadę neutralizuje się kwasem - w domu można w takim przypadku polać ranę octem. Wydaje mi się, że w filmie, ze względu na ramy czasowe, wykorzystano właśnie ług, ponieważ dawniej można go było znaleźć w gospodarstwach domowych jako środek czyszczący (a raczej substancję, z którycj się takie środki otrzymywało). Dzisiaj raczej nikt ługu w domu nie trzyma, jest zbyt niebezpieczny.

ocenił(a) film na 8
Dr_Nobody

dała bym inną wersję. Ług to popiół zmieszany z gorącą wodą. Gęsta maź. W tamtych czasach był używany zamiast mydła. Myślę, że to właśnie o taki ług chodzilo ; )

ocenił(a) film na 7
elfira

ług to po porstu wodorotlenek sodu

ocenił(a) film na 8
Grzanka_w_kwiatki

Tak, ale chodziło mi o mniej chemiczne podejście do tematu ;)

Dr_Nobody

Ług to inaczej znana nam z lekcji chemii zasada (nie mylić z kwasem – zasady to wodorotlenki metali!) a właściwie jej wodny roztwór. Służy on m.in. do wyrobu mydła a także barwników. Jest to płyn o silnym działaniu żrącym - ług sodowy jest składnikiem “Kreta” do przetykania rur, tzn. powstaje jak się tego “Kreta” rozpuści. Podobnie jak przetapianie złota usuwało z niego wszelkiego rodzaju tlenki i zanieczyszczenia, tak samo działa ług. Tyle, że w tym wypadku działanie nie polega na poddaniu substancji drastycznym warunkom, co na wejściu w reakcję chemiczną: istniejące zanieczyszczenia reagują z zasadą i w wyniku tej reakcji dochodzi do powstania nowych substancji, które albo łatwiej usunąć, albo nabierają cech szlachetności (jak jest przy tworzeniu barwników i farbowaniu tkanin).

Dr_Nobody

Czego teraz uczą w tych gimnazjach. Edukacja schodzi na psy.

użytkownik usunięty
Moderatorrr

No tak, bo w twoich czasach wszyscy trzymali ług w komodzie aby w wolnej chwili wyprodukować żrące mydło.

Nie, ale w podstawówce na chemii uczyli takich rzeczy. Aż taki stary to nie jestem żeby za 'moich czasów' trzeba było samemu produkować mydło.

Moderatorrr

Jak jak chodziłem do szkoły podstawowej to uczyliśmy się z książek nie było powszechnego dostępu do internetu. Żeby czegoś się dowiedzieć chodziło się do biblioteki i wypożyczało książki w stylu "Młody chemik" itp.
A teraz co gimbaza siedzi na FB i wrzuca sweet focie z krzywym ryjem albo z cyckami na wierzchu nieudolnie przerobione w PS.

użytkownik usunięty
Moderatorrr

Nigdy nie słyszałam na chemii o domowym zastosowaniu wodorotlenków i ługu(baaa... nigdy nie padało hasło "ług" w kontekście wodorotlenku). Widać miałeś wersje "praktyczną", albo uczyłeś się na poligrafii.

Mało kogo normalnego kręci chemia, za to cycki kręci miliardy, inaczej mydło byłby popularniejsze od FB.

użytkownik usunięty
Dr_Nobody

W XIX i na początku XX wieku ługiem nazywano rozczyn wody i popiołu drzewnego z zolnika. Umieszczano brudną bielizny(spodnie, koszule, zapaski, pościel)w zolniku i posypywano warstwami popiół z węgla drzewnego, a następnie zalewano wrzątkiem. Powstawał ług o odczynie zasadowym.

Nie miał on nic wspólnego z obecnym ługiem sodowym lub potasowym.

Podejrzewam jednak że chodzi o te ostatnie w filmie, bo zatrucia ługami sodowym lub potasowym dają rozległą martwicę tkanek, powodującą krwotoki wewnętrzne i perforacje ścian narządów wewnętrznych. Objawy zatrucia przy połknięciu są podobne jak w przypadku zatrucia kwasami. Występuje ślinotok, fusowate wymioty, biegunka, krwawienia. W niedługim czasie rozwija się zapaść i pełne objawy wstrząsu. Po wypiciu ługu płukanie żołądka wodą może być wykonane jedynie w ciągu 15 minut, do tego należy dać mleko z białkiem surowych jaj żeby się reszta ługu „zmacerowała”. Niezbędna jest - tak jak w przypadku zatruć kwasami - pomoc medyczna.

Od czasu zastosowania metody Solvaya w latach 60tych XIX wieku wodorotlenek sodu był tani, ale nie mam pojęcia do czego mógł służyć ług sodowy lub potasowy w gospodarstwie domowym w tamtym okresie – może był to dom mydlarza? Ług ogólnie w XIX w. służył do wybielania i produkcji mydła(do dezynfekcji i w generatorach wodoru od początku XX wieku).