Witam, chciałbym zapytać się tych co byli na wersji z dubbingiem jak wypadła ich pieśń po polsku:) chciałem uniknąć oglądania z dubbingiem ale u mnie kino na 10 seansów to dwa są z napisami i to jeszcze w godzinach które są nie do przyjęcia dla mnie.
bedę wdzięczny również za opinię ogólną:)
Byłem dziś na wersji z dubbingiem. Na początku Zborowski jako Gandalf mnie drażnił, ale później się osłuchałem.
Piosenki są po polsku, czy to krasnoludów, czy goblinów. (a tak w ogóle to wtf z tą piosenką goblinów). Wypada to nieźle. W dubbingu są wtrącenia (ja słyszałem) typowo polskie. Jakieś odniesienia do polskich realiów i filmów.
Ogólnie dubbing mi spasował i specjalnie na niego poszedłem, żeby móc się delektować filmem a nie rozpraszać napisami, które nie wiadomo dlaczego nie są U GÓRY ekranu, co ułatwiłoby czytanie. U mnie w jednym kinie jest pięć wersji Hobbita. Dwie 2D i trzy 3D, w tym jedna 48 klatek.
dzięki za informacje:) mimo iż zapewne mierzić będzie mnie polska wersja tych pieśni (nasluchałem się zwiastuna;p) to jednak chyba się zdecyduję (oczywiście jeśli nie wyskoczy mi nic w międzyczasie i będzie kupione kilka biletów by opylało się włączać seans)
U mnie niestety są tylko trzy wersje 2d dubbing 3d dub i napisy, ale cóż się spodziewać po sędziwym janosiku w Żywcu:D.
Hmm u góry napisy???:) po latach czytania napisów u dołu ekranu nie mógłbym się przestawić;)
stąd zaproszenie do znajomych;) ale problemik jest z transportem do bb dlatego też jak coś to uczęszczam do janosika:D
"odniesienia do polskich realiów i filmów. " ????????!!!!!
JEZUS MARIA !!!!!!!!!!!!
Nie , na szczęście nie ..... bo jak pomyśle że Bilbo otwiera drzwi krasnoludowi i usłyszę "Zastałem Jolkę ?" to mnie chyba szlag trafi na miejscu
Hahahaha ! ;) ten dubbing to jakiś horror. Ja byłem na Avengers z dubingiem i dziękuję !
Jak już będzie na DVD to obejrzę z napisami, albo nawet bez. Chętnie. Bo mają rację Ci, z Was, którzy wybrzydzają na dub, co oryginał to oryginał. Poza tym w dub mam wrażenie, że jak aktorzy mówili w języku elfów (np. Garadiela) to był głos oryginalny Pani Cate Blanchett :). Ot taka ciekawostka.
Jeżeli masz problem z czytaniem filmów i jednoczesnym oglądaniem, to bez obrazy, ale tę grupę ludzi zaliczam jako zbyt głupich żeby takie filmy oglądać.
przecież jemu nie pasuje tylko pozycja owych napisów (mnie też trochę napisy rozpraszają ale ogarniam film i napisy bez problemu, cec71 zapewne też), staraj się zrozumieć że każdy jeden ma swój gust, swoje upodobania;D
Jeżeli masz problem ze zrozumieniem czytanego tekstu (tu chodzi mi o komentarz na który odpowiedziałeś- tak gdybyś nie zrozumiał), to po co się w ogóle wypowiadasz? Możesz się spokojnie zaliczyć do ludzi "...(tu twoja druga część zdania)..." żeby dodawać komentarze.
W porządku, może mieć rację, nie wiem jak to mogło wyglądać ale ogólnego zdania co do dubbingu nie zmieniam
Pieśń krasnoludów w wersji z dubbingiem została wg mnie obdarta ze swojej tajemniczości i dumy. Naprawdę polski dubbing to zuo. Gandalf był do zniesienia, Bilbo również, ale to, co wyczyniał Szyc z biednym Gollumem to istna parodia. Każde słowo wymawiał innym akcentem, raz szeptał ohydnie, raz darł struny jak wariat. Naprawdę Szyc 1/10.
Pójście na 2d z napisami ,było dobrą decyzją ,wszystkie oryginalne teksty i pieśni były niesamowite.
Gdybym była Jacksonem zakazałabym prawnie dubbingowania tego filmu. I nie obchodzi mnie, że dzieci. A już polski dubbing, gdzie nawet w Szreku nawiazania są do Seksmisji to jakaś paranoja. Kolega cec71 wspomniał o wtrąceniach typowo polskiego humoru. No to mamy powtórkę z rozrywki. Nie widziałam filmu z dubbingiem i z pewnoscią nie zobaczę, nawet jakby mi dopłacali, bo juz na samą myśl mam odruch wymiotny na te wypociny polskich humorystów i Szyca, który spariodiować powinien sam siebie a nie brać kasę za coś, czemu nigdy nie podoła.
