Mam wątpliwości co do jednej sprawy dotyczącej książek Tolkiena, czyli jak powyżej, w kwestii języków. We Władcy Pierścieni pisane są fragmenty języka elfickiego, krasnoludów i oprócz tego chyba był też język Rohańczyków. Reszta dialogów była zapisana normalnie. Czy wszyscy w Sródziemiu; Hobbici, ludzie itp. mówili w Mowie Wspólnej tak jak wydawało mi się? Ciekawiło mnie to jak wszyscy między sobą się tak dobrze porozumiewali bez względu na narodowość.
tak wszyscy się dogadywali i posługiwali wspólną mową. tak zwane Westron to język ludzi Godndoru i Arnoru. Wszystkie ziemie, które należały do tych królestw w całej 3 erze za swój język uważały właśnie wspólną Mowę (w tym hobbici). Krasnoludy i elfy ze względu na łatwość uczenia się obcych języków nauczyły się tego języka by ułatwić sobie komunikacje z ludźmi potrzebną miedzy innymi w handlu...
Zabawne, jak się to czyta w oryginale i wtedy Westron równa się de facto językowi angielskiemu...
Nie do końca, Wspólna mowa została przełożona przez Tolkiena na język angielski. więcej pod tym linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=rs5_97ULwzQ (od 13:15)
Nie mówię o tym w sensie stricte filologicznym, mówię w sensie funkcjonowania. W porównaniu z sindarinem i quenya, które mają własne systemy fonetyczne, pisma itp. westron jest językiem doskonale przejrzystym - i wszechobecnym. Jak angielski w mediach. Wchodzi w sposób niezauważalny w strukturę świata tolkienowskiego.
Mowa Wspólna była mową wszystkich istot żyjących w Północnym i Południowym Królestwie. Elfy i Krasnoludy (Orkowie zresztą też) posiadały jeszcze swoje odrębne języki, jednak nauczyły się też Wspólnej Mowy dla ułatwienia komunikacji. Hobbici znajdowali się niegdyś pod władaniem Królestwa Północy więc także znali Wspólny Język.