Z początku film wydaje się logiczny, zrozumiały. Późniejsze wydarzenia też da się w jakiś sposób zawsze wytłumaczyć. Całość jest więc spójna. Jednak rozszyfrowanie znaczenia poszczególnych scen należy już do ambitniejszych widzów. Nie rozumiem czemu tak na siłę reżyser kombinował, jakby na siłę chciał przedstawić tą historie w inny, zagmatwany sposób. A sam pomysł na klonowanie ludzi na wyspie - dobry - myślę, że można byłoby z tego zrobić całkiem ciekawy "zwykły" film. 6/10