Czy ktoś ma lub zdążył spisać wiersz, który słyszą podróżnicy? Leci jakoś: "walcz gdy światło traci moc Nie wchodź łagodnie w tę pogodną noc". Googlowałem, ale znalazłem tylko 3 zdania i chyba w innym tłumaczeniu. A te filmowe tłumaczenie bardzo mi się spodobało i wiersz był chyba dłuższy. Pozdrawiam :-)
"Nie wchodź łagodnie w tę pogodną noc.
Niech płonie starość tuż przed kresem dni.
Walcz, walcz gdy światło traci swoją moc"
Brand cytował jeszcze 2 dodatkowe wersy ale ich nie pamiętam.
Gdyby się zastanowić to można znaleźć w tym wierszu wskazówkę gdzie szukać odpowiedzi jak uratować ludzkość.
"Nie wchodź łagodnie w te pogodna noc" - noc jest ciemna i czarne dziury też, wejście w czarną dziurę też do łagodnych nie należało.
Możliwe, że moja teoria jest absolutnie naciągana, ale cóż każdy może interpretować jak chce. Ciekawi mnie jednak czy ktoś jeszcze tak to postrzega.
Pogodna noc to raczej jasna noc. Nie odwoływałabym się do zbieżności kolorów.
Wypowiem się jakie ja wskazówki dostrzegłam. Posłużę się cytatami z poniższej wypowiedzi kolegi.
"Nie wchodź łagodnie w tę pogodną noc.
Niech płonie starość tuż przed kresem dni.
Walcz, walcz gdy światło traci swoją moc."
Dokończ dzień tąpnięciem, dokończ coś wykorzystując wszystkie swoje siły.
Mimo, iż wiesz że zbliża się koniec - nie zważaj na to. Działaj na 110%.
Nie trać nadziei.
"Choć wiedzą mędrcy ,że się zbliża mrok."
...Pomimo, że rozsądni ludzie przeczuwają, że nic się już nie da zrobić.
[Dalsze zdania dla mnie są od czapy zupełnie i nie wiem jak je zinterpretować, może ktoś pomoże?]
"Choć wiedzą mędrcy ,że się zbliża mrok."
...Pomimo, że rozsądni ludzie przeczuwają, że nic się już nie da zrobić.
Zgadzam się z tym stwierdzeniem, w filmie Interstellar, Profesor wiedział że nie ma dla ludzkości ratunku, ale i tak wysłał ich w kosmos żeby się nie poddawali.
Nie wchodź łagodnie w tę pogodną noc.
Niech płonie starość tuż przed kresem dni.
Walcz, walcz gdy światło traci swoją mon.
Choć wuedzą mędrcy ,że się zbliża mrok.
Bo żaden piorun z ust nie padnie ich.
Nie wchodzą z ulgą w rę pogodną noc.
Walcz, walcz gdy światło traci swoją moc. ;D
Po angielsku leci to tak:
http://www.poets.org/poetsorg/poem/do-not-go-gentle-good-night
A po polsku na przykład tak:
http://jest-lirycznie.art.pl/tlumaczenie.php?id=282
Lepszy przekład znajdziesz na stronie poema_pl. "Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy". Niestety filmweb nie chce mi opublikować bezpośredniego linku.
Zgadza się! A inny wiersz Dylana Thomasa, "Death Shall Have No Dominion" - po polsku "A śmierć utraci swoją władzę" - jest jednym z wiodących motywów w "Solarisie" Soderbergha.
Wiersz przetłumaczony w filmie na polski nie jest orginalny. Prawidłowa wersja brzmi tak:
Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy
Starość u kresu dnia niech płonie, krwawi
Buntuj się, buntuj, gdy światło się mroczy
Mędrcy choć wiedzą że ciemność w nich wkroczy
Bo nie rozczepią słowami błyskawic
Nie wchodzą cicho do tej dobrej nocy.
