i co i co! można zrobić dobry film?! MOŻNA! już mi się rzygać chce wszystkimi filmami które teraz
powstają (czytaj : sex, narkotyki, gangi, sex, alkohol, imprezy, sex) a ten film nie dość że ma
fantastyczny przekaz to w dodatku nie ma tam grama z nowoczesnego stereotypu filmu XXI wieku,
FANTASTYCZNY FILM!
Też tak uważam. I nie rozumiem tej całej nagonki, że film jest propagandowy. Dopiero po obejrzeniu go dowiedziałam się, że ma coś wspólnego z organizacjami pro-life i że niektórzy wyświetlają go na religii. Nie przeszło mi to przez myśl w trakcie oglądania.
Film jest ładny, ukazuje 'cud' miłości rodziców do adoptowanego dziecka i 'cud' wybaczenia.
Czy jeżeli w filmie bohater idzie do kościoła i rozmawia z księdzem albo regularnie modli się w jakiejś intencji, to film jest propagandowy? Tacy ludzie istnieją, więc dlaczego ukazanie ich w filmie miałoby być nienaturalne? Podobnie adoptowane dzieci także istnieją. I przybrani rodzice, którzy je kochają także.
Nie rozumiem, dlaczego podejmowanie tego tematu ma by 'sztuczne' czy 'propagandowe'.