Z czystej ciekawości, chciałbym zapytać ile Was tu jest? Co sprawiło, że zainteresowałyście się fantastyką? Co w niej najbardziej lubicie? Książki jakich autorów czytacie? Kim jesteście i co robicie na co dzień? itp itd :D
Jakby nie patrzeć dziewczyny lubiące fantasy zdarzają się dużo rzadziej niż mężczyźni, toteż jesteście niesamowicie interesujące :D
Jak byś się zaznajomił z danymi dotyczącymi ...położenia i funkcjonowania ziemi względem słońca wiedział byś że nie może być dziełem przypadku i jakaś siła wyższa byt przekraczający naszą percepcję pojmowania musiał nad tym czuwać milimetr w jedną lub drugą i tak delikatny twór jak człowiek zwyczajnie by zdechł a doś życiowe wskazują na to że ten Bóg nie ingeruje w życie śmiertelników.
Ale do tego trzeba mieć mózg a nie kisiel ... "Pozdrawiam Serdecznie ".
Póki co to taki sam bełkot jak katolicyzm. Dziwne, że wybitni Panowie z NASA nie wpadli na takie odkrycia. Może Pan powinien się tam zgłosić i podzielić odkryciami. Jeśli się nie boi salwy śmiechu.
Pozdrawiam serdecznie.
Sęk w tym że Fizycy i astronomowie w dużej mierze przychylają sie takim eksplanacjom mało tego wszelkie badania dowodzą jak dotąd że za wszystkim mówiąc kolokwialnie stoi Bóg (stwórca , architekt nazwij go jak chcesz ) jak wie juz chyba nawet najbardziej tępy mieszkaniec ziemi orgin wszechświata wywodzi się od wielkiego wybuchu gdzie wszechświat był stopioną pre magmą czy czymś w tym rodzaju jądrem skupiającym masę rozłożystość i całą złożoność wszechświata w jednym gęstym polu (czymś na kształt kuli) a do okoła była pustka dosłowna pustka niebyt coś zainicjowało wielki wybuch implozje i tak powstał początek procesu który po eonach nadal sie rozwija a my jesteśmy gdzieś na jego obrzeżach.
Inicjatorem musiała być siła zewnętrzna bowiem nic nie dzieje się z niczego zawsze jest akcja i reakcja ..przyczyna i skutek - 1 prawo przyczynowości.
posłuchaj, nie wart tracić czasu z kimś takim. Nie przetłumaczysz mu. Ja zmarnowałem "z nim" 3 dni... serio. Zapraszam do tematu który założyłem niedawno własnie na stronie tego filmu.
Pozdrawiam ;)
Ech, szukałeś dziewczyn - fanek fantasy, a mnie już ciężko zaliczyć do dziewcząt - jestem z racji wieku raczej kobietą. Jednakże zgłaszam się do tablicy jako fanka i na pytania chętnie odpowiem.
Fantasy zainteresowałam się jakoś przypadkiem, pod koniec podstawówki (a nie było jeszcze wtedy gimnazjów) ktoś (pewnie jakiś kolega) mi podrzucił Hobbita i wsiąknęłam w Tolkiena na amen. Dość napisać, że Silmarillion przeczytałam kilkanaście razy, a ostatnio znów mam ochotę wrócić do tej książki.
W liceum odkryłam gry role play, wtedy jeszcze wiązało się to z jakimś tam życiem towarzyskim, czyli nie jedną zawaloną nocą - przez tych "niewtajemniczonych' nazywani byliśmy "klub schizofreników". Wtedy też zaczęłam pochłaniać czytelniczo wszystko co miało dziwnie wyglądających jegomości z mieczami na okładce, smoki i czarujące (często dosłownie) panie. Sporo było w tym przyzwoitej lub nawet dobrej literatury, ale też całkiem dużo czytadeł o poziomie żenującym.
Z wiekiem pozostałam przy nieśmiertelnym Tolkienie, lubię Sapkowskiego i jego poczucie humoru, Pilipiuka - jego poczucie humoru także, po damsku ubóstwiam Ursulę Le Guin. I nawet takie sofciarskie książki jak Jim Hines i jego trylogia o goblinie Jigu.
