Czy tylko mi przeszkadzały emocje w głosach robotów? Mogę zrozumieć, że sztuczna inteligencja może rozróżniać poziom szczerości, że może nawet pożartować, ale raziło mnie niezmiernie to, że te roboty miały w głosie więcej emocji, strachu, rozbawienia czy cynizmu niż ludzie. Kiedy glos dochodzi spoza ekranu zastanawiałam się kto wypowiada dane kwestie? Czy członek załogi, czy też robot. W scenie przesłuchania Coopera kiedy po raz pierwszy pojawił się w bazie nasa, byłam pewna że robot jest tylko przekaźnikiem, a wszelkie kwestie wypowiada inna osoba gdzieś z ukrycia.
Ogolnie swietny pomysl z Tars i Case.Niesamowita para robotow.Co do glosow to ja nie mam jakis zastrzezen ;)
Zdaje się w scenie przesłuchania Cooper mówi do robota coś w stylu: nie jesteś już marines" może zwyczajnie mamy w tym filmie nieścisłość /błąd w nazewnictwie te roboty mogą być w jakimś stopniu ludźmi po cyborgizacji