Cnotkliwi płacząc kiedy ich otoczy
Wspomnienia czynów w kruchym wieńcu sławy
Niech się buntują gdy światło się mroczy
Szaleni słońce chwytają w locie
Wasz śpiew radisny by mu terenem łzawym
Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy
Posępnym którym śmierć ośleoia oczy
Niech wzrok się w blasku jak meteor pławi
Niech się buntują gdy światło się mroczy
Błogosławieństwom i klątwą niech broczy
Łza twoja ojcze w niebie niełaskawnym
Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy
Buntuj się buntuj gdy światło się mroczy
"Nie wchodź łagodnie w tę pogodną noc, niech płonie starość tuż przed kresem dni, walcz, walcz gdy światło traci swoją moc, chodź wiedzą mędrcy, że się zbliża mrok bo żaden piorun z ust nie padnie ich, nie wchodzą z ulgą w tę pogodną noc, walcz, walcz gdy światło traci swoją moc." - Dylan Thomas
Obejrzałam dziś Interstellar po raz wtóry.. i kolejny raz jestem pod wrażeniem tych słów...
Nie wchodź łagodnie w tę pogodną noc
Niech płonie starość tuż przed kresem dni
Walcz, walcz gdy światło traci swoją moc
Nie znalazłabym słów które bardziej oddawałyby sens tego filmu... bo jednocześnie to jak skrót filmu.. bohaterowie nie zważali jak trudna czeka ich misja.. opuścili Ziemię praktycznie nie wiedząc że misja jest z góry skazana na niepowodzenie - nie wchodź łagodnie w tę pogodną noc.
Niech płonie starość tuż przed kresem dni - Cooper rozpaczliwie chciał wrócić do domu pomimo że wiedział że może tam już nikogo nie zastać, ze względu na różnicę w upływie czasu..
Walcz, walcz gdy światło straci swoją moc... robili wszystko żeby wrócić i dokonali prawie niemożliwego, dokując w zniszczonej stacji..
Z drugiej strony ten wiersz ma w sobie coś tam ujmującego...
dla mnie najważniejszy jest pierwszy wers "Nie wchodź łagodnie w tę pogodną noc.." interpretacja może być przeróżna.. dla mnie ten wers mówi o tym żeby nie robić nic zbyt pochopnie... żeby rozważać wiele razy ale raz podejmować decyzję.. i być pewnym że ona jest właściwa.. ale podobnie jak w filmie, dopiero życie weryfikuje nasze decyzje. Dla mnie to jakby przestroga. :)
Dla mnie pogodna czy też dobra noc to śmierć. Wiersz jest o tym aby nie godzić się ze śmiercią mimo, że jest nieunikniona. Bo życie nawet w ostatniej sekundzie starości jest warte tego aby o nie walczyć. Tutaj śmierć grozi całej ludzkości, a bohaterowie walczą w beznadziejnej walce mimo, że żaden "piorun" czyli teoria czy pomysł tego nie zmieni.
Dopiero wpadłem na ten wątek, widzę że nie tylko ja w ten sposób zinterpretowałem ten wiersz. Umieściłem go na nagrobku brata.
Chyba z cztery miesiące przed premierą "Interstellar " mój znajomy przeżywał spóźnioną fascynację wierszem Dylana Thomasa .Czytał go na okrągło,zachwycał się i teraz najlepsze...napisał na ścianie jego fragment .
"Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy.
Buntuj się, buntuj, gdy światło się mroczy"
Charakter ma raczej flegmatyka więc nawet jego samego także to nieco zaskoczyło .Znam go nie od dziś więc wiem że czytał kiedyś sporo poezji. Bazgranie jednak po ścianie ulubionych fragmentów poezji to doprawdy patrząc z boku dość nietypowy przejaw admiracji .
Jakby nie było anegdota ma ciąg dalszy .Otóż po miesiącu zapomniał o tym aby po czterech miesisącach spaść z krzesła podczas seansu "Interstellar" .
W sumie nic takiego ,uparł się jednak widzieć to inaczej,jakiś czas później.
Jako sceptyk próbowałem mu wyjaśnić że tendencja do dostrzegania wzorów i narzucania satysfakcjonujących wyjaśnień w połączeniu z naszym stosunkowym brakiem intuicji statystycznej, powodują przeskok do nieuzasadnionych wniosków.
On jednak na to że w jego obecności statystyka szaleje i jest tego dużo więcej w jego życiu. Opowiadał mnie to na luzie i z humorem więc powstrzymałem się od uwagi w rodzaju - To ty szalejesz nie statystyka,statystyka jest w porządku ;)
Cóż,na myślenie magiczne i zabobony nie ma czasem rady .
Taka sytuacja / anegdota.