Twoim tokiem myślenia każdy film musiałby odwoływać się do korzeni... To takie bezsensowne gdybanie.
To jest film o PAKTOFONICE, a nie o samym Magiku... a jak dobrze wiemy Fokus i Rahim nie byli członkami k44 (poza gościnnymi występami).

Dobrze, że na pierwszy rzut oka idzie PFK, bo to oni namieszali najwięcej w polskim rapie. Może kiedyś doczekamy się filmu o innych zespołach naszej kultury HH... w co wątpię ;)

Jeżeli to bedzie film tylko o paktofonice no to spoko . Obawiam się tylko, że skupi się bardzo na Magiku. A mówienie o Magiku bez Kalibra mi osobiscie sie w ogole nie klei. Zobaczymy jak bedzie...

Skupi się na Magiku, ale nie uważam żeby mówienie o Kalibrze było aż tak konieczne,w jednym filmie to by się nie zmieściło;)
Cytuje Macieja Pisuka: "Sprawa śmierci Magika. Moją intencją było, żeby tego faktu nie eksponować, ale też jeżeli mówimy prawdę o tym człowieku i pokazujemy dramat jego życia, to nie sposób tego przemilczeć, nie sposób tego pominąć. Bardzo długo się zastanawiałem, czy uczynić Magika głównym bohaterem. Zastanawiałem się czy nie lepszy byłby np. Fokus. On jest najmłodszy i to go w jakiś sposób wyróżniało. Ale uznałem, że to jest zła droga, że to jest ucieczka od sprawy najistotniejszej. Po prostu Magik jest postacią z największym dramatem i musi być postacią centralną.(...)"

Jeżeli więc skupi się na Magiku to ja bym wolal osobiscie zeby byl to film bardziej o zespole Kaliber niz Paktofonice. Jeszcze sie moze okazac po tym filmie, ze Magika przed Paktofonika nie bylo.

Spokojnie, tak się nie okaże. Pamiętam z książki, że Rahim był fanem Kalibra i miał na ścianie ich plakat, i chyba była tez scena jak Rahim przyszedł do Magika i tam byli właśnie Joka i Dab.

Powiedz mi czemu twierdzisz, że to właśnie PFK najbardziej namieszało w rapie?

Bo jest arcyfanem czarodzieja - skoczka. Śmieszą mnie Ci ludzie. Pozwólcie, że coś zacytuję. (OSTR, Track 6, album Jazz, Dwa, Trzy) "Wymień ekipy w jakich nawijał Magik lub wyjdź przed dom i krzycz, że jesteś pozerem" - prawdziwi wirtuozi polskiej sceny rap - OSTR z udziałem Abradaba.

Śmieszą mnie Ci ludzie, którzy znają mnie lepiej niż ja siebie.
Kiedyś byłem arcyfanem Fokusa, wiadomo z wiekiem emocje opadły -> Wojtek jest wypalony już jako raper, ale sentyment zawsze pozostanie.

W mojej opinii wydali najlepszą płytę w całej kulturze hh. Ewentualnie zestawiłbym jeszcze "Światła Miasta", ale ta płyta nie odbiła się na aż tak szerokie fale jak "Kinematografia". Ja tutaj oczywiście nie podważam wielkości takich zespołów jak: k44, WWO, Grammatik czy inni, bo jest to fundament rapu. Należy wziąć pod uwagę jednak do ilu ludzi muzyka Paktofoniki trafiła, minęła dekada a fenomen nie zniknął. PFK jest zdecydowanie popularniejsze od w/w zespołów. Cieszę się, że młodziaki wychowują się na tej muzyce i niech z tego czerpią wzorce, a nie z tandetnej popkultury.

Jak zostało to już zauważone ma być to film o Paktofonice. Na pewno skupi się na Magiku bo to w PFK tak naprawdę rozwinął skrzydła. Czytałem trochę o tym projekcie i oglądałem wywiady. Twórcy filmu bardzo dbali o realizm i dużo czasu rozmawiali z Rahem i Fokusem. Właśnie z ich perspektywy będziemy widzieć Magika i Paktofonikę.
Ciekawy jestem czy w filmie ujrzymy chociaż epizodycznie Daba i Jokę.

W książce były bodajże 2 sceny z Dabem i Joką, więc jeśli nie zostaną usunięte, to w filmie ich ujrzymy.

tak, pojawiają się w filmie

Ok, odrazu mówie, że nie jestem znawcą. Napisze tylko o moich odczuciach. Kaliber 44 kojarzy mi sie własnie z Magikiem, z psychodela, ze specyficznym stylem. Pozniej byla paktofonika. I jak by mi ktos nie powiedzial ze tam jest Magik z kalibra to bym nie wiedzial, calkowicie inne zespoly, wiec jak ktos pisze ze sie Magik rozwinal w pfk to ja tego nie rozumiem i wcale nie chce. Osobiscie wolal bym film o Kalibrze o poczatkach hiphopu a pozniej dopiero przejscie do Magika do paktofoniki i smutny koniec. Film moglby se trwac nawet 3 godziny.

