Pomysł zrobienia kampanii antykatolickiej, z jakiego jeszcze przed wojną zwierzał się Adolf Hitler Hermanowi Rauschningowi: "Będę ich oskarżał jak zwykłych kryminalistów. Zerwę im z twarzy maskę budzącą szacunek. A jeśli to nie wystarczy, ośmieszę ich i zlekceważę. Każę kręcić filmy opowiadające historię księży w czarnych sutannach z nagromadzeniem głupoty, nieokrzesania i oszustwa, jakim jest ich Kościół. Zobaczymy, jak rywalizowali w chciwości z Żydami, jak pochlebiali najbardziej skrytym praktykom. Sprawimy, by obrazy były tak ekscytujące, że wszyscy zechcą je zobaczyć i ustawią się przed kinem w długie kolejki”.
Hitler rzeczywiście organizował w społeczeństwie niemieckim histerie antykatolickie. Atak szedł głównie w dwóch kierunkach: że większość księży to homoseksualiści i malwersanci. Rzecz jasna, niektóre oskarżenia, jakie z zajadłą tendencyjnością nagłaśniano w tej kampanii oszczerstw, oparte były na jakichś konkretnych faktach. Kłamcy i oszczercy od dawna wiedzą o tym, że najskuteczniej okłamuje się wtedy, kiedy w kłamstwo włoży się przynajmniej trochę prawdy. O. Jacek Salij OP
Antyklerykalizm jak antysemityzm?
A gdzie w przypadku przytoczonej tu wypowiedzi na temat historycznych faktów widzisz treści mówiące o ataku na religię ?
Nie kompromituj się. Przecież Kościół Katolicki jest organizacją zbrodniczą i mafijną. Takie są fakty. Crimen Sollicitationis, Raport Ryana, Bank Ambrosiano, Reichskonkordat, Traktaty Laterańskie, Alois Hudal - zorganizowana, instytucjonalna, masowo, proceduralnie tuszowana pedofilia, pranie pieniędzy mafii, Nazizm, podrabianie uciekającym zbrodniarzom wojennym dokumentów tożsamości przy pomocy Czerwonego Krzyża w Rzymie to znamiona organizacji noszącej znamiona najgorszego zepsucia i po prostu nie mającej racji bytu w cywilizowanym świecie a już najgorszym potworem jest ten ich żydowski Bóg co na kartach swojej świętej księgi morduje wszystko na prawo i lewo oraz skazuje na wieczne tortury. Jak ci nie wstyd człowieku popierać takie monstrum, jakim jest Katolicyzm i Watykan? Zamiast jeszcze szczekać na forum powinieneś za to przepraszać.
Oczywiście, że jest to atak na religię i bardzo słuszny, bo jacy funkcjonariusze, taka religia i na odwrót.
Tak jak mówił to sam reżyser oraz Janusz Gajos oraz różni księża, którzy widzieli film przed premierą - TO NIE JEST ATAK NA WIARĘ/RELIGIĘ TYLKO NA INSTYTUCJE ZWANĄ KK.
Ale to powinien być atak na religię, bo religia - każda - to zło i głupota, zwłaszcza w Polsce, która jest na jej punkcie oczadziała. Mam więc pretensje do reżysera i Gajosa, jeśli tak mówią. Co to za dziwna mania zarzekania się, że 'nie, religii, to nie, my tylko kościół, kler itepe'. Przecież, jeśli ludzie wreszcie będą racjonalnie myśleć, rozwijać się intelektualnie, czyli przede wszystkim CZYTAĆ [książki - takie prostopadłościany z literami w środku], szanować i 'uprawiać' naukę, wiedzę, rozum, a nie klęczeć lub oglądać obrazki, to przestaną wreszcie wierzyć w bajdy i cuda i myśleć życzeniowo, a wtedy problem kleru zniknie, bo kleru zwyczajnie nie będzie.
>Ale to powinien być atak na religię
To sobie zrób własny antyreligijny film. Taka była wizja reżysera...
>religia - każda - to zło i głupota
Buddyzm też? Nie wiem na czym opierasz swoje twierdzenie. Czemu każdą religię z góry traktujesz jako zło? Każda ma w sobie coś dobrego i z każdej można wynieść coś dobrego do swojego życia.
