Film jako całość był super.. tylko te krasnoludy.. były za szczupłe, za wysokie i za przystojne D:
Gimli był prawdziwym krasnoludem, Thorin wyglądał jak krewny Aragorna. No i co jeszcze
przeszkadzało to zbyt duży kontrast pomiędzy krasnalami.. Część wyglądała jak ludzie.. cudowni
przystojni itd. a reszta jakby krasnoludki od królewny śnieżki trafiły na bardzo dziwnego fryzjera.
No i to tyle z wad 8D moze nawet dobrze że tak pocięli tą książkę, to niczego nie pominą.
We Władcy praktycznie wsytąpił tylko Gimli więc nie mozna powiedzieć jak wyglądają inne krasnoludy wg wizji Jakcsona ;p Popatrz w filmie na Gloina (ktory jest ojcem Gimilego) są do siebie całkiem podobni, to tak jak z ludźmi - kazdy inny (jeden ma 2 metry , drugi 1,5 ; ) ), więc nie mozna stawiać jednego jako wzorca ;p
Faktycznie też miałem wrażenie, że są za "ładni" jak na krasnoludy. Pod koniec filmu było już lepiej jak byli ubrudzeni, itp to wyglądało to dużo lepiej :) Co do kontrastu to tak jak z ludźmi, trafiają się różni ;)
Krasnoludy były genialne. Gimli tez był super ale jakby wszystkie wyglądały jak jego kopia to byłyby nudne, monotonne i juz kompletnie nie dałoby sie ich odróżnić. A patrząc pod względem urody to tylko Kili, Fili oraz Thorin byli przystojni. Ci pierwsi bo to były młode krasnoludy i trudno żeby chodziły z broda do ziemi albo wielkim brzuchem, natomiast Thorin jest w końcu księciem/królem więc musi jakoś wyglądać. Jedynie ten ori im nie bardzo wyszedł, ale go dużo nie ma więc można na niego przymknąć oko. Reszta jest po prostu normalna. A nazywanie ich kransoludkami od królewny śnieżki, a zwłaszcza krasnoludkami uważam za obrazę. Ja miałam na ekranie przez 2h 50 min 13 dzielnych, zabawnych, zaradnych, prawdziwych, dumnych krasnoludzkich wojowników. Oni wręcz przeciwnie do tamtych potrafią nie tylko walczyć, ale też po sobie posprzątać i to jeszcze jak widowiskowo.
Ale.. ale.. ale.. http://www.filmweb.pl/film/Hobbit%3A+Niezwyk%C5%82a+podr%C3%B3%C5%BC-2012-343217 #picture-16 .
A krasnoludki w Królewnie śnieżce żądzą D:
No i no nie... dookoła Gimiego na naradzie u Elronda były jakieś krasnoludy i wyglądały jak cho...erne krasnoludy! W Thorinie można sie zakochać!
To jest Śródziemie a nie świat królewny śnieżki. W śnieżce nie bylo utworzonej takiej mitologii wokół krasnoludków co wokół krasnoludów ze sródziemia, więc tam mówienie na nich krasnoludki tak nie razi. Zresztą nawet nie w każdej wersji śnieżki użycie słowa krasnoludek jest odpowiednie. W bajkowej jak najbardziej, nawet jeszcze w "Mirror Mirror" to byłoby do przeżycia, ale już w "Śniezce i łowcy" zdecydowanie nie. Tam, podobnie jak w Hobbicie kransoludowie byli dzielnymi wojownikami, a nazywanie wojowników krasnoludkami jest krzywdzące. Jak słyszę krasnoludek od razu kojarzy mi się z małym, brodatym facetem w kolorowej spiczastej czapce, slodkim uśmiechem i zarumienionymi policzkami który może byłby dobrym towarzystwem do wypicia piwa przy grillu ale nie pójscia na wojnę. Na pewno nie z dzielnym, walecznym, dumnym Khazadem od Tolkiena. Sama końcówka -ludek, wskazuje na coś małego, drobnego. Kransoludy w filmie może były niskie ale na pewno nie były ludem małym. Może sie Tobie wydać ze robię z igły widły ale jak słyszę ze ktoś nazywa kransoludy z Tolkiena kransoludkami albo jak się nie raz zdarzało krasnalami to mi ciśnienie skacze. Rezultat bycia ogromna fanka Tolkiena i swiata przez niego stworzonego.
