ja pierdziele
ludzie nie czytajcie tych napisów bo tłumaczenie filmu jest żenujące. I nie chodzi o sam tytuł ale o CAŁOŚĆ. Film kolosalnie traci sens przez tłumacza idiotę który nie potrafi przełożyć najprostszych idiomów.
Haha, czyżby chodziło o "how do you find...?" przetłumaczone na "jak znajdujesz..."? :D
Straszna epoka nadeszła dla tłumaczeń filmów...
Liczy się ilość znaków w jednym wierszu a nie sens tłumaczenia. Niektórzy dystrybutorzy narzucają limit np. 30 znaków i nie obchodzi ich zbytnio treść. Wszystko po to aby przeciętny kowalski zdążył przeczytać i zrozumieć ogólny sens filmu.
Jak znajdujesz Kapitol? rozwaliło mnie.
Tak samo tłumaczenia niezgodne z książką, np. lisica..
Z tym "Jak znajdujesz Kapitol" nie uważam, że to złe tłumaczenie, bo można tak powiedzieć właśnie w sensie "jakie masz wrażenia".
No i inaczej się tego za bardzo nie dało przetłumaczyć, bo dialog szedł chyba "How do you find the Capitol? And don't say with a map" - jakby nie zostawili tego "znajdujesz" to druga część wypowiedzi nie miałaby sensu.
W pełni się zgadzam. Ludzie którzy nie znają angielskiego dużo tracą oglądając film z napisami czy lektorem. Dlatego ja preferuję czyste wersje i wszystkich zachęcam do oglądania właśnie takich ;)