Prywatnie - wiek zwany także chrystusowym, zawodowo zajmuję się ogłupianiem ludzi - czyli marketingiem. A po latach role play, a potem MMORPG pozwalam sobie czasem pofarmić w Diablo III - na więcej czasu mi brak.
Nie może być ! Gdzie takie kobiety się rosną ?! Jak Kupie sobie nowego kompa to też se po farmię w 3 mam jdeynkę i dwójkę org i grałem na Avalonie a potem Wizardzie w WoW ;) Pozdrawiam .
Na prawdę dużo rzadziej? Czy ja wiem? Sama znam sporo dziewczyn, na konwentach jest nas dużo, wcale nie mniej niż chłopaków. Fantasy lubi moja matka, ja i moje dwie siostry...i sporo moich koleżanek. To chyba stereotyp...Wielu rodziców zaczyna dzieciaki wprowadzać w świat legend i baśni już za młodu, więc potem łatwo się wkręcić dalej :). Przynajmniej u mnie tak było :)
To może teraz ja:
W mojej rodzinie nikt nie czyta fantasy więc moje zamiłowanie do tego gatunku nie było zapoczątkowane przez bliskich. Znajomi też raczej uważają, że tracę czas na czytanie (w ogóle).
A zaczęło się od przeczytania pierwszego tomu "Zwiadowców", którzy nadal są na mojej liście bestsellerów. Potem sięgnęłam po "Władcę pierścieni" i "Hobbita". Nie wychowałam się na "Harrym Potterze", zaczynałam kilka razy w nadziei, że mi się spodoba ale nic z tego.
W książkach fantasy najbardziej podoba mi się chyba to, że gdy je czytam mogę się zanurzyć całkowicie w świat z książki. Mogę się odseparować od świata.
Kim jestem? Właśnie skończyłam drugą klasę gimnazjum. Z racji wakacji nareszcie będę mogła w spokoju czytać książki bez obaw o naukę. A biorąc pod uwagę moje zamiłowanie do pisania może nawet uda mi się napisać jakieś fantastyczne opowiadanie ;)
Również poległam na Harrym. Nie przemawia do mnie, aczkolwiek filmy oglądam z przyjemnością.
Haha, ja kompletnie nie po kolei, bo oglądam wyrywkowo i pierwszą część ekranizacji ostatniego tomu ;)
Melduje się kolejna maniaczka fantasy. W zasadzie od połowy podstawówki (jestem starsza od większości tu zgromadzonych i kończyłam jeszcze 8 klas szkoły podstawowej :) ) czytam, oglądam i gram w RPG. Będzie już kilkanaście lat. Czemu? Nie wiem. Kocham i już. Wśród książek króluje Tolkien, Pratchett oraz Sapkowski, czasem mniej znani autorzy lub bez dorobku. Filmy jak leci, co z fantasy - oglądam bez dyskusji. Na "Hobbita" ostrzę pazurki od pierwszych wzmianek o zamiarach kręcenia :D
Obracam się w towarzystwie, gdzie płciowo jesteśmy podzieleni pół na pół, więc nie zauważyłam czegoś takiego :) Poza tym uwielbiam dyskusje z ludźmi, którzy nazywają się fanami i sięgnęli głębiej, niż tylko po bilet na Władcę ;)
Gdzie żyją takie niewiasty (też kończyłem 8 klas;) podstawówki więc pewnie jesteśmy w podobnym wieku) ? :O O Właśnie Pratchett nie jestem jakimś wielkim maniakiem ale Kolory magi, Równo umagicznienie i Morta czytałem podobno 5 olifan jest dobry - mnie najbardziej przypadły do gustu postacie takie jak - Bibliotekarz i emerytowani Barbarzyńcy ;) - a no i jeszcze kocham Roberta E. Howarda za jego cykl z Conanami ! Pozdrawiam .
Jeśli o Pratchetta chodzi - Trzy Wiedźmy wymiatają. Nikt nie pobije Niani Ogg i jej piosenki o jeżu;D
@ja1992 - "Malo kto z moich znajomych przeczytal Silmarillion wiecej niz raz. Moim zdaniem to ksiazka na miare WP, ale ciekawa tylko dla tych ktorzy naprawde lubuja sie w Tolkienie i historii srodziemia... " - wydaje mi się, że to książka bardziej dla tych, którzy kochają wszelakie mitologie, niekoniecznie samego Tolkiena i jego twórczość. Trzeba zauważyć, że Tolkien pisał swoje książki "na różnych poziomach zaawansowania". Chodzi mi o to, że np. Hobbit był dla młodszych czytelników, WP był dla tych nieco starszych, "Niedokończone Opowieści" i "Silmarillion" to książki - wstępy do świata powyższych. "Silmarillion" to zbiór tak pięknych historii, że mogę go czytać zawsze i wiecznie;).
