"Wyobraź sobie narkotyk, który czyni Twój mózg niezwykle wydajnym i sprawia, że chłoniesz
ogromną wiedzę. Narkotyk, który czyni cię nadzwyczaj skupionym, szybkim, sprawnym, a nawet
atrakcyjnym."
Taki narkotyk od dawna istnieje - nazywa się amfetamina.
Niestety, wszystko ma swoją cenę.
Oczywiście, żaden narkotyk nie uczyni zmieni brzydkiej pryszczatej grubej baby z nosem jak kartofel w Scarlett Johansson, podobnie jak nie uczyni Einsteina z debila. Wszystko ma swoje granice. Ale są substancje, które dają bonus do różnych cech.
Jeżeli coś co brałeś dodawało "bonus do atrakcyjności", to nie wiem co ty brałeś, albo z czym to było mieszane.
"zmień dilera" - raczej podaj jego adres...:))
Oczywiście @belzebub - masz rację :)
Głównym koniem na jakim jeździ ATRAKCYJNOŚĆ, jest poczucie własnej wartości, niezłomna pewność siebie (ta prawdziwa, nie nadymana) i z pewnością niektóre używki, poszerzające nasze możliwości, dają złudne tego poczucie, więc jak najbardziej - wspierają atrakcyjność.
Pozdrawiam
Amfetamina pobudza mózg, ale nie sprawia, że jesteś mądrzejszy. Jesteś bardziej pobudzony, nie chce ci się szybciej spać - tak działa amfetamina. Kolega przez całe gimnazjum brał amfetaminę i twierdził, że to mu pomaga w nauce. Nieraz kolega ten przechodząc ze mną przez ulicę dostawał nagłych ataków paniki, znikał gdzieś, gubił się (mimo, że do szkoły mieliśmy obaj 300 metrów).
powiedz mu niech wezmie clonazepanum najlepszy lek na ataki paniki, sam mialem ataki paniki i leki i mi ten lek pomogl, a jak mu niepomorze to dobrze gimbusowi narkotyki sa dla doroslych xD
wydaje mi się że zamiast truć się amfą lepiej już przyjąć w swoje nozdrza królową kokainę. ma inne działanie, ale przede wszystkim nie jest tak zgubna dla organizmu jak feta (tyle że znajdź teraz dobry koks). po kilku latach regularnego przyjmowania amfy zostanie z ciebie wrak, cień człowieka. ale to się jeszcze przekonasz.
Przecież zejście ze ścierwa to jest jakaś masakra. Poza tym europejska kokaina to 20-30% czystej koki :)
Bardzo podobnie do wymienionego w tym filmie specyfiku działa też kokaina. Znacznie pobudza system nerwowy i dodaje adrenaliny, co skutkuje lepszą pracą mózgu.
Pewnie masz ...nascie lat. Amfetamina to najgorsze paskudztwo. Jeśli juz chcesz porównywać to można powiedzieć ze kokaina, po tym się czujesz... a feta, te zjazdy i szkody w organizmie... po fecie człowiek jest dziki, pobudzony. A z kokaina jest inaczej.
Popieram wypowiedź greenballz.
bzdura trzeba umiec uzywac, kokaina to typowy narkotyk masz po tym euforie, a amfetamina to dopalacz, obydwa szkodza tak samo
Kokaina bardziej pasuje do tego opisu. Wielu wielkich pisarzy, naukowców, artystów i geniuszy brało ją z wyżej wymienionych powodów. Powstało przy niej wiele wybitnych osiągnięć ludzkości (nie żebym gloryfikował koks, stwierdzam jedynie fakt).
To jest dezinformujący, tekst dystrybutora -jak sam tytuł (wg. niektórych niefortunnie spolszczony -bo odginał "NIEOGRANICZONY").
Film nie porusza kwestii narkotyków, tajemniczy środek nim nie jest, to raczej wzmacniacz komunikacji wewnętrznej (który jak inne leki ma efekty uboczne gdy łączy się z alkoholem, co niestety imprezowo nastawieni nadużywali i zeszli - o czym było w filmie).
Teza, że "wszystko ma swoją cenę" nie odpowiada fabule filmu, który kończy się spektakularnym sukcesem!