+1
A dlaczego Paktofonika? Bo tam się wydarzył "artystyczny populizm". Nie oszukujmy się, to co zaserwował Magik z resztą tuż przed ostatnim skokiem jest o wiele bardziej przystępne dla przeciętnego słuchacza, aniżeli psychoza jaką tworzył z Abradabem i Joką. Najbardziej przejmującym utworem, który bezpośrednio odnosi się do stanu Magika w późniejszym okresie jest "Plus i minus" (który powstał notabene w K44). Jeśli tego zabraknie w filmie, to można sobie go o kant dupy potłuc.

Film jest o tym,jak powstała pfk. Na spotkaniach z twórcami często padało pytanie,dlaczego nie zaczęli krok wcześniej i nie pociągnęli wątku z K44. Ponoć Kaliber nie wyraził zgody,aby było tego dużo w filmie.
A film nie jest o Magiku. Film jest o trzech chłopakach,którzy tworzą razem rap, dlatego też oglądanie tej produkcji przez osoby,które nigdy nie słyszały/nie znają paktofoniki, będzie przyjemnością.

Przeszkodą jest to, że Kaliber nie ma takiej jakby "tragicznej" biografii jak Paktofonika - gdyby nie to, że Magik zginął to nie byłoby filmu ani o Paktofonice, ani o Kalibrze. Kiedyś na demotach widziałem takie coś: "Śmierć - pierwszy warunek nieśmiertelności".
Lubię i PFK i Kalibra, jednak dla mnie to Kaliber 44 to byli bogowie - wg. mnie nawet dziś mało kto się może z nimi równać, a co dopiero w latach 90-tych. Ale PFK też bardzo lubię i fajnie, że powstaje film.

Podsumowójac to co che wam przekazac dla mnie Paktofonika i Magik to jakas pomylka. to tak jakby postawic znak równosci miedzy np. Peja slums attack a Liberem. Dziekuje koncze nara. Wypowiem sie jeszcze po obejrzeniu filmu

Wczoraj w kinie 1 raz widziałem zwiastun, nie wiedziałem co to za filmy. Pożerając popcorn i szukając otwieracza do butelki myślę sobie pewno jakiś polski dramat pokroju "sztuczki" i tu w najbliższych sekundach słyszę dobrze mi znaną melodie/trąbkę, muzyka w kinie leci a mi gdzieś podświadomość automatycznie zapodaje słowa do kawałka "piorytety" Zawiesiłem się na ekranie i rozkmina, piorytety-> pakto-> magik->K44 =film??? WTF!?
W dzieciństwie delektowałem się nie raz tymi zespołami, ale nie przypuszczałem że kiedyś zrobią film, laska w kinie mówi coś do mnie o chuch norrisie(seans " Emeryci 2") a ja wnik na zwiastun i na 3minuty jak wyłączony.

*Ktoś na pisał że jak jest w tym filmie magik to musi być kaliber
-i co? ktoś go zjebał

*ktoś napisał że bezsensowne jest by każdy film odwoływał się do korzeni
- i co? też go ktoś zjebał:D

Ktoś pisze że obawia się że film skupi się tylko na magiku.

Moja odpowiedź: tak k**** skupi się na magiku bo na kim?
nie nakręcą ci filmu gdzie będzie przeznaczone 15-20min na każdego członka zespołu po kolei bo to nie opłaci się twórcą, główną postacią myślę że będzie tu magik np. wyobraź sobie film skazany na bluesa w którym cały temat Ryśka i narkotyków jest wciśnięte w 25min góra! zresztą sam tytuł filmu świadczy o "jednej osobie"
A tak w ogóle to do czego wy się przyczepiacie? jak by nie było, co by nie było i tak każdy z nas pójdzie na to do kina, proste. A jak ktoś pisze że nie będzie oglądał bo nie ma tego tamtego to niech nawet się nie udziela, Bo prawdą jest że każdy fan tych zespołów, z tamtych lat na 100% zobaczy ten film.

Osobiście moja opinia jest taka: Wybrali pakto bo członkowie jeszcze żyją i coś tam śpiewają, Jak wypuszczą ten film do kin to prawdopodobnie młodzież uzna tylko pakto za Legendę polskiego HH(A nie tylko paktofonika zasługuje na ten tytuł), a jak nie będzie żadnego nawiązania do zespołu kaliber 44 to ludzie będą wierzyć w to co zobaczą i kaliber pójdzie w zapomnienie.
Dla mnie kaliber był zdecydowanie lepszy i album "Księga Tajemnicza. Prolog" Cudo nad Cudami!!!

Przekrzykując się na forach i prowadzić bitwę na pisownie kto ma WIĘKSZĄ i MOJSZĄ:D racje
JEST jak postawić znak sprzeczność między Amber-złoto a PO-lityką:D:D:D

W sumie to nie wiem o co Ci chodzi.

zgadzam się z tobą, po cholere prowadzić jakieś jałowe dyskusje, powstał film i to jest fajne; trzeba iść i zobaczyć