Od dluzszego czasu zastanawiam sie co tak wlasciwie stalo sie z Syriuszem. Czym byla ta zaslona? Bellatriks ugodzila go zakleciem ktore najprawdopodobniej bylo DRETWOTA (tak przeczytalam na innym forum) wiec nie cale wydarzenie nie powinno zakonczyc sie smiercia Syriusza. Po za tym za owa, dziwna zaslona bylo slychac glosy, Luna twierdzila ze sa za nia prawdziwi ludzie. Co Wy myslicie o tym watku? Czy Syriusz powroci?
Syriusz nie wróci. Rowling uśmierca teraz dużo osób (przeczytajcie Księcia Półkrwi, ja się skusiłem na angielską wersje, jedna noc [wiem wiem, jestem już paranormalny] i wszystko wiem, nie musiałem czekać na premiere polską). Myślę, że nawet nie cała trójka głównych bohaterów przetrwa. A to nie mogła być DRĘTWOTA, bo ona ma czerwony promień, a w książce wyraźnie jest napisane, iżbyło to promień ZIELONY, więc Suriusz był martwy, kiedy jeszcze był przed zasłoną. Syriusz nie żyje, i koniec. Szkoda, bo to był mój ulubiony bohater. =
tez czytalam 6 czesc, niestety moj angielski nie jest tak doskonaly dlatego skusilam sie na polskie tlumaczenie... :] takze tez troszke wiem na ten temat,
Tak wlasciwie to nic w niej nie bylo o Syriuszu, tzn nic co sugerowaloby jego powrot, no to moze w ostatniej czescie z serii zostanie chociaz wyjasnione co to za zaslona i dlaczego Harry i Luna slyszeli za nia glosy,
Ja dalej mam jednak nadzieje ;) :)
no właśnie nie! w książce jest napisane że z różdżki bellatrix wystrzelił czerwony promień, a nie zielony. wydaje mi się że to zaklęcie go tylko odepchnęło a jego śmierć związana była z wpadnięciem za tą zasłonę. tu na pewno jest jakiś haczyk ;) w szóstym tomie nic o tym nie było, na pewno w ostatniej części się wyjaśni.
W Ksiąciu Pólkrwi wspomniano, że nie było ciała Syriusza, czyli śmierć musiała być związana z wpadnięciem za zasłonę
no dobra,ale myślicie ,ze umarł czy nie??Czy powróci cały czy w jakiejs innej postaci??
czytałam ze ten łuk z zasłoną to było takie użadzenie w starożytności, które prawdopodobnie było wykorzystywane dawniej do wykonywania wyroków śmierci w świecie czarodziejów. Ale ja myśle- mam nadzieję, że on jednak przeżył bo faktycznie w 6 części było napisane ze nie ma ciała wiec w sumie to nie wiedomo co się stało...
A ja myślę,że Syriusz nie żyje. Dumbledore na pewno znał naturę tego łuku i gdyby istniał chodź cień nadziei na uratowanie Syriusza to by działał. Lupin też był pewien, że Syriusz nie wyjdzie za zasłony. Chociaż może zdarzyć się coś niezwykłego np. Syriusz powróci w jakiś cudowny sposób, gdyż jego wola by pomóc Harry'emu przezwycięży moc łuku, ale wydaje mi się to mało prawdopodobne... W końcu jeśli to urządzenie było wykorzystywane do wykonywania wyroków na czarodziejach to wielu mogłoby powracać np. przyciągani miłością do ukochanej osoby (w końcu to siła miłości jest uznawana za największą potęgę). Ten łuk musi mieć wielką magiczną moc...
Ja dziś zacznę czytać 5 część w celu przypomnienia jej sobie przed premierą szóstej (tłumaczeniom pirackim mówię NIE!!!), więc zobaczymy. Ale mógłbym przysiąc, że ten promień faktycznie był czerwony. Możliwe nawet, że Syriusz wcale nie zginął. Może nawet się okaże, że jego śmierć była pozorem i przykrywką do dalszych działań?? A miałem też kiedyś hipotezę, że to Syriusz jest Voldemortem :D:D:D.
