Jak dla mnie najlepsza była scena walki Czarnej Mamby i Elle, gdy siłują się na miecze a ta wyrywa jej jedyne pozostałe oko a potem je rozdeptuje.
Kurde to samo chcialem napisac. Jedno mnie zastanawia. Dlaczego "panna młoda" nie zabiła Elle?
Dlaczego nie zabiła? Moim zdaniem dlatego, że chciała ją ukarać za to, że ta otruła Pai Mei. Oślepiła ją do końca :)
oślepienie jest gorsze od śmierci. poza tym, ona i tak pewnie tam umrze, w końcu jest na pustkowiu i nie widzi. umrze powolną śmiercią.
Przerażające. No i najlepsze walka w kill billu ofc :)
czarna mamba? elle na bank miała ze sobą jakieś antidotum.przecież wiedziała, że tamta może ją dziabnąć. zginąć od własnej broni? nah, nie sądzę.
co do powrotu elle - o tak. nakręcą kill bill 3 - zemsta elle :D i tam powróci ślepa elle z mocą zen i będzie używać słuchu w walce. no zobaczymy, zobaczymy ^^
też mam taką nadzieję, ale jak niby byłaby w stanie walczyć nie widząc... więc to raczej niemożliwe;(
a Beatrix nie dobiła jej dlatego, że myślała, że ślepa i ranna na takim pustkowiu i tak nie ma szansy się stamtąd wydostać i zginie powolną śmiercią, chociaż mógłby być to właśnie dobry motyw do trójki i zaskoczenie, że jednak może dotarła do drogi, ktoś ją znalazł, przeżyła i wraca, żeby się zemścić. Ale tak jak na początku wspomniałam, taka opcja raczej odpada z uwagi na jej ślepotę i brak możliwości do walki, nie sądzę więc, żeby Tarantino miał jakiś cel w nieuśmierceniu jej
Może być nauczycielką jakiejś innej zabójczyni i ją wyszkolić aby zabiła mambe tą zabójczynią może być córka miedzianki.
nie lubie scen morbobicia i takich filmów, film ogółem był dużżżżo za brutalny ale scena śmierci Bill była świetna
przyznaje szacun Tarantino choć go nie lubię:)
a ja nawet lubie koncowke, czyli spotkanie z bilem i walka koncowa i smierc bila. Bardzo mi sie podoba bo jest naladowana emocjami ta scena. To koniec jest poscigu i zemsty, odzyskuje dziecko i spokoj...
Lubie tez wszystkie sceny z Elle.Jest niesamowita.
Noi scene gdy platny zabojca - kobieta przychodzi by zabic Ume a ona wlasnie dowiaduje sie ze jest w ciazy. Ale nie pamietam czy to 2 czesci bylo czy w 1.
Dla mnie najlepsza końcówka, gdy Bill z córką ''zabawą w strzelanie" zapobiegają banałowi, który mógłby się pojawić, gdyby nastąpiła tylko końcowa walka.
Mi się najbardziej podobała scena, w której Czarna Mamba wchodziła do przyczepy Budda, żeby go załatwić, a tu nagle BUM! :D
To było niezłe. Albo teksty Elle do Budda : "zapijaczone, niemyte zero jak ty. Zasługiwała na lepszy koniec. :)"
1) Trening u Pai Meia
2) Cała akcja z trumną, od sceny, gdy Budd postanowił ją zakopać, to jak ten facet wykopywał grób, scena, gdy wbijali gwoździe w trumne, to jak słyszała spadającą ziemie, aż po samo wydostanie.
3) To jak szła z grobu, cała zakurzona do baru po szklanke wody, mina barmana gdy widział ją przez szybe idącą ulicą z tym ciągnącym się za nią kurzem-bezcenne ;)
4) I oczywiście ruch z okiem, od wyciągnięcia, po cudowną scene rzucenia się Elle na podłoge i wycia z bólu wraz z szamotaniem się podczas, gdy Czarna Mamba spokojnie lecz ze złoscią w oczach wykonała trik nóżką.
gdy zaczyna lecieć piosenka Ennio Morricone, L'Arena. gdy czarna mamba próbuje sie wydostać z trumny mówiąc "OK Pai Mei, Here I Come". bezcenne