>zwłaszcza w Polsce, która jest na jej punkcie oczadziała.
Tu akurat się zgadzam. Zbyt dużo tu katolicyzmu i katolików, których wiara kończy się na chodzeniu do kościoła.
>Mam więc pretensje do reżysera i Gajosa, jeśli tak mówią.
Przypominasz mi trochę nawiedzonych fanatyków religijnych, którzy dążą do tego żeby ich religia, którą wyznają była wyznawana na całym świecie. Ty widocznie chcesz żeby cały świat był zlaicyzowany... Za szybko chcesz wprowadzać radykalne rozwiązania. Kler to według mnie dobry krok w tę stronę.
>Co to za dziwna mania zarzekania się, że 'nie, religii, to nie, my tylko kościół, kler itepe'.
Bo po co atakować od razu religię (jako taką), jak można zacząć od instytucji KK?
>Przecież, jeśli ludzie wreszcie będą racjonalnie myśleć, rozwijać się intelektualnie, czyli przede wszystkim CZYTAĆ [książki - takie prostopadłościany z literami w środku], szanować i 'uprawiać' naukę, wiedzę, rozum, a nie klęczeć lub oglądać obrazki, to przestaną wreszcie wierzyć w bajdy i cuda.
Nie... To tak nie działa. Widzisz to jest taki paradoks. Wyznawanie religii nie musi od razu oznaczać zacofania umysłowego. Kilka przykładów żeby nie być gołosłownym: Izaak Newton - nie trzeba chyba tłumaczyć kto to był, a mocno wierzył w Boga i wyznawał chrześcijaństwo. Spędzał bardzo dużo czasu nad czytaniem Biblii uznając ją za księgę natchnioną. O dziwo religia nie przeszkadzała mu w dokonywaniu odkryć naukowych.
Kolejny trafny przykład to Johannes Kepler czy Immanuel Kant. Niby wielcy naukowcy, którzy z rangi ich dokonań naukowych powinni być z automatu ateistami, to jednak nie byli. Zachowali swoją wiarę i religię podczas brnięcia w naukę.
>a wtedy problem kleru zniknie, bo kleru zwyczajnie nie będzie.
Jednak ludzie, którzy zajmują się tym co kler (i nie mam tu na myśli wiary czy duchownego przewodnictwa) pozostaną.
To nie jest atak na religię, to nie jest atak na księży. To jest atak instytucji kościoła jako takiej.
Czyli najlepiej nie dotykać problemu. Każda próba dotknięcia to działanie antyklerykalne. Hmm, tylko winni boją się oskarżeń, niewinni nie mają nic do ukrycia. A najlepiej porównać przeciwnika do Hitlera, większa siła argumenów, żeby nas, pasterzy KK zostawić w spokoju.
Ksiądz w diecezji Harrisburg molestował pięć sióstr z jednej rodziny, jednocześnie kolekcjonując próbki ich moczu, włosów łonowych i krwi menstruacyjnej. Mimo licznych zgłoszeń diecezja nie reagowała do czasu, gdy przeszukano mu dom i znaleziono ową kolekcję.
Inny duchowny z diecezji Greensburg nakłaniając uczniów gimnazjum do seksu oralnego przekonywał, że Maryja też musiała przegryźć pępowinę Jezusa i wylizać go do czysta po narodzinach. Dopiero po 15 kolejnych latach i wielu innych zgłoszeniach diecezja odsunęła go od posługi.
Biskup diecezji Scranton napisał w liście: „To bardzo trudny czas w Twoim życiu, rozumiem Twój smutek. Dzielę Twój żal”. Pisał do księdza, którego nastoletnia ofiara – nakłoniona przez niego – właśnie dokonała aborcji.
NIE NIE NIE
Ciekawe, czy Wojciech Smarzowski zrobiłby film "Aktorzy". O alkoholikach, seksoholikach, narkomanach, oszustach finansowych, pedofilach, degeneratach, złodziejach, a nawet mordercach. Wystarczyłoby skumulować rzeczywiste przypadki. Zrobi? I co to powiedziałoby o środowisku?
SIC!!!
Czy aktorzy codziennie noszą się w togach moralistów, malują się na ucieleśnienie wszystkich cnót i mówią nam jak mamy żyć???
