Czy był ktoś na wczorajszym maratonie Władcy w Heliosie??? Jak wrażenia z 12 godzin
seansu???
Wrażenia niesamowite :) Kolejny raz można było powrócić do Śródziemia i przeżyć to jeszcze raz, sale były wypełnione do ostatniego miejsca i wszyscy wytrzymali do końca.
Mnie się bardzo podobało :) Ta muzyka... wspaniale było usłyszeć ją w kinie! Na Dwóch Wieżach trochę mnie muliło i spać mi się chciało, ale na Powrocie Króla (to moja ulubiona część ;)) już się prawie całkiem rozbudziłam, tak więc wytrwałam :)
Ja również jestem zadowolona. Piękny obraz i ta muzyka - dla niej na pewno warto było się wybrać do kina. Niemal wszyscy wytrzymali do samego "The End". Sceny odsieczy Gandalfa i Rohirrimów w "Powrocie Króla" - rewelka. Obawiałam się czy wytrwam, ale skończyło się na chwili kryzysu podczas "Dwóch Wież", czyli sytuacja identyczna jak odpisała Julia_20.
Ja byłam i na pewno nie zapomnę tego do końca życia :-) Niektóre sceny wprost wbijały w fotel. Pierwszy raz widziałam Władcę na dużym ekranie i choć wcześniej widziałam wszystkie części co najmniej kilkanaście razy, to po raz pierwszy miałam wrażenie, że odbieram te filmy jakoś, hmmm, pełniej. Też się bałam, czy wyrobię te 12 godzin, ale jakoś dałam radę. Zabawny był za to fakt, że sceny z Frodem i Samem robiły dla całej widowni za reklamy - wtedy wszyscy wychodzili do toalety, albo do bufetu XD
No i wzruszyłam się mocno na ostatnich scenach, choć tego mogłam się już po sobie spodziewać. Podsumowując: cudowne przeżycie i bardzo fajnie, że Helios coś takiego zorganizował. Osłodziło to na pewno wyczekiwanie na Hobbita :-)
Byłem z dziewczyną i powiem szczerze: REWELACJA, efekty wizualne i dźwiękowe wbijały w fotel, my również mieliśmy mały kryzys na dwóch wieżach i myśleliśmy żeby wyjść, ale na szczęście potem się rozbudziliśmy i wytrwaliśmy do samego końca. Te 12 godzin w kinie to jedno z najlepszych filmowych doświadczeń w moim życiu.
Byłem z dziewczyną i powiem szczerze: REWELACJA, efekty wizualne i dźwiękowe wbijały w fotel, my również mieliśmy mały kryzys na dwóch wieżach i myśleliśmy żeby wyjść, ale na szczęście potem się rozbudziliśmy i wytrwaliśmy do samego końca. Te 12 godzin w kinie to jedno z najlepszych filmowych doświadczeń w moim życiu.
Rewelacja :). Pod koniec sierpnia jest podobny maraton w Multikinie, więc wszystkim, którzy nie mieli okazji być na tym w Heliosie - szczerze polecam :). Po obejrzeniu wersji reżyserskiej, wersja zwykła wydaje mi się słaba :P
Jak większość miałam kryzys na "dwóch wieżach", ale szybko się rozbudziłam i obejrzałam do końca :) ale byli też tacy, którym udało się przespać cały film w takim hałasie, jaki był np. podczas bitew :P
Oby znów Helios zrobił maraton w Warszawie. Na pewno się wybiorę.. żałuję, że teraz nie poszedłem :/
Wrażenia kapitalne! Film uwielbiam, kocham, miłuję, ubóstwiam od kiedy koleżanka zabrała mnie na premierę "Powrotu Króla". Po raz pierwszy widziałam "Drużynę" i "Dwie wieże" na dużym ekranie. Widziałam już wcześniej wersje reżyserskie ale zobaczyć je w kinie - cudownie! Jak dla mnie - film arcydzieło!
Też dopadły mnie chwile słabości na DW i PK ale to pewnie dlatego, że miałam dość ciężki dzień i pobudkę o 5.30 rano.
Wspaniały pomysł Heliosa. Mam nadzieję, że jeszcze to kiedyś powtórzy. Najlepiej kilka razy, na pewno bym się wybrała.
Też byłem. Fajne przeżycie. 10 lat temu nie mogłem być w kinie, los dał że zobaczyłem LOTRa na dużym ekranie. :)
Też byłam :) Niesamowite zobaczyć to jeszcze raz na dużym ekranie i to w wersji reżyserskiej. Sale były pełne, chociaż jak zauważyłam sporo osób spało :/ po co iść do kina na tak genialny film i spać?
No i ta boska muzyka! Rewelacyjnie brzmi jak Cię tak otacza. I byłam zaskoczona ile scen wycięto w Dwóch Wieżach... np ta z Boromirem i Faramirem w Osgiliath. Ta scena sporo wnosiła do postaci i Boromira i jego brata, nie wiem czemu nie było jej w wersji kinowej...
Tez bylem było niesamowicie oglądnąć wszystkie części po koleji i pomyslec ze od ostatniej 3 czesci mineło juz 9 lat, haha widze ze wszyscy mieli kryzys na Dwie Wieże, tez sie zaliczam, czekam na kolejny tak swietny marton :)
Nierozumiem tego !.Ja sam jestem wielkim Fanem Wladcy Pierscieni a mimo to nie rozumiem tego.Po co komu takie maratony w kinie skoro ja mam w domu DVD i Bluray wersje i ogladam ten film na tyle czesto ze taki maraton jest zupelnie nie potrzebny.To takie typowe naciaganie na kase i marnowanie swojego zyciowego czasu w kinie na filmie ktory wszyscy juz znamy i ogladamy 1000 razy w domu.
Ja rozumiem zrobic jakas impreze milosnikow Wladcy Pierscieni ale zeby taki maraton w kinie robic to czysta glupota moim zdaniem.
W domu nie masz kina, więc Twoje porównanie jest trochę nie na miejscu.
Jeśli cieszy się to taką popularnością, ludzie chętnie chodzą na takie maratony to czemu nie. Osobiście nie byłem, bo nie sądzę żebym 12 godzin wytrzymał oglądając Władce Pierścieni.
Nie ma co odpisywać trollowi:) Jak dla mnie rewelacja bo...nigdy nie byłem fanem WP,baa wstyd się przyznać ale nigdy nie widziałem żadnej części w całości,no po prostu nie mój styl,ale po tym maratonie żałuje i za niedługo znów obejrze na spokojnie w domu,maraton jak najbardziej na plus.
Nie wiedziałem że to troll, czasem nieźle się maskują i nie wiadomo czy gość pisze serio czy trolluje . Muszę nadrobić zaległości.
ja ide dopiero 31 sierpnia :) Miło będzie po 9 latach ponownie zobaczyć trylogie na dużym ekranie :) Taki mały powrót do przeszłości.