A co do Thorina to bardzo dobrze, ze można się w nim zakochać. Jest w końcu księciem, musi wyglądać przystojnie pomimo swojego wieku. Krasnoludy w końcu tak jak ludzie są różnorodni - rożnie wyglądają, maja rożne gusta. To ze każdy musi wyglądać jak gruby niski brodacz jest okropnym stereotypem. Będąc starszym krasnoludem na emeryturze może tak (te w Rivendell poza Gimlim ewidentnie były na emeryturze), ale nie w średnim wieku, albo będąc tak młodym jak Kili i Fili. Gimli akurat miał styl najbardziej przypominający stereotyp krasnoluda, ale nie znaczy że wszyscy tacy muszą być.
Wiesz, mam kolegę który mówi bardzo podobnie do ciebie niby na temat.. ale zupełnie od rzeczy xD
O czym ty gadasz ? Co mnie obchodzi w której królewnie śnieżce słowo "krasnoludek" jest odpowiednie czy nie ? xD
Też jestem fanką Tolkiena i no nie wiem.. bardziej mnie rusza że krasnoludy wyglądały jak ludzie a nie że ktoś Bombura nazwie krasnoludkiem 8D
"Część wyglądała jak ludzie.. cudowni przystojni itd. a reszta jakby krasnoludki od królewny śnieżki trafiły na bardzo dziwnego fryzjera. "
W tym zdaniu nazwałaś krasnoludy z Hobbita krasnoludkami. Dlatego napisałam to co napisałam. Trochę respektu dla Khazadów tolkienowskich.
Cili i Fili byli najbardziej "niekrasnoludcy" - może to wynikało z ich młodego wieku, jednak byli zbyt ludzcy jak dla mnie.
A Thorin na 195 lat też nie wyglądał (a był najstarszy z kompanii).
Racja, rzeczywiście. Jak dla mnie Kili za bardzo przypomina człowieka. Krasnolud bez brody? Ale lubię tę różnorodność. Kiedy czytałam książkę, wyobrażałam sobie krasnoludów jako kopie Gmliego. W "Hobbicie" każdy krasnolud ma inny, niepowtarzalny charakter (Bofur (?) i jego warkoczyki :) Właśnie, a propos, byłam lekko zawiedziona, że kobiety krasnoludów nie mają bród. Gimli kłamał? :)
Maja, ale tylko takie symboliczne. Nie sposób je zauważyć przez te kilka sekund w filmie. W kronice filmowej są dobrze pokazane z odpowiednim wyjaśnieniem.
To samo odczucie. Zawsze mialem dosc spojne i okreslone wyobrazenie wygladu krasnoluda. W filmie Jacksona niektore krasnoludy kompletnie do tego wyobrazenia i stereotypu nie pasuja. We Wladcy Pierscieni mielismy bodaj 4 krasnoludy i nie mozna bylo miec zadnych zastrzezen "wizerunkowych".
Gdyby nakręcili Wiedźmina ale nie takiego jak wyszedl tylko coś na miarę WP, to byśmy zobaczyli kransnoludy. Tam garstka kransoludów była w stanie zabić smoka, jeszcze te ich bezpruderyjne zachowanie :D
Trzeba chyba podrzucić PJ Wieśka niech przeczyta, może się zachwyci i nakręci. Jakby szybko się za to wziął mogłby korzystać z porad samego Sapkowskiego czyli napewno wyszło by z tego coś super.
Thorin wyglądał jak krewny Aragorna! Zgadzam się, był przystojny i trochę mnie to zaskoczyło. Jak mi się nie podobał Gandalf!!! Był taki sztuczny i taki inny niż we Władcy. Ja byłam na dubbingu więc wrażenie sztuczności pewnie było potrojone, ale miałam wrażenie, że oglądam zupełnie kogoś innego. A przywódca orków był tak przeraźliwie straszny na tym swoim białym "piesku". Powiem szczerze film jest słabszy od Władcy, tam muzyka nadawała sens filmowi, wzbudzała niesamowite emocje a tutaj było słabiej. Tylko motyw z elfami i jednym z jeźdźców Mordoru wcisnął mnie w fotel. Reszta nie zrobiła szału. Pomimo lekkiego rozczarowania, jednak film był fajny, przyjemny i dobrze się go oglądało, szczególnie Thorina xD
Gandalf był świetny jak zawsze, nie wiem jak można się przyczepić do tej postaci...chociaż jak się ogląda filmy z dubbingiem to wszystko jest możliwe.
Wedlug ciebie bo wedlug mnie byl troche sztuczny. a muzyka byla wspaniala nie mam nic przeciwko, ale mniej emocjonalna niz we Władcy...
Polecam w takim razie, wersję z napisami :D a muzyka do Hobbita jest cudowna, czego tu sie czepiać?
Real19! Zaj,,,bisty pomysł! Jakiś mail Jacksona czy coś może ktoś ma jakieś magiczne kontakty! Trzeba podrzucić Sapkowskiego Jacksonowi!