A jeszcze dawniej to sobie wyobrażałem, że na końcu siódmej części wszyscy w Hogwarcie będą wymordoweani, a Harry z Dumbledorem będą sobie iść i gadać jak starzy kumple :D Ale głupi byłem. Choć trzeba też dodać, że swoją 'przygodę' z Potterem rozpocząłem w wieku 10 lat...
No co ty? Ja też ;). Dobrze by było, gdyby Syriusz w jakiś sposób nie zginął, bo bardzo go polubiłam. I też nie toleruję pirackich tłumaczeń!
no właśnie :/ jak wróci to tylko, żeby się pomodlić nad jego grobem... chyba, że ciało Harry'ego też zniknie :-)
sory, ale nie wydaje mi sie zeby miał zginąć, bo dzieciaki w Anglii zorganizowałyby zamach na Rowling za to że zabiła Harry'ego. A poza tym to książka, którą w dużym procencie czytają właśnie dzieci, wiec całość powinna zakończyć sie happyendem. POZDRO
Hmm....pamietajcie że ta sala w której zgniął Syriusz była nazwana "salą Śmierci" (jak wspomniał BezgłowyNick Harremu w Vcześci)...o ile sie nie myle...to w tej sali poszczególne osoby z MinisterstwaMagia (niewymowni)...probowali odkryć tajemnice śmierci...i zaświatów...
Syriusz nie wróci. Mam nadzieje, że w ogóle będzie w ''Zakonie'' uwzględniony, bo jak na razie ani słychu ani widu...
może stwierdzili, że nie będą rozklejać widzów i przyspieszą jego śmiarć tak, żeby się nawet nie pojawiał??? :D:D
syriusz zostal ugodzony zakleciem ale nie zakleciem usmiercajacym syriusz zyl tylko wpadl na ta zaslone a tej zaslony w dawnych czasach uzywano jak kary smiercie czyli wrzucano jakas osobe za ta zaslone a ona umierala ale nie mozna bylo odnalezsc jej ciala
A skąd wiecie że ta zasłona była przeznaczona do wykonywania wyroków śmierci?Pisało w książce?Ja nie pamiętam ( książkę czytałam dawno)
Nie w książce napewno tego nie było....I też jestem ciekawa skąd taką informacje wytrzasneliście?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Syriusz_Black [pl.wikipedia.org/wiki/S ...]
przeczytajcie sobie- tu jest o tej zasłonie
tak ale to nie jest pewne bo pisze że PRAWDOPODOBNIE słurzyła do wykonywania wyroków śmierci.A kto z nas wie jak daleko sięga wyobraźnia pani Rowling?Nikt.Może jednak Syriusz żyje.Ale jeszcze jedno jest dziwne,mianowicie dlaczego tylko Harry i Luna słyszeli za nią głosy. Ma to jakieś znaczenie??
Czy Wy naprawdę NIE ROZUMIECIE? Za zasłoną była ŚMIERĆ - największa ze wszystkich tajemnic. Dlatego Syriusz na pewno nie wróci. "Poszedł dalej" - przestąpił próg śmierci, a drzwi zatrzasnęły się za nim. Nie ma sensu wmawiać sobie, że ktokolwiek, kto już umarł, wróci - bo nie wróci. To nie jest gra, którą można zacząć od początku.
Luna słyszała głosy, Harry słyszał głosy i Neville też pewnie by słyszał, gdyby stał przy zasłonie.
