A oglądałeś "Requiem dla snu"?

Właśnie ściągam, a jakie jeszcze znasz tego typu filmy ? :)

A co takiego jest w tym Requiem co jest podobne do Limitless - mi ten film bardziej przypominał Adrenaline jednak w porównaniu z nim to Adrenalina jest taka jakaś kiczowata a Limitless na luzie nawet :)

No właśnie co ma piernik do wiatraka ? Nie oglądaj "Requiem dla snu" , to tylko ryje beret, nic poza tym :)

Dołączam się do prośby o polecenie podobnego filmu ;)

Rekwiem rzeczywiście ryje mózg. Zdecydowanie jest to mocniejszy film niż Limitless, który wypada na jego tle dość sielankowo. Można spróbować, szczególnie gdy się jeszcze nie oglądało. Zaraz za Rekwiem warto obejrzeć Pi, w którym brak jest co prawda silnego wątku chemicznych wspomagaczy - wspólna jest pogoń nad znalezieniem formuły, która pozwoli okiełznać świat i wyprzedzić innych ludzi w pogoni za kasą? Sukcesem?

Jeżeli szukacie innych filmów gdzie bohaterowie napędzają swoje życie do granic możliwości poprzez różnego rodzaju używki to polecam Las Vegas Parano. Coś pomiędzy psychodelicznym Rekwiem a wartkim Limitless - Johny Deep ma równie niezłe odpały. Można nieźle się uśmiać, film trzyma przy ekranie. Kolejny, który bym zaproponował, to The Rum Diary. Gra w nim ponownie Johny Depp, ale zamiast narkotyków życie bohaterów napędza alkohol i klimat portorykańskich wysp. Szczerze polecam oba.

Teraz pewnie jeszcze przesadzę, ale na samym końcu polecę jeszcze jeden film - Primer. Trzeba obejrzeć go przynajmniej dwa razy, najlepiej po pierwszym seansie zrobić sobie kilka dni przerwy, aby mieć czas wszystko przemyśleć i spróbować ogarnąć ten cały bałagan. co tam się stało. Nie da się go w pełni zrozumieć ale przy odrobinie wysiłku "normalny" człowiek jest w stanie większość ogarnąć - a wtedy.... http://webalia.com/uploads/contenidos_usrs/391091_mother_of_god_20110610165116.j pg

Nie chodzi mi o klimaty narkotyków, lecz bardziej o pięcie się do sławy, czyli Pi chyba da radę, ale las vegas parano to już nie te klimaty.

Co powiesz na film Jumper? Zamiast narkotyków można zażyć trochę sci-fi w postaci nadludzkiej zdolności do teleportacji. Tyle fajnych rzeczy można zrobić będąc super-człowiekiem.

idac tym tokiem musisz podac tez ironmanitd. co w ogole odstaje od tego..niestety Reqium najbliższe jest :)

"Primer" - o tak! Naprawde ciekawy pomysl i wykonanie,a odczucia sa niezaponmiane.
Film o zdobywaniu sukcesu 'naokolo' to moze byc rowniez "Moneyball" z Bradem Pittem oraz troche mniej "The social network"

Dobrze że głupi i głupszy nie ryje beretu

"Inception" i "Premonition", nic podobniejszego nie znam. Oba moim zdaniem bardzo dobre.

ja bym Ci polecił opowiadanie, które jest niejako innym wyjściem dla tego typu możliwości. troszkę bardziej sf ale wg mnie wgniata w fotel :) Ted Chiang - Zrozum. Początkowo myślałem, że to na podstawie tego opowiadania powstał film, jednak się myliłem. 24 strony bodajże ale naprawdę warto, no i można więcej wyciągnąć i pewien morał również ;)

O podobnych stanach świadomości uzyskiwanych bez narkotyków opowiada film "Siła spokoju". Ale żeby go zrozumieć przydało by się zainteresować tematem od filozoficznej strony i np przeczytać jakąś książkę Eckharta Tolle (np Potęga Teraźniejszości). Potem najlepiej samemu popróbować.

Bardziej podobnego filmu nie znajdziesz
http://www.filmweb.pl/Bez.Czucia

tez koleś przyjmuje specyfik dzięki któremu pnie sie do sławy ;)

"PI" ale tam nie ma pigułki :-)