Kim jestem? Studentką pierwszego roku inżynierii, która powinna być chyba na etnologii;). Kocham fantastyka w każdym możliwym wydaniu (chociaż horror i sc-fi może jednak trochę mniej). Zaczęło się w zerówce od mitów wszelakich, później był serial "Robin of Sherwood" i jakoś niedługo po tym "Harry Potter". (Ktoś napisał, że mógłby go cytować - witamy w klubie:D). Teraz czytam w zasadzie wszystko. Tolkien, Cornwell, Guy Gavriel Kay, Milena Wójtowicz, Jakub Ćwiek, Białołęcka, Sapkowski (nasz kochany), Pilipiuk. Sporo historycznych się przewinęło, szczególnie osadzonych w czasach wczesnego średniowiecza, mity arturiańskie oczywiście też. Trochę też piszę, bywam na konwentach i jakoś to jest i się toczy. I pewnie toczyć się będzie:D.
BTW, wcale nas tak mało nie jest, po prostu nie widać tego na pierwszy rzut oka zazwyczaj.
O właśnie, zgadzam się, wcale nas mało nie jest :)! A co do Silmarillionu, to z jednej strony masz rację, to jest dla ludzi, którzy muszą lubić mitologię, żeby przeczytać to kilka razy. Ale tak z drugiej strony trzeba być fanem "Władcy", czy "Hobbita", żeby się w ogóle w to wkręcić. Bo bez tego, to trochę jak czytanie mitologii Greków i Rzymian bez jakiejkolwiek znajomości kultury europejskiej.
Dokładnie! Poza tym Tolkien nie jest też dla każdego. Mimo wszystko trzeba mieć trochę znajomości kultury, żeby go zrozumieć. I tyle
Silmarillion na pewno :). Ale Hobbita świetnie się dzieciakom czyta, nawet małym :)
A to fakt:). Uczta dla wyobraźni, żałuję, że w mojej szkole nie omawiali tego jako lektury.
Też mogę czytać Sila w nieskończoność ale aktualnie ktoś go przetrzymuje i nie chce mi oddać ! ;P
Hmmm... Szczerze mówiąc nie pamiętam, od czego zaczęła się moja przygoda z fantasy. To było albo przeczytanie "Hobbita" jako lektury w gimnazjum, albo obejrzenie "Harry'ego Pottera i Kamienia Filozoficznego" w autokarze na wycieczce szkolnej, po której to sięgnęłam po książkę. A że było to mniej więcej w tym samym czasie, to pewnie obie rzeczy :) Nie jestem może zagorzałą fanką fantasy, bo w zasadzie czytam tylko klasykę gatunku (cała seria Pottera, saga Śródziemia, Wiedźmin, Pieśń Lodu i Ognia), ale są to książki, do których chętnie i często wracam. Dlaczego? Bo zawsze lubiłam elementy baśniowe i zjawiska nadprzyrodzone (np. moje ulubione bajki z dzieciństwa czy seriale były kompletnie nierealistyczne). Do tego dochodzi nieprzewidywalna fabuła - tutaj wszystko jest możliwe. A jestem całkiem przeciętną 24-latką :)
Zaczęło się chyba już w dzieciństwie od bajek czytanych przez mamę. I chyba nadal właśnie oto chodzi - o bajkę, bo czyż nie tym jest fantasy ? Smoki, nieustraszeni bohaterowie, alternatywne światy... odreagowanie rzeczywistości - tym dla mnie jest fantasy, zarówno książkowe jak i filmowe. A czytać fantasy sama zaczęłam jak tylko nauczyłam się składać literki: "Alicja w krainie czarów", " Mity greckie", "Opowieści z Narnii" , Tolkiena pokochałam dzieki "Hobbitowi", więc rzutem na taśmę był " WP" i inne jego dzieła, a potem już poszło : King, Mercedes Lackey, Piers Anthony,Terry Pratchett , Sapkowski, Jonathan Carroll, Rowling, Martin i wielu innych. Do niektórych pozycji wracam cyklicznie, niektóre były jednorazową historią ale zawsze to jest wyprawa w nieznany świat przygód, nieziemskich stworzeń, dzielnych rycerzy, z czasem tylko bajki dorastały wraz ze mną .
