o co im chodzi bo możliwość interpretacji tego filmu jest przeogromna.
To raczej nie jest Chrystus. Podobno (jak ktoś komentował) ta postać to fałszywy mesjasz/ antychryst
Po pierwsze i najważniejsze: autorzy tego filmu sa nieznani, więc chyba nie bardzo wiadomo, gdzie ich szukać. Są pewne poszlaki prowadzące do illuminatów i masonerii, ale to też nic pewnego. Po drugie: nawet gdyby autorzy byli wiadomi, sądzę, że niewiele by chcieli nam zdradzić, bo chyba własnie o wielościeżkowość interpretacji tutaj chodzi. Dla mnie ten film jest pewnym "memento", które ma zachęcić ludzi do myslenia o sprawach, które na co dzień rzadko sa poruszane. Bo to nie cel się liczy, a droga. Droga uczy, osiągnięcie celu satysfakcjonuje, ale na krótko. Więc chodzi o samą refleksję nad tematy eschatologiczne. Ciekawe jest, jak inaczej interpretują ten film chrześcijanie a jak muzułmanie. Z kręgu chrześcijańskiego mamy tych interpretacji całą masę, napotkałem w internecie interpretację podjętą przez młodą wyznawczynię islamu, która pewne rzeczy interpretowała inaczej. W praprzeszłości mieliśmy jedną religię, czczącą siły natury, jaja i węże, stąd być może sporo nawiązań do nich w samym filmie. Dla mnie jest to wyraźne nawoływanie ludzi do zastanowienia się nad ważnymi rzeczami wymiaru egzystencjonalnego, nie pierwsze i nie ostatnie zapewne. Ciągle niestety .... bezskuteczne.
A obejrzało się film do końca? Chyba nie. Przez ostatnie 40 sekund filmu pojawia się kilka plansz z nazwiskami twórców. Niektórzy podali fałszywe dane, a innych możesz z łatwością wyszukać, wysłać maila do nich maila, a nawet zatrudnić, dzięki ich obecności na portalu Linkedin. Podobno kiedyś odpowiadali ciekawskim na jakieś wątpliwości dotyczące filmu.