Obejrzałem trailer, generalnie wszystko super, ale czy tylko ja mam takie odczucie czy krasnoludy są zbyt mało "krasnoludzkie" :D? Nie wiem czy to tylko moje subiektywne odczucie, czy zbytnio opieram się na postaci Gimliego, który cholernie wysoko narzucił poprzeczkę, z całej paczki nieźle wygląda Gloin. Słabo jak dla mnie prezentuje się Kili, Bofur, Dori, Ori, Nori a i Thorin jakiś taki zbyt "ludzki". Wiem, że opis z książki narzucił pewną ramę, ale mimo wszystko czegoś mi tu brakuje. Jak wy to widzicie?
10x prostsze byłoby dla Jacksona zrobić 13-tu Gimlich, więc o zawieszaniu poprzeczki nie ma mowy. Zauważ, że Gloin wygląda identycznie.
Uwierz jednak, że nie chciałbyś oglądać filmu z 13-oma Gimlimi i naprawdę poza fanatykami nikt by z tego zadowolony nie był.
To był jeden z głównych powodów czemu Jackson od razu zaczął z Władcą Pierśceni. Hobbit z założenia NIE jest dobrym materiałem na film! Zmiany są konieczne - każdy krasnolud musi się czymś wyróżniać, by drużyna była dla widza interesująca, co paradoksalnie niestety psuje wizerunek tej rasy w formie, jaką opisał Tolkien.
Gloin wygląda prawie identycznie jak Gimli, bo jest jego ojcem : ) Podoba mi się że Jackson zadbał o ten szczegół
Dla mnie w zasadzie takie urozmaicenie jest ciekawe. Ale najbardziej jestem zawiedziony Thorinem. Totalnie nie pasuje do opisu w książce. W książce wyglądał jak dostojny stary król a tutaj.... jak Korsarz... dosłownie, jak Korsarz.
Reszta jest OK, fajne są pomysły na urozmaicenie, ale tak ważną i wyraźną postać jak Thorin powinni zrobić dokładnie tak, jak opisuje go książka.
Ciekawe jak Jackson zaprezentuje krasnoludów z Gór Stalowych - tych które przyszły by chronić skarb thorina