Heh. Przypomniało mi się, że ja swoją prace maturalną pisałam z fantasy - m.in. z "Alicji w Krainie Czarów" i "Piotrusia Pana" :D
O właśnie, jak mogłam zapomnieć, toż to klasyka: "Piotruś Pan" i jeszcze "Nie kończąca się historia".
A tak na marginesie, to teraz przyszła moja kolej, żeby zarazić nastepne pokolenie - właśnie czytam synowi " Opowieści z Narnii" :D
Ja pisałam swoją pracę na temat "Ethos rycerski w literaturze i filmie fantasy". Dawno nie miałam większej frajdy;)
u mnie to było trochę inaczej, kiedyś wpadłem do kolegi a oni siedzą w kilku przy świecach i coś dziwnie gadają, najpierw pomyślałem że im odbiło, ale okazało się że grają w dungeons & dragons spodobało mi się i też zacząłem grać, wtedy pierwszy raz sięgnąłem po książkę fantazy był to silmarillion potem hobbit i władca, tak mi kazali to przeczytać a potem dali do obejrzenia filmy. i tak to się zaczęło
I to dużo rzadziej. Przeważnie jak jakiś chłopak dowiaduje się, że uwielbiam fantasy myśli, że sobie żartuje :D
Wspaniałe świadectwa dziewczęta to bardzo podbudowujące na duchu że jest was tak dużo w moim mieście jak spotkam się z jakąś dziewczyną to robi wielkie oczy i pyta co to władca pierścieni ...;) no ale niema co wymagać od 140 000 miasta ;) Panem Jukatosem sugeruję się nie przejmować i po prostu nie odp.
No ja lubie czytać a mojej ulubionej liście znajduje się takowy zbiór :
Jacek Piekara - Cykl Inkwizytorski
JRR Tolkien - Silmarillion , Hobbit( którego teraz czytam ) i Władca Pierścieni.
C.S Lewis - Opowieści z Narni
Sapkowski -Saga Wiedzmińska
A.C Clark - Odyzeja kosmiczna
Frank Herbert - Saga Dune ;)
Maja Lidia Kossakowska - Obrońcy królestwa , Siewcy wiatru itd
P.K Dick - ale tylko pomysły - bo warsztat ma dla mnie dramatyczny ...
Baraniecki -Głowa Kasandry
No i Lem.... Solaris , Eden itd
Znam jeszcze innych ale nie czytam ...
Wybaczcie ten drobny wtrąt Scifi ale również uwielbiam takie klimaty . Pozdrawiam wspaniałe Perełki jakimi są kobiety lubujące się w tego typu literaturze to wyjątek .
No jeśli uważasz że trąba zwisająca miedzy moimi nogami to oznaka ..kobiecości to niech Mitra , Allach , Jahwe i Jezus zlitują się nad twoją biedną duszą. Pomyśl czy kobieta wrzuciła by na Avatar rozwścieczonego gościa ?
To jest Pan transwestytą. Autor zachęca fanki do podzielenia się swoimi upodobaniami Pozdrawiam serdecznie.
Głąbie pisałem ..przecież "jak spotykam się z dziewczynami" czy tak napisała by kobieta ? Jestem 100% mężczyzną ...Na tej samej zasadzie ja mogę zapytać ciebie czemu tu ku.. w ogóle piszesz - ja bo czuję że wreszcie piszę z ludźmi podzielającymi moją pasję i zamiłowanie i nieważne to dla mnie czy kobiety czy mężczyźni bo nie przybyłem tu na łowy (ja pier tak trudno to ogarnąć ..człowieku obudź się !) cieszę sie i raduję (bo juz niewiele jest to radowania w tym kraju) z tego co dobre że jest duża liczba dziewcząt czytających "jedynie słuszną literaturę" .
To może Pan sobie założyć nowy temat. Pani Grodzka też jest w 100% kobietą. Niech Pan się nie wstydzi swojej prawdziwej orientacji. Pozdrawiam serdecznie.