Nie rozumiem tego sposobu myślenia: "niech robi o wszystkim, skoro taki odważny". Zrobił film o tym, co go uwiera, mało tego, film na temat do tej pory nieporuszany w polskim kinie. Słuchaj Panie mądraliński, jeśli chociaż JEDNO dziecko dzięki temu filmowi uniknie molestowania, bo jeden czy drugi sukienkowy poczuje strach, że nie jest jednak bezkarny, że biskup go nie ochroni, TO BYŁO WARTO. Zrozumiałeś?!
Ten film nikogo nie obroni, wręcz przeciwnie przyczyni się do kolejnych aktów barbarzyństwa tyle że skierowanych w kapłanów i ludzi związanych z KK, którym daleko do przedstawionych w filmie patologicznych postaw.
Nie wiem skąd masz taką pewność, że nikogo nie obroni. A moim zdaniem niejeden pedofil poczuje strach przed konsekwencjami. Poza tym nie słyszałem o żadnych atakach barbarzyństwa w stosunku do księży po emisji "Kleru". Krytyka i wskazywanie grzechów to nie barbarzyństwo, a kapłani to nie święte krowy.
Nie chodzi mi o krytykę i wytykanie patologii. Od tego jest dobry film i X muza ogólnie rzecz ujmując. Chodzi mi o sposób w jaki to Smarzowski zrobił. Stworzył obraz bez żadnego kontrapunktu wmawiając niejako widzowi że taki jest obraz ludzi tworzących kościół.
Czyli idąc Twoim punktem widzenia, tworząc film np. o II wojnie światowej należy pokazywać też dobrych Niemców, dobrych komunistów żeby był "kontrapunkt"? Ok, ok wiem, że kaliber za duży i w pewnym sensie na tym samym poziomie, co Twój pierwszy post z cytatem Hitlera, ale chcę wykazać, że trochę gubisz się we własnych zeznaniach. Z jednej strony chcesz kina wolnego (zakładam, że to miałeś na myśli odwołując się do X muzy), z drugiej uwiera Cię, że jest stronniczy. Ale film nie musi być obiektywny. Ba, chyba nawet ze świecą szukać takich, które próbują być ugodowe i rzetelne w pokazywaniu problemów i konfliktów. Czujesz się urażony, bo zaatakowano instytucję, z którą się utożsamiasz i do której masz jakiś tam stosunek szacunku. I choć Smarzowski ponownie zrobił film o tym samym (Wóda&pato%Jakubik), chociaż pokazał tylko jedną stronę medalu, to jednak nie skłamał. Pokazał tylko jeden punkt widzenia. Wytknął zwyrodnienie, które z różnych powodów tak bardzo skrywane jest w środowisku. Jeśli uważasz, że godzi to w dobrych i uczciwych księży to wspieraj kino i ludzi kina którzy będą chcieli pokazywać obrazy o tych dobrych.
O! Widzę że tłumaczysz świat bez oglądania się na skutki, bez brania na siebie odpowiedzialności. No chyba że sie mylę i piszesz to z pełną odpowiedzialnością.
Człowieku obudź się. Biskupi nie wierzą w Jezusa. Jak można będąć kapłanem Jezusa bronić pedofili?Cały kościół trzeba naprawić bo tam Boga nie ma w ogóle. Herezja, powszechne łamanie celibatu, nastawienie na pieniądze, powieszchowność praktyk religijnych, luźne podejście do biblii. Wszystko jest do zmiany.
Jaka pedofilia? U nas w kościele nie ma i nigdy nie było pedofilii - to wymysł lewactwa i Tuska i UE i kasty sędziowskiej, organizacji pozarządowych, totalnej opozycji, KODU, TVN, Wyborczej, ateistów, feministek, lekarzy, ELITKI i Kubusia Puchatka. A tak w ogóle to te dzieciaki same wskakują do łóżka naszych księży i to one reprezentują szatana. AMEN
Nigdy dość przypominania: jeśli zostałeś zaatakowany przez księdza (np. analnie, choć mógł tylko pogładzić Ciebie po kolanie), a może nie Ty tylko Twój ojciec lub syn - zgłoś to na policję i poinformuj GW, żeby narobić szumu.
Najbardziej wkurza mnie ta lewacka propaganda, że niby księża to pedofile, a tak na prawdę wiadomo, że to podstawieni świadkowie. Dziećmi najłatwiej świadkowie. Dziećmi najłatwiej sterować.
