Scenarzysta i reżyser Guillermo del Toro ("Blade - wieczny łowca II", "The Devil's Backbone") tym razem wziął się za projekt "Hellboy", film z gatunku przygodowego kina akcji, którego bohaterem jest postać o nadnaturalnych umiejętnościach. Hellboy jest kreacją uznanego w branży komiksu twórcy Mike’a Mignoli z Dark Horse Comics, który stworzył serię pod tym samym tytułem. Urodzony w płomieniach 60 lat temu podczas II Wojny Światowej Hellboy (Ron Perlman) został zesłany na ziemię przez okrutnego szaleńca Grigori Rasputina (Karel Roden) z zamysłem czynienia zła. Hellboy miał być zwiastunem apokalipsy spełnionej, jednak został uratowany przez Aliantów, na których czele stał profesor Broom (John Hurt), założyciel tajnej organizacji B.B.P.O (Biuro Badań Paranormalnych i Obrony). Broom wziął Hellboy’a pod swoją opiekę i wychował jak własnego syna, rozwijając w nim paranormalne umiejętności. Z czasem, pomimo swojego mrocznego, szatańskiego pochodzenia Hellboy staje się mistrzem czynienia dobra – zwalczając siły ciemności, które zagrażają światu. W B.B.P.O., Hellboy staje się częścią specyficznej rodziny, do której należą między innymi telepatyczny "Mer-Man" Abe Sapien (Doug Jones) oraz Liz Sherman (Selma Blair), o zdolnościach piro-kinetycznych. Żyjąc w odosobnieniu, z dala od reszty społeczeństwa, które mają za zadanie ochraniać, stanowią zaporę przeciwko złowieszczym planom Rasputina – ten zaś obrał sobie za punkt honoru ponowne pozyskanie Hellboy’a dla sił ciemności i wykorzystanie jego umiejętności w celu sprowadzenia na ziemię piekła Armagedonu. Revolution Studios ma przyjemność zaprezentować Państwu najnowszą produkcję Lawrence Gordon/Lloyd Levin we współpracy z Dark Horse Entertainment – film HELLBOY. Zagrali w nim: Ron Perlman, Selma Blair, Jeffrey Tambor, Karel Roden, Rupert Evans i John Hurt. Reżyserem filmu jest Guillermo del Toro, który jest także autorem scenariusza. Pomysłodawcami projektu na podstawie serii komisów Dark Horse Comic autorstwa Mike’a Mignoli są Guillermo del Toro i Peter Briggs. W roli producentów wystąpili Lawrence Gordon, Mike Richardson i Lloyd Levin. Producentem wykonawczym jest Patrick Palmer. Autorem zdjęć do filmu jest Guillermo Navarro, ASC. Montażu dokonał Peter Amundson. Przy filmie pracowali również scenograf Stephen Scott, projektantka kostiumów Wendy Partridge oraz kompozytor muzyki Marco Beltrami. Nadzór nad oprawą muzyczną filmu sprawowali Peter Afterman i Margaret Yen.
