PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=682011}
6,7 99 tys. ocen
6,7 10 1 99409
5,8 25 krytyków
Kamienie na szaniec
powrót do forum filmu Kamienie na szaniec

Napis ten autorstwa Jana Bytnara "Rudego" jednego z bohaterów "Kamieni na szaniec" wielokrotnie przyświecał krytykom,niektórym konsultantom i tej części publiki,której najnowszy film Roberta Glińskiego do gustu nie przypadł.Zarzucano przede wszystkim zmarginalizowanie postaci Alka,zbytnie uwspółcześnienie fabuły,przesadny erotyzm,niezgodność z książką w wielu aspektach.A jak jest naprawdę?

Jako,że tylko dureń polemizuje z faktami potwierdzam,że postać Aleksego Dawidowskiego ps Alek została w filmie ukazana wręcz epizotycznie.Cała uwaga skierowana jest na Zośkę i Rudego co moim zdaniem jest minusem obrazu Glińskiego gdyż w powieści Alek to postać,która wnosi wiele emocji o wiele wiecej niż "Zośka".Sama scena śmierci, gdy umierając pyta o Rudego napawa czytelnika wzruszeniem.Film odebrał odbiorcom te emocje.

Drugim zarzutem który często sie słyszy jest przesadny erotyzm.Nie wiem co za bałwan to wymyślił,ale scen erotycznych tam praktycznie nie ma chyba,że za takową uważacie leżenie Tadeusza Zawadzkiego z dziewczyną w jednym łóżku?Za to drażniącym punktem są właśnie Hala i Monia.Zwłaszcza aktorka grająca tą drugą dziewczynę powinna pomyśleć o zmianie profesji.Jest sztuczna,nie potrafi przekazać bólu i rozpaczy z powodu straty bliskiej osoby a wieczne nadąsanie i krzykliwość sprawiała,że w kinie miałem nadzieję,że Gliński tak nagiął fakty i scenariusz aby Monia dostała kulkę w łeb.Ich wątki są o ile nie zbędne to co najmniej wydłużone.W to miejsce powinno się właśnie rozwinąć postać Alka


Trzeci zarzut czyli tzw uwspółcześnienie fabuły -urywki niczym z Bękartów wojen + hardrockowa muzyka drażniły, podobnie jak chaos w pierwszej połowie filmu.Akcje małego sabotażu czy wysadzenia torów pociągowych pod Celestynowem ukazane w kilku mignięciach? Tak samo idiotyczna jest scena z łapaniem 3 Niemców którzy przyszli na grzyby podczas składania przysięgi wojskowej przez harcerzy.Co to miało być? Zdecydowane błędy.

Kolejnym słabym punktem jest aktorstwo pana Zielińskiego,odtwórcy roli "Orszy",ale w tym temacie już sporo zostało i powiedziane i napisane.

Idąc na film wiedziałem,że będe miał doczynienia z autorską wizją reżysera toteż niespecjalnie przeszkadzał mi fakt nieksiążkowej śmierci Tadeusza Zawadzkiego wahającego się zastrzelić uciekającego szkopa czy opóźniający Akcję pod Arsenałem ojciec Zośki.Film mimo wyżej wymienionych minusów to solidny produkt.Na plus:

-Polskie kino odkryło utalentowanego aktora.Tomasz Ziętek jako odtwórca roli Rudego jest znakomity,czy to w scenach katowania czy rozmowy z ojcem na Pawiaku czy wreszcie sceny śmierci,gdy umierając mówi wiersz "Testament mój" Juliusza Słowackiego.

-Całkiem solidne aktorstwo Marcela Sabata,choć widać,że prosto po szkole filmowej i w pewnych momentach wyglądał nieco sztucznie(pretensje do Orszy w restauracji i krzyczenie o akcji odbicia więźniów w miejscu publicznym gdzie jeśli nie znajdował się jakiś Niemiec to usłużny volksdeutche napewno by sie znalazł była sztuczna i idiotyczna-choć to po części wina scenariusza) Za to w scenie gdy Orsza nakazuje mu odwołać akcję i przejeżdża obok Zośki ciężarówka z Rudym widać złość i pewną bezsilność wobec rozkazów.To na plus.

Ogólnie film oceniam jako dobry.Nie jest arcydziełem jakiego wielu oczekiwało,ale nie jest też wydmuszką czy beznadziejnym kiczem.Słabiutką pierwszą połowę w pełni zrekompensowała druga już po aresztowaniu Bytnara.7/10

ocenił(a) film na 9
a_kwitek

Przede wszystkim - recenzja lepsza niż p. Muszyńskiego. Ogólnie rzecz biorąc zgadzam się, choć dla mnie największym zarzutem jest zmarginalizowanie i ograniczenie do minimum postaci Alka, de facto mojego ulubionego bohatera książkowych "Kamieni...". Przy tym minusie wszystkie inne wydają się drobną wpadką, chociaż dodam, że aktorstwo p. Globisza mnie wyjątkowo irytowało. Film taki jak być powinien, pełen emocji, przy tym nie przesadzony. Pod względem gry aktorskiej głównych bohaterów też bardzo dobry. A najważniejsze jest to, że bardzo potrzebny. Bardzo przykro słyszeć irracjonalne zarzuty wobec tego filmu, jak te o erotyzmie - no ale cóż - polskie piekiełko. Jakby tego nie nakręcić i tak by było źle. 8,5/10 po zaokrągleniu - 9/10

ocenił(a) film na 9
a_kwitek

A i tak na marginesie - gdzie ta wrażliwość?! Ludzie w kinie zamiast choć na chwilę oddać się przemyśleniom przy klimatycznej i idealnie pasującej do filmu piosence Podsiadły zaczęli wychodzić jak tylko pojawiły się napisy końcowe. To nad tym się trzeba zastanowić a nie nad kwestią czy film podobny do książki - bzdura.