AMEN bracie. Dodałbym jeszcze, że te dzieci same wskakują do łóżka i kuszą naszych przenajświętszych wysłanników Boga. Polski kościół jest bez skazy i powinniśmy chrystianizować Europę i caały świat.
Hahahaha , Ty serioo ? A w Pensylwanii tysiąc ofiar księży pedofilów , w tym śmiertelne, to też sterowani świadkowie?
Wiesz ,te dzieci były tak zastraszone ,że dopiero przemówiły jako dorosłe osoby ? Przez to właśnie większość spraw było przedawnionych.
i teraz zagadka . Myślisz ,że Ci zbrodniarze w sutannach nadal są Księżmi czy nie ?
Jaka "lewacka propaganda"? Co ty bredzisz?
Upolitycznianie wszystkiego co możliwe jest chore. Równie chore jest dopatrywanie się wszędzie "lewactwa" bez wiedzy o tym, czym ono jest.
Za Słownikiem Języka Polskiego: "lewak - zwolennik, wyznawca skrajnie lewicowych poglądów i metod działania (często z użyciem przemocy); lewicowy ekstremista".
Prawdziwymi lewakami byli m.in. Wilhelm Reich, Aleksandra Kołłontaj i Chen Boda. Oni faktycznie byli lewicowymi ekstremistami. Tylko że oni są dziś postaciami praktycznie nieznanymi poza kręgiem historyków zajmujących się tą tematyką, a ich wpływ na współczesne ruchy polityczne i ideologie jest praktycznie żaden. A już na pewno w odniesieniu do Polski, bo w Polsce nie istnieją partie ani organizacje lewackie. A radykalna lewica jest u nas całkowitym marginesem (inaczej niż w Niemczech, Włoszech, Hiszpanii, Grecji, USA i krajach latynoamerykańskich).
Tymczasem, dla skończonych bałwanów "lewakiem" jest każdy przeciwnik nacjonalizmu, konserwatyzmu i PiS-u. Czyli w tym ujęciu "lewakami" są również centryści, centrolewicowcy i zwykli, umiarkowani lewicowcy, a także umiarkowani prawicowcy niepodzielający wizji świata przedstawianej przez "Gazetę Polską", "Nasz Dziennik", "Warszawską Gazetę", "Sieci", "Polską Niepodległą" itp pisma.
Ani Partia Razem, ani partia Ikonowicza, ani SLD, ani tym bardziej partie takie jak PO, Nowoczesna i PSL nie są partiami lewackimi. I tylko najskrajniejszy dureń, ignorant lub kłamca mógłby je określić mianem lewackich.
A problem pedofilii w Kościele jak najbardziej istnieje. Istnieją tysiące księży dopuszczających się przestępstw pedofilskich, i większość z nich w ogóle nie doczekała się kary, tylko była przenoszona z jednej parafii do drugiej przez ukrywających te przypadki biskupów. I chociaż zdarzali się porządni biskupi, którzy po otrzymaniu informacji o pedofilskich czynach swoich podwładnych odsuwali ich od pracy z dziećmi i zawiadamiali Stolicę Apostolską i organy ścigania, to jednak są to chwalebne wyjątki, nie reguła.
Przy okazji: kult księży zamiast kultu Boga jest absurdem (i przy okazji herezją). No ale niestety w Polsce ten absurd jest bardzo mocno zakorzeniony. Podobnie jak wiele innych absurdów.
Gdyby odnosić postawy odłamów chrześcijaństwa do islamu, to katolików można by przyrównać do szyitów. tam też wierni (historycznie w znacznym stopniu niepiśmienni) nie znali Koranu w oryginale i polegali na interpretacjach ajatollahów (których kult jest znany). Z kolei sunnizm jest podobny do protestantyzmu, zachęca się wiernych do czytania Koranu i jego interpretacji, w związku z czym umiejętność czytania była powszechna, również wśród kobiet. Przynajmniej w początkach historii wyznania nie było tam odrębnej kasty kapłańskiej, a imamowie byli wybieralni. Kultura islamu sunnickiego miała duży wpływ na Europę, nie znali byśmy dzieł filozofii greckiej, gdyby nie arabskie przekłady. Oryginały bowiem, jako dzieło pogan, spalono w imię Boga, w początkach chrześcijaństwa jako religii panującej.