Ron Perlman to Hellboy
Oprócz posiadania dwoistej natury, w której ścierają się wpływy dobra i zła, del Toro widział postać Hellboy’a jako mężczyznę uwięzionego w ciele chłopca. "Hellboy ma ciało pięćdziesięcioletniej starej małpy, ale serce i umysł nastolatka. Jest zepsuty, pełen temperamentu i bardzo niesforny." Od samego początku Mignola i del Toro byli całkowicie zgodni co do tego, że tylko jeden aktor idealnie pasuje do tej roli. "Nie mieliśmy wątpliwości, że osobą tą jest Ron Perlman", mówi Mignola. "Jest w nim coś z zachowania Hellboy’a, widać, że wiele przeszedł, no i do tego dysponuje ciekawym, niskim głosem. Wkrótce po naszym pierwszym spotkaniu zapytałem Guillermo – ‘Jak sądzisz, kto powinien zagrać naszego bohatera?’ po tym pytaniu nastąpiła krótka cisza, w czasie której mierzyliśmy się wzrokiem, zastanawiając się prawdopodobnie kto pierwszy to powie. Jednocześnie wypowiedzieliśmy też nazwisko - Perlman." Jeszcze w trakcie pisania scenariusza del Toro skontaktował się z Perlmanem (z którym miał okazję wcześniej pracować przy "Cronosie", a także przy "Blade – Wieczny łowca II") i zakomunikował aktorowi, że właśnie pracuje nad tekstem z myślą o głównej roli dla niego. Perlmanowi wyraźnie pochlebiło takie stwierdzenie, jak również spodobała się postać Hellboy’a. Jak mówi: "Podoba mi się w nim to, że walczy z siłami ciemności, ale jest także wrażliwy. Jest zły, to prawda, ale także zabawny, no i szybki." Wcielenie się w postać Hellboy’a nie było jednak zadaniem łatwym – wymagało bowiem niezwykłej siły i zauważalnej, powierzchownej niezniszczalności. Dla aktora Perlmana oznaczało to ni mniej ni więcej jak rok intensywnych ćwiczeń. "Zdawałem sobie sprawę z tego, że od strony fizycznej czeka mnie sześć miesięcy walki z różnej maści monstrami i demonami - wielkoludami, które stają na drodze Hellboy’a i które on musi unicestwić. Sekwencje akcji miały w założeniu wycisnąć z aktorów siódme poty, stąd wiedziałem, że muszę wypracować jak najwyższą formę. Jestem wdzięczny twórcom filmu, że dali mi na przygotowania prawie rok. W tym czasie regularnie chadzałem na siłownię – pięć, sześć razy w tygodniu, starając się poprawić kondycję." "John Hurt jako Broom wygląda dokładnie tak samo jak jego komiksowe alter ego. Czasami wydawało mi się, że musiałem chyba patrzeć na fotografię aktora, kiedy rysowałem tę postać. Podobieństwo wydaję się aż nazbyt uderzające."- Mike Mignola Profesor Broom, to postać, która prowadzi tajną organizację - B.B.P.O (Biuro Badań Paranormalnych i Obrony). "Została ona powołana do życia przez prezydenta Roosevelta do zwalczania stowarzyszeń okultystycznych, działających w czasie II Wojny Światowej", tłumaczy del Toro. "Świat monstrów, to świat całkowicie odmienny od tego, który znamy. Jak mówi Broom – ‘W stosunku do nich nie możesz sobie pozwolić na żaden błąd. Oni czyhają na ciebie w ciemnościach, a ty musisz im stawić opór.’" To właśnie Broom, specjalista w dziedzinie okultyzmu uratował Hellboy’a z rąk sił ciemności i wychował. Jak mowi Levin: "Broom jest kotwicą całej historii, a nasze szczęście polegało na tym, że udało nam się zwerbować do naszego projektu Johna Hurta. Aktor nadaje roli Brooma charakteru. To on tłumaczy Hellboy’owi, że w świecie nawet najdziwniejsze stwory mają swoje miejsce i przeznaczenie." Hurt, który wcześniej występował w takich produkcjach jak: "Obcy" /Alien/ i "Człowiek słoń" /Elephant Man/ zgodził się na występ w filmie z dwóch powodów. Jednym z nich, jak mówi: "Była osoba reżysera - Guillermo del Toro, którego osobiście szanuję i podziwiam, drugim fakt, iż nigdy nie miałem okazji zagrania w tego rodzaju filmie – fantasy, które jednocześnie tak głęboko odwołuje się do ludzkich emocji." Aktorzy, którzy znaleźli się w obsadzie filmu wprowadzeni zostali do świata, w którym sekwencje akcji przeplatają się ze znakomitymi efektami wizualnymi. Jak mówi producent Lawrence Gordon: "Widzowie z pewnością będą pod wrażeniem rozmachu "Hellboy’a". To naprawdę duża produkcja, w której jest miejsce na ogromną porcję sekwencji akcji i zapierające dech w piersiach efekty wizualne."