PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=571418}

Jeden dzień

One Day
2011
7,5 170 tys. ocen
7,5 10 1 170390
6,1 24 krytyków
Jeden dzień
powrót do forum filmu Jeden dzień

SPOILER! Dopiero co skończyłam oglądać ten film i muszę się szczerze przyznać, że trochę
nie ogarniam końcówki. Jak to wreszcie było na końcu? Emma zmarła czy też nie (wtedy
przy tym uderzeniu)? Jak traktować końcówkę? Te późniejsze sceny to były wspomnienia
Dextera (tak po prostu, żeby pokazać, co robili tego "następnego dnia", gdy się poznali)? Czy
może te sceny miały symbolizować, że tak jakby nie było tych 20 lat -bez żalu, cierpienia,
trosk, smutków, rozczarowań - i od razu ze sobą byli, szczęśliwi? Ale znowu później Dexter
był na tym wzgórzu z córką, bez Emmy. To jak jest wreszcie? Normalnie były te ich
spotkania, Emma zmarła, a on sobie na to wzgórze przyjechał z córką, żeby "powspominać"
Emmę?

marta358

Jasne, że Emma zmarła, a późniejsze sceny to po prostu jego wspomnienia. W końcu Dexter po wypadku Emmy się załamał, co wskazuje na to, że jednak umarła. A kiedy się pozbierał był gotów zabrać córkę w miejsce, gdzie się spotkali (i gdzie narodziła się ich przyjaźń). Poza tym nawet jego ojciec mówił o jej śmierci, więc nie wiem skąd te wątpliwości ;)

seyre

Chodzi zapewne o to autorce wątku, że w pewnym momencie - już po wypadku - nagle wszystko wraca do ich pierwszej "wspólnej nocy" i poranka po niej, tak jakby miało być na zasadzie "zacznijmy od początku bez czekania X lat, by ze sobą być".
Na moje film chaotyczny.

Hoax

tak, to właśnie to powrócenie do ich pierwszej "wspólnej nocy" mnie "zakręciło" i stąd wątpliwości, bo tak to wszystko rozumiem. :) dzięki!

ocenił(a) film na 9
marta358

Ja mam wrażenie że on wrócił do wspomnienia pierwszej nocy/dnia po to by we wspomnieniach rozegrać to trochę inaczej i by pokazać, że ta miłość rozkwitła już od tego właśnie momentu... a przesłanie tego było takie, że jeśli tak czujesz to nie czekaj...

ocenił(a) film na 10
cherrymaniaa

a nie sądzicie, że to po prostu tak mogło być? że faktycznie poszli na to wzgórze, a potem chcieli się ze sobą przespać, ale się nie udało, a później spotykali się po prostu jako przyjaciele...? tylko reżyser pokazał nam to dopiero na końcu. ja tak tą scene odebrałam... :)

gabi1810

Po prostu oni nakręcili to tak jak było w książce, tam też jest taki skok w przeszłość.

31pinka03

A kto napisal ksiazke?

ocenił(a) film na 8
cherrymaniaa

Taak! Bardzo mi się podoba ta interpretacja :)

cherrymaniaa

Film absolutnie piękny, nie spodziewałam się, że może mnie jakiś film doprowadzić bardziej do łez niż m.in. Szkoła Uczuć czy Ps. Kocham Cię. Sposób ukazania biegu czasu jest ciekawy, inny, oryginalny, mimo skoków w datach, całość ma swoją ciągłość. Przyznam, że pod koniec również przyszło mi na myśl, że może to jednak sen, co może się stać jeśli Dexter przegapi swoją szansę na szczęście z Emmą. Miałam cichą nadzieję, że może ich historia jednak zakończy się jakoś piękniej, jednak kolejne sceny rozwiały moje wątpliwości. Tak, jak pisała Cherrymaniaa, może nie należy zwlekać z decyzją, gdy ma się poczucie spotkania kogoś wyjątkowego :) Poza tym One Day nie jest słodką, lukrowaną historyjką. Pokazuje, że nawet wielka miłość i przyjaźń bywa okupiona wielkim bólem, tęsknotą, trudami. Przez to, wydarzenia w filmie sprawiają wrażenie tak prawdziwych i zarazem są bliższe prawdziwemu życiu.

