Tak sobie myślę, że "Igrzyska" to genialny materiał na grę komputerową! Zgodzicie się? Np. wybieramy jednego z
trybutów i walczymy na arenie. Bądź też w wersji z Katniss lub Peetą jako przygodówka z ich perspektywy.
Ja chętnie zagrałabym w coś takiego, najlepiej na PS3. Poza tym można by zrobić fabułę w taki sposób, że gra by szła tak samo jak film, to znaczy, z perspektywy Katniss. Jeny, byłoby genialnie!
albo multiplayer,każdy gracz losuje postać na arenia i walczymy z graczami online,musimy jeśś,polować,pic wodę itd. wszystko,żeby przeżyć
i jakby to mialo wyglądać? jedna rozgywka trwałaby kilka tygodni;)
gdyby zrobili SP to bylaby przygodowka i mozliwosc kierowania tylko Katniss.
MMO byłoby bardziej zagmatwane i trudne do stworzenia(chodzi i model igrzysk gdzie moze byc 24 graczy, do tego rozgrywka nie konczylaby sie po 5min bo wtedy bylaby to zwykła bijatyka)
Świetny pomysł ;-) Przy takiej popularności serii to niewykluczone. A jest już gra W Pierścieniu Ognia na androida i ios. Grałem na ipadzie, typowy runner, całkiem grywalny zresztą.
to takich gier już chyba sporo jest, chodzi mi o bijatyki jak Tekken. Raczej wolę pozostać na poziomie książki i filmu :-)
Jeżeli tak uważasz, to nie rozumiesz przekazu tego filmu. Robienie gry z Igrzysk Śmierci skasowałoby cały sens tworzenia tej trylogii. Opowieść o tym, jak płytcy są ludzie, o rozrywce płynącej ze śmierci, zabijania, okrucieństwa ma dostarczać takiej samej zabawy dla mas? Wydaje mi się, że ta książka miała być ponad to.
Rozumiem, rozumiem koleżanko ;) Czytałem wszystkie książki z trylogii i parę innych w życiu też :P Dodajmy, że ta nie była zbyt skomplikowana do zrozumienia :) Ale czym innym jest historia opowiedziana w książce, a czym innym świetny pomysł jakim jest arena i możliwość zrobienia z tego gry. Świetnym materiałem na grę byłyby też wydarzenia mniej więcej od połowy trzeciej książki. Jeśli czytałaś to pewnie się zgodzisz. No i wtedy aspekt moralny byłby po stronie gracza. Ale o tym sza, bo to już spojlery.
Dokładnie. Zauważyłam, że masowość tego filmu odebrała mu poniekąd sens. Co z tego, że dotarł on do większej liczby odbiorców, skoro większość z nich nie pojmuje morału tej produkcji?
Wy serio? :) Sądzicie, że da się NIE ZROZUMIEĆ PRZEKAZU? ;) Przekaz jest prosty jak reklamy Biedronki drogie Moralistki :)
Twój temat pokazuje jednak coś innego. No, chyba, że przekaz przekazem, ale kto by się nim przejmował.
Owszem, da się nie zrozumieć przekazu, ale nie o to tu chodzi. Takich gier o jakich mówisz, jest setki. Możesz wybrać każdą z nich. Ja rozumiem, że jako fan igrzysk śmierci, wciągnięty w fabułę zagrałbyś w tą konkretną, owszem. Ale nie psujmy efektu tego, co miał na celu. Nie samo zrozumienie, ale przeanalizowanie problemu jest tutaj istotne.
Wczoraj o tym myślałem po obejrzeniu filmu... Najlepszy byłby SP skupiony na survivalu. Odcięta od fabuły książki. Generowana mapa, dobre AI przeciwników którzy nie daliby się zabić w 10 minut. I też fajnie byłoby mieć jedną postać która uczestniczyłaby w kilku edycjach Igrzysk, a potem potomek z odziedziczonymi umiejętnościami po ojcu/matce. Gra na podstawie filmu byłaby mało ciekawa (ale grałbym), a multi... MMO odpada bo 24 graczy to raczej nie massive, a rozgrywka w takiej grze musiałby wymagać obecności wszystkich graczy jendocześnie. Jak cos to coop byłby miodny.