PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10047643}
7,6 7  ocen
7,6 10 1 7
Karaoke Ikou!
powrót do forum filmu Karaoke Ikou!

„Karaoke iko” szturmem zdobyło serca japońskich widzów. Trudno się temu dziwić, zwłaszcza jeśli ktoś uwielbia absurdalny humor oraz przeuroczą grę aktorską Go Ayano i Saito Jun’a. Wkrótce pojawi się adaptacja anime, która prawdopodobnie przyciągnie jeszcze większą liczbę fanów szczególnie spoza Japonii. Niestety, o planach wydania komiksu w Polsce nic nie wiadomo, podobnie z dostępnością tego filmu na streamingach. Wpis ten napisałam 29 listopada 2024 roku, więc jeśli czytasz go w 2025, możliwe że autorka już wszystko wyjaśniła w kontynuacji historii pt. „Famiresu

Piszę ten tekst zainspirowana tym, co dzieje się na anglojęzycznych forach i stronach poświęconych tej serii. Chcę zwrócić uwagę na dwa problemy:
- Dosłowne interpretowanie tej historii
- Tworzenie pary z głównych bohaterów (shipowanie)

Japońscy twórcy wielokrotnie zaskakiwali nas swoim podejściem do różnych tematów. Temat poruszam na forum pod filmem, ale uważam, że dotyczy generalnie tej historii i jej twórczyni. Autorka mangi, Yama Wayama, ma talent i doskonały warsztat literacki. Uwielbia mangi i dobre historie. Od początku operuje wyraźnie ironią i absurdem, które nie zawsze można brać dosłownie. Autorka bawi się z nami tak jak właśnie różnymi tropami i symbolami. Czyż nie jest komiczne zestawienie yakuzy z niewinnym gimnazjalistą, gdzie ten pierwszy prosi o naukę śpiewu? Film jest przezabawny pod tym względem i można go porównać do „Detroit Metal City”. Anime jako animowany komiks z pewnością zachowa cechy charakterystyczne dla tych medium. Film daje tu trochę mocniej zarysowany kontekst japoński. Wszystko jest tu zrobione ze smakiem, jeśli oczywiście nie założymy różowych okularów shippera. I o tym jest punkt drugi.

Apeluję: nie róbmy z tego filmu „Lolity”. Tworzenie pary z Kyoji’ego i Satomi’ego to naprawdę spora przesada. Można przez to odnieść wrażenie, że film opowiada o chorej relacji (pdfskiej) 14-latka i 39-latka. Nie wierzę, by tak duże wydawnictwo jak Kodansha zdecydowało się na publikację fabuły o wątpliwej moralności (a co dopiero na film!). Jeśli podejdziemy do tematu bez shippowania to mamy najwyżej bromance i historię o dorastaniu. „Karaoke iko” jest opowiedziane z perspektywy Satomi’ego, nawet bardziej niż „Famiresu iko”. W kontynuacji ma 18 lat, ale nadal trudno określić charakter tej relacji. W subtekście dużo się dzieje. Nie popadajmy w przesadę, ogłaszając, że to pozycja z gatunku boys love. Może od początku jesteśmy zwodzeni? Szczególnie nie mówmy tego o filmie, bo tego w nim nie ma. Uważam, że film broni się sam jako prosta historia o nietypowej znajomości.
Jeśli ktoś jednak chciałby w tym widzieć wątki homoerotyczne, to polecam „Tamte dni, tamte noce” lub jakikolwiek film młodzieżowy traktujący o poznawaniu siebie. To pierwsze jest bardziej dosłowne, a relacja z różnicą wieku nie jest pokazana jako grooming lub wykorzystywanie seksualne nieletnich. W kwestiach literaturoznawczych polecam ten artykuł: https://www.dwutygodnik.com/artykul/10361-fantazje-przepisywanie.html
Film jest warty obejrzenia, ciężko go zaszufladkować.

Komiks przez to jak jest zbudowany do dziś nie doczekał się podstrony na TvTropes - nawet tęgie głowy zajmujące się tropami i schematami narracyjnymi nie chcą opisać tej serii gdy jest w trakcie wydawania i wszystko może się zdarzyć. Mam nadzieję że za bardzo nie umoralniałam.