Paka Draka powraca!

Trzecia już część z serii Hotel Transylwania opowiada tym razem historię dobrze nam już znanych potworów podczas wakacji na statku. Oczywiście wiążą się one z szalonymi przygodami i zwiariowanymi przeżyciami, ale też dostajemy główną historię, czyli nasz Dracula zakochuje się w pani Kapitan, ale przecież Zing zdarza się tylko raz! Uważam, przynajmniej ja, że ,,Hotel Tranylwania 2" z 2015 świetnie się sprzedała na całym świecie i jest to moja jedna z ulubionych animacji wszech czasów, ale już nie musieli robić kolejnej części. Oczywiście fajnie było znów wszystkich dobrze zobaczyć na dużym ekranie, ale oczekiwania były tak duże, po dwóch świetnych częściach, że film ten pozostawił trochę takiego niesmaku i spodziewałem się wiele więcej.

Ogólnie, wracając jeszcze do fabuły, to nie była ona przekombinowana, ale też za prosta, ponieważ twórcy (ja przynajmniej tak uważam), że nie mieli oni po prostu pomysłu, więc coś tam wykombinowali, bo jedno z drugim przecież się gryzło - ,,Zing zdarza się tylko raz", a tu Dracula się zakochuje, ale jakoś to udźwignęli. Udźwignęli to tak, że tymi dobrymi pomysłami, a czasami bardzo dobrymi elemntami przysłonili to, najbardziej końcówką, w której nic nie było wiadomo (no oprócz jednej rzeczy).

Jednak to co naprawdę trzeba pochwalić to humor. Naprawdę uśmiałem się bardzo wiele razy i tak samo reszta widowni (a było jej sporo). Też jest to zasługa reżysera, że faktycznie umie wcielić się w tego widza i tak nim ,,zawładnąć", że łał. Genndy Tartakovsky, reżyser wszystkich części, rozpoczął z małego C, ponieważ gdy opuszczałem seans ,,Hotel Transylwania" z 2012 to nie sądziłem, że zbierze bardzo dobre noty, i że powstaną kolejne części. Naprawdę dziękuje reżyseroai, że stworzył wspaniałe, wręcz cudowne 2 części i tą 3 też dobrą, ale pozostawiającą wiele do życzenia.

Odnośnie scenariusza, to będe oceniał jedynie na podstawie dubbingu, to wypadł on całkiem nieźle. Jak już wspominałem, humor dużo zadziałał na całość filmu, ale też bohaterowie. Dobrze, że pojawili się wszyscy z poprzednich części (Paka Draca powraca!), ale też bardzo dobre wrażenie sprawili na mnie nowi bohaterowie. Jednak najbardziej, przechodząc już dalej, najbardziej podobało mi się końcowe 15 minut. Tam był taki klimat, że (jeśli tak faktycznie jest) to było bardzo dobre pożegnanie (chyba, że jeszcze będą kolejne części, nie wiem).

Podsumowując, ,,Hotel Transylwania 3" dostaje ode mnie 7 / 10. Ten film na pewno utrzymuje poziom swoich poprzedników, ale jednak spodziewałem się czegoś więcej. Na pewno do tej produkcji wrócę, bo dla całej rodziny jak najlepszy film. Jeszcze maraton i trzy filmy z rzędu to już bajka. To by było na tyle i do zobaczenia w kolejnej recenzji.