Coś za często o tym gadasz chyba marzysz o tym by zrobić gałę pani Grodzkiej ;) Nie wstydź się stary każdy ma jakies potrzeby a może jesteś Lesbijką spragnioną męskich pieszczot ? Jeśli tak to idź po ćwierkać z Anią - Pozdrawiam Serdecznie.
HAHAHhahaha Jest Pan bardzo zabawny :D Serio.Jak to mówią "głodnemu chleb na myśli" Pozdrawiam serdecznie.
Wildze ,że wchodzicie na dziwne tematy heh. Ja w każdym razie lubię fantastykę od małego.I to chyba zbyt oczywiste by powtarzać co inni że rosłam z Harrym Potterem ale cóż uwielbiam te książki. :) Uwielbiam je czytać zresztą jak i inne fantasy bo odrywam się od tego wszystkiego tu co prawdziwe i mogę być gdzie chce, kim chce i robić co tylko m oj bohater ma ochotę. Dlatego sa tak niesamowite bo pokazują nam to czego często sami chcemy.
I oprócz he Harrego nie wiem czy czytaliście Diune. Ale polecam. :)
za Harrym nie przepadam zwyczajnie mnie zanudził i film i książka ...natomiast Dune już wspomniałem - cały cykl bardzo gorąco polecam rzeczywiście świetna seria !
"Duna" jest dla mnie porównywalna pod względem bogactwa opisu i złożoności historii chyba tylko z "Władcą" Też polecam, genialna sprawa. A skoro trochę wyskoczyliśmy po za kwestie klasycznie rozumianej fantasy, to polecam "Grę Endera". Genialne.W 2013 będzie film z tego. Genialna książka.
A Harry jest dosyć fajne, no ale jako fantasy to wtórny...plus no powiedzmy otwarcie-to jest raczej cienkim językiem napisane, żadne tam wybitne dzieło. Co nie zmienia faktu, że funn jest przy Harrym :).
Achhh! Jak mnie irytuje, kiedy ktoś identyfikuje fantastykę z samym fantasy! Jakkby fantastyka to tylko fantasy! Nie cierpię fantasy, ale uwielbiam sci-fi i horror, które zawierają się w FANTASTYCE (jakby ktoś nie wiedział, ta dziedzina ma swoje odrębne gatunki).
Saga"Gwiezdne wojny"( część 4-6)...lata temu na początek,potem "Łowca androidów","Odyseja kosmiczna", "Diuna"( książka,film i serial w TV),seria "Obcego" i "Predatora",oczywiście"Władca Pierścieni"(książki i filmy)"Hobbit" (książka-na film czekam), "Harry Potter"(książki i filmy) i "Wiedźmin"- w tym przypadku książki bo film jak dla mnie był delikatnie mówiąc niezbyt porywający.Po drodze jeszcze kilka filmów i książek o których mogę powiedzieć,że szału nie było.Dlaczego sf i fantastyka?Trzeba mieć wspaniałą wyobraźnię żeby wykreować taki a nie inny świat.Co robię?Pracuję i matkuję 14letniemu synowi:)
widzę, że sporo dziewczyn wypowiedziało się. przyznam, że zaskoczyło mnie to trochę, ponieważ sama znam tylko kilka dziewczyn, które tolerują lub lubią/kochają fantastykę.
jak któraś z poprzedniczek napisała... też nie wiem skąd to zamiłowanie się we mnie wzięło. Może wynika to z tego, że lubiłam rzeczy inne niż reszta dziewczyn, może dlatego, że moi koledzy czytywali fantastykę (matko! teraz słowo czytać to chyba obciach dla dzieci neo), a może wynika to z tego, że matka natura obdarzyła mnie bujną wyobraźnią i sprawia mi wielką frajdę odciąć się od świata rzeczywistego, znaleźć się w krainach niezwykłych i pięknych, przepełnionych magią oraz niezwykłymi stworzeniami, światem, gdzie na każdym kroku czeka przygoda!
Jakich autorów? Sapciu, Tolkien, Pilipiuk, King (też mu się zdarzyło) i jeszcze kilku autorów by się znalazło, ale nie mam pamięci do nazwisk :)
Chryste, jak mistrza Sapkowskiego można nazywać Sapciem? To prawie jak zniesławienie