schemat dosyć prosty, ćpanko, bzykanko i w sumie tak w kółko. Rozkminy jak tu się chować, żeby sąsiedzi nie widzieli, że niby matka bohatera, to tak po prawdzie jego żona, a do tego dla zabawy w trójkąciku chcą sobie żyć. Finałowa scena ciekawa. Nietuzinkowy obraz.
przyprowadza kolejnego ,,synka'' i się zaczyna...to tak po łebkach i w skrócie bo wbrew pozorom nie jest to pornol ( oczywiście sceny sexu jakieś tam zawiera ) a fabułę nawet ma w miarę przemyślaną i nie taką złą jak na film z filipin ( w sumie to nie mam porównania bo to mój pierwszy ) szkoda tylko że reżyser...