...ale wyszedł indyjski. W tym gorszym znaczeniu. Sejal zachowuje się jak gimnazjalistka, która zerwała się ze smyczy rodzicom i pierwszy raz może wyjść wieczorem sama z domu. Jak hinduska, która pierwszy raz wyjechała z Indii. Ale mamy XXI wiek i takie rzeczy już się nie zdarzają. Nie w rodzinie, która handluje diamentami, jak rodzice bohaterki. Gra SRK natomiast bardzo mi się podobała. Dobrze wypadł w roli kobieciarza. Na minus daję muzykę, której było za dużo. Wszystkie piosenki na jedno kopyto i to co chwilę. Już na samym początku zastanawiałam się dlaczego Sejal miesza w swoje problemy przewodnika. Bo co mu do tego? No i jeszcze jeden zawód: na plakacie czerwona kropeczka wygląda jakby była na terenie Polski. Gdzieś w okolicach Rzeszowa, tak na moje oko. Niestety, naszej granicy bohaterowie nie przekroczyli, a szkoda