ocenił(a) film na 4
marta358

Zakończenie niedopowiedziane jak w telenowelach . Po następnych 112 odcinkach okaże się ,że nie zginęła (pogrzebu nie było!!!) i wraca po latach do gry . Jest temat na następne 587 odcinki

ocenił(a) film na 8
popo_fw

szkoda słów

ocenił(a) film na 9
Vangelis7

No brak o.O

ocenił(a) film na 8
grzesznik_3

mnie sie wydaje ze z tymi wspomnieniami to chodzi o to ze przez cały film pokazywany był tylko jeden dzień z ich życia w każdym roku. I na końcu został pokazany właśnie ten ich drugi dzień, co poszli na to wzgorze, zebysmy dokladnie zobaczyli jak zaczeła sie ich przyjazn a pozniej milosc. no ogolnie film bardzo mi sie podobal ogladalam 2 razy :)

ocenił(a) film na 4
bunia19

po co 2 razy? ja już raz widziałam i nie widze sensu oglądania dwa razy. Co raczej filmy mnie wzruszają, tak na tym ani wzruszenia ani śmiechu :/ liczyłam na lepszą końcówkę. Jak już jechała rowerem to wiedziałam, ze coś jej się stanie, tylko myślałam, że to przez motor. Nie poleciłabym filmu znajomym.

ocenił(a) film na 8
aruman

2 razy bo mi się bardzo spodobał i z chęcią pooglądam 3 raz, a skoro dla ciebie nie ma sensu oglądania 2 razy to już w to nie wnikam. Film jak wcześniej napisałam bardzo fajny, nie przewidywałam takiego zakończenia, jak dla mnie było bardzo smutne. I wg mnie było kilka momentów wzruszających. No ale każdy ma swój gust i niektórym się coś podoba a innym nie :) pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
marta358

na szczęście nie jestem jedyną która się w tym samym momencie zamieszała ;D
właśnie przeszukiwałam wszystkie dyskusje, gdy wpadłam na TĄ ;P
teraz już wszystko jasne ^^

ocenił(a) film na 9
marta358

Według mnie, wcześniejszy, nieoczekiwany przyjazd rodziców głównego bohatera, był odbiciem śmierci Emmy. Rodzice przyjechali wcześniej niż było to zaplanowane, co spowodowało rozstanie. Emma odeszła wcześniej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać, co również było zaskoczeniem dla głównego bohatera. Gdy chłopak dostaje numer telefonu do dziewczyny, bohaterowie rozchodzą się. Każde z nich idzie w swoją stronę. Chłopak wraca do życia na ziemi (rodzice, codzienne sprawy). Emma z kolei odchodzi gdzieś... nie wiadomo, gdzie... Można zaobserwować, że zapalają się latarnie, gdy przechodzi obok nich, co może symbolizować strefę sacrum, do której się oddala. Mimo to, padają słowa "na pewno się zobaczymy" - uważam, że bohater wie, że śmierć Emmy nie jest wieczną rozłąką i, że skończy się prędzej czy później jak każda poprzednia. Jeśli tak to zinterpretować, to film kończy się jednak pozytywnym, pełnym nadziei akcentem.

ocenił(a) film na 8
joeyg

Piękna interpretacja:)

ocenił(a) film na 8
joeyg

Wow. Wspaniale pomyślane.

ocenił(a) film na 5
joeyg

Warto przeczytać książkę! Film nie oddaje w połowie tego co było napisane przez autora, sceny zupełnie inne, ech...scenarzyści.
W książce opisane jest że oni nie odbyli stosunku za pierwszym razem, tylko się przytulali i zasnęli ( w filmie też mowa tylko o spaniu, co można różnie interpretować) , a rano kiedy Dex chciał się 'ulotnić' zrobiło mu się głupio i postanowili spędzić razem dzień. Poszli na wzgórze i tam zaproponował żeby poszli do jego domu z zamiarem dokończenia tego co nie wyszło w nocy, i niestety rodzice przyjechali wcześniej.

Atusia13

w filmie przecież tak właśnie było :)