Racja. A w ogóle, to chciałabym wtrącić, ze to według mnie nie jest film idealny dla dzieci ; )
właśnie słyszałem szyca jako goluma i wiadomo nie może się równać z odtwórcom tej roli, ale nooo strasznej tragedii nie ma:) jak dla mnie;)
Nie zapominaj, że Szyc grał jedną z głównych ról znakomitego filmu Kac Wawa w 3D !!!!
Nie widziałam i z pewnoscią nie doświadczę tego "zaszczytu". Mam po dziurki w nosie Szyca, Karolaka i polskich pseudo komedii, którymi bombardują nas od conajmniej 10 lat szacowne reżysery.
http://weeb.tv/online/tele1 na tym kanale leci non stop Hobbit z dubbingiem, może uda Ci się trafić akurat w tę scenę ;)
Ja pierdzielę, nie mam nic do powiedzenia. Nawet jak bym się nozem cięła, to nie poczułabym bólu jaki przeżywam słysząc ten dubbing i widząc ten obraz tak k...ko spiracony. Nie mam słów. Pewnie tysiące ludzi obejrzy ten chłam i wystawi ocenę 1-3. Aż wyć się chce.
czyli byłeś na dubbingu:) no cóż przekonamy się czy masz rację;) jak coś to tylko trzeba czekać na premiere BR albo DVD w USA by z napiskami sprawić sobie wersje:)
Nie bylem na wersji z dubbingiem. Bylem w kinie 2 razy na wersjach z napisami. Wersje z dubbingiem widzialem sciagnieta z neta bo nie mam zamiaru placic dystrybutorowi-debilowi za profanacje filmu, na ktory czekalem od 11 lat. Od kilku dni wersja z dubbingiem jest na c h o m i k u. Ogolnie dubbing tak jak wszyscy przypuszczali wyszedl tragicznie...
Byłam na wersji z dubbingiem (z konieczności), miałam obawy że rozwali cały film, ale tragedii nie było, można powiedzieć że byłam zaskoczona na mały plus. Oczywiście wolałabym aby dubbing robili jacyś mniej rozpoznawalni aktorzy za to z lepszymi predyspozycjami do "podkładania" danej postaci, no ale taka opcja raczej nierealna.... A "pieśń krasnoludów" po polsku to sobie odpuść, idź po popcorn albo coś... wypadła blado, zupełnie bez uczucia i bez mocy...
Z konieczności coś o tym wiem i na tym ucierpię (przynajmniej troszkę) bo pieśń ta jest bardzo klimatyczna w orginale, ciary przechodzą mnie za każdym razem gdy ją słyszę:)
na "ciary" to możesz liczyć jeśli zapomną włączyć ogrzewanie :) uważam, że to skandal, takie rzeczy jak piosenki nie powinny być dubbingowane, szczególnie w filmie tego typu, w którym pieśni oraz ich klimat są ważnym elementem fabuły. polskie dzieciaki są osłuchane w angielskim poza tym nie sądzę aby miały problem z tym, że nie rozumieją słów, muzyki nie słucha się mózgiem.
Na kinomaniaku sobie sprawdź Hobbita w 36minucie. Zdubbingowana pieśń krasnoludów jest straszna!!! Polecam zdecydowanie wersję z napisami, na której byłam. Miałam dreszcze na całym ciele. Takie głosy, że mmmmm.... Także bierz wolne i rezerwuj sobie seans. :)
doskonale zdaję sobie sprawę że bez orginalnych głosów nie będzie dreszczy jakich zapewne zwłaszcza wielu fanów czuło po obejrzeniu zwiastuna:) ale w moim przypadku wolny czas to sprawa drugorzędna, chodzi o transport! gdyby nie to to byłbym na pokazie przedpremierowym! ale na szczęście i nieszczęście (szczęście bo nienawidzę miejskiego zgiełku) mieszkam trochę za miastem i kiepsko u mnie z autobusami, zwłaszcza podczas świąt!:( a jeśli o samochody to ja prawka nie mam a znajomi są w trakcie zdawania!
pech mnie prześladuje jeśli chodzi o ten film:p
Czy tylko mnie to zdziwiło w wersji z dubbingiem, (nie wiem jak z napisami i w książce ) jak Gandalf użył zwrotu :"z deszczu po rynnę " ?? Mogę sie mylić ale nie przypominam sobie ani w tym filmie ani we władcy pierścieni żeby w ich świecie mieli taki patent jak rynny :p
to już chyba wybitne szykanie dziury:) to tylko nieistotny szczegół, a może nawet mieli te rynny;p nie pamiętam każdego cytatu z książki ale może padło te przysłowie:)
Mieli także golfa, do którego aluzję robią zarówno w książce, jak i na filmie :/
"z deszczu pod rynnę" po naszemu, "z patelni w ogień" w krajach anglosaskich. nie widzę w tym jakiejś profanacji - np. hobbici mieli kanalizację, bieżącą wodę i inne wygody, to czemu nie miałoby być i rynien w tym uniwersum ;) ... z kolei "z deszczu pod rynnę" to tytuł któregoś z rozdziałów "Hobbita"...