Islam jest OK. Syfem są islamscy ekstremiści, którzy wykorzystując ciemnotą ludu wciskają im kit o dżihadzie itp.
Masakra, aż ręce opadają. Żeby odwoływać się do Hitlera bo wyszedł film który godzi w wybraną ideologię - przecież to skrajny fanatyzm.
Na calutkim świecie księża gwałcą dzieci, na calutkim świecie jest to tuszowane przez Kościół Katolicki. Ale nie, nie mówmy o tym bo Hitler albo Islam. Jak się czujesz w obronie pedofilii, w ogóle się nie brzydzisz?
Ciekawe czy jakby nakręcić film o gejach albo lesbijkach gwałcących dzieci, rozbijających się brykami po pijaku to czy środowiska lgbt by na to spokojnie patrzały :-) a jak wiemy wśród tych zboczencow procent ludzi stosujących takie praktyki jest najwiekszy
Ciekawe skąd masz taką "wiedzę", ksiądz proboszcz dał poczytać parafialną gazetkę czy u Rydzyka powiedzieli?
To chyba oczywiste że w każdym środowisku mogą trafić się potwory ( pedofile, mordercy, gwałciciele...) nie ważne czy konserwatywna rodzinka czy społeczność lgbt, nie rozumiem natomiast skąd masz statystyki gdzie pedofili jest najwięcej...? Rozumiem że czujesz oburzenie bo Smarzowski śmiał zrobić film o ciemnej stronie kościoła katolickiego ( ktora istnieje), ale czasami trzeba przestać być śnierżnkiem obrażającym sie na wszystko i stawić czoła faktom.
PS: Gdyby powstał film ukazujący jaķąs historie pedofila ze środowiska lgbt, to tak, pewnie też sporo ludzi miałoby ból tyłka, ale też by było sporo osób które rozumieją że źli ludzie istnieją.
Ciekawe, czy Wojciech Smarzowski zrobiłby film "Aktorzy". O alkoholikach, seksoholikach, narkomanach, oszustach finansowych, pedofilach, degeneratach, złodziejach, a nawet mordercach. Wystarczyłoby skumulować rzeczywiste przypadki. Zrobi? I co to powiedziałoby o środowisku?
Jak dostanie dobry scenariusz to może się zainteresuje - jeśli masz pomysł to się skontaktuj. Co to ma wspólnego z tematem? xD
A o środowisku aktorów powiedziałoby to dokładnie to samo co "Kler" mówi o środowisku duchownych - że występują w nim patologie. Czego tu można nie łapać?
Ciekawe, czy Wojciech Smarzowski zrobiłby film "Aktorzy". O alkoholikach, seksoholikach, narkomanach, oszustach finansowych, pedofilach, degeneratach, złodziejach, a nawet mordercach. Wystarczyłoby skumulować rzeczywiste przypadki. Zrobi? I co to powiedziałoby o środowisku?
Każde zachowanie, które namacalnie krzywdzi innych jest złe.
Z tym, że żadna inna grupa zawodowa nie ingeruje w życie ludzi, politykę, interesy, pozyskiwanie ziemi czy lokali jak kler. Żadna inna grupa zawodowa nie rości sobie prawa do bycia autorytetem moralnym jak kler.
To jest właśnie ta subtelna, ale jakże ważna różnica.
Ale aktorzy to nie są święte krowy, których nie wolno krytykować, a kler - jak najbardziej - święte krowy, nomen omen. Sam dajesz tego dowód, bo kwękasz, że ktoś ich krytykuje. Zawsze tak było z księżulami - oni sa wspaniali i cicho sza, gdyby ktoś mówił inaczej. Gdy w Polsce ludzie zaczęli mówić o kościelnej pedofilii, to przypomnij sobie jak było - święte oburzenie, że jak w ogóle można tak mówić o świętym przenajświętszym polskim kościółku, że to 'atak' i tym podobne pier/doły. Dopiero teraz, gdy już nie da się tego tuszować, bo jest coraz więcej wątków, epidiaskop zaczął inaczej śpiewać. Porównaj sobie ich teksty o tym sprzed 10 lat i teraz. Kabaret.