Po obejrzeniu trailera zbiegający po schodach Joker nie miał dla mnie większego znaczenia. jednak w filmie pojawia się wielokrotnie scena codziennego, mozolnego wspinania się Arthura po schodach. Za każdym razem wraca do swojego ponurego życia. Dopiero triumfalne zejście po schodach w makijażu uważam za symbol stoczenia się całkowicie w szaleństwo. Właściwie to dość oczywista refleksja, ale może ktoś uważa inaczej?
albo symbolizuje wolność. Artur przez całe życie był wtoczony w formę wyrzutka losu, ,, świra" oraz odpowiedzialnego za swoją chorą matkę. kiedy jako Joker schodził z tych schodów, tanecznym krokiem, pokazał ,że odnalazł radość i uwolnił się od wszystkiego co go przytłaczało