Jak dla mnie nie ma ciała nie ma śmierci.A tak po za tym Ty masz swoje zdanie ze Syriusz nie wróci,a ja mam swoje ze wroci.Chyba każdy może mieć swoje zdanie,no nie?Po to z resztą jest to forum.Ja jednak dalej mam nadzieje.
podobno J.K.Rowling miała potwierdzić, że Syriusz żyje. Ostatnie zdanie na stronce:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stra%C5%BCnik_tajemnicy [pl.wikipedia.org/wiki/S ...]
ciekawe czy to prawda... Ale nie wiedziałam ze Syriusz miał nażeczoną. Fajnie by było jakby żył bo to byl jeden z moich ulubionych bohaterów
Bardzo lubie Syriusza to moja ulubiona postać ale niechcialbym żeby Rowling przywróciła mu życie lepiej było go porostu nie uśmiercać....zreszta już sie pogodziłam z myślą że on nie żyje!!!I w ogóle to było by już przegięcie to nagłe zmartwychstanie...to nie ma sensu bo Harry ma być w VII część sam zdany na siebie bo niby czemu uśmierciła Albusa...
ja chciałam zauważyć, że nawet jeśli tej zasłony używano do kary śmierci, to przecież nikt nigdy nie mógł sprawdzić, co jest za nią, skoro uznawano za zmarłego tego, kto tam wpadł... nie wiem czy gdzieś pisze, jak ona działa, ale jeśli niewiadomo co za nią jest, to mogę uznać, że Syriusz może wrócić
A TY NIE BĄDŹ TAKIM PESYMISTĄ!!Zauważyłam że nie tylko ja mam nadzieje 8)A ostatnie słowa pani Rowling dały większą i silniejszą nadzieje!!
wedlug mnie syriusz zyje co prawda ta zaslona prawdopodobnie sluzyla do wykonywania smierci ale tak naprawde nie wiadomo co sie za nia kryje
Słyszalem gdzies jak mowiono ze ta zasłona jakby pochlania osoby ktore jej dotkną czy cos takiego.
Nie wiem jak wam ale załoze sie ze w filmie Syriusz zginie od klątwy Avada Kedavra
No nie wiecie?! Syriusza porwali kosmici. Nie oglądaliscie 4567 odcinka "Z Archiwum Mody Klanu Na Wspólnej" ;)
na wikipedi pisalo ze zaslona sluzyla do wyrokow. ale wiecdei kto redaguje wikipedie????kazdy kto chce!!!! kazdy moze napisac notke o kims wiec mozliwe ze tylko ktos mial taka hipoteze i to napisal a wy wierzycie?! ja patrze tylko na info pochodzace od pisarki czyli Rowling:). mi sie zdaje ze Syriusz nie wroci. zakonczenie wcale nie musi byc szczesliwe ale mysle ze Harry raczej nie umrze. Finito
Nie męczy was myśl o absurdalności wątku dwukierunkowego lusterka w powieści? Cały ten niezbyt się zresztą trzyma kupy, wszyscy się nagle zachowują, jakby poprzednie części się nie wydarzyły, ale bezcelowe wprowadzenie komunikatora między Harrym a Syriuszem, który nie tylko nie zostaje użyty, ale i w ogóle się o nim zapomina to już by była pewna przesada. To lusterku musi do czegoś służyć! Potter zapomniał o nim, by mogła wydarzyć się cała tragedia w Ministerstwie (w przeciwnym razie nie dałby się sprowokować tylko zwyczajnie wezwał Syriusza). Zasada jednak mówi, że skoro na ścianie wisi strzelba to w końcu musi wypalić. Wprawdzie Syriusz "nie wróci tylko pójdzie dalej", ale nie znaczyć to musi, że kontakt został utracony na zawsze. Tłumaczenie, że nie miał swojego lusterka wpadając za zasłonę też nie wydaje się przekonujące. Chyba, że cały rekwizyt wprowadzono tylko dla kilku łzawych akapitów...
Moim zdaniem autorce się troszkę pomieszało i zapomniało, że pisze bajki dla dzieci i powinny raczej mieć dobre zakończenie- to nie kryminały. Wkurza mnie też, że uśmierca większość bohaterów. Chyba sława uderzyła jej do głowy i po przeczytaniu ostatniego tomu stwierdzam, że już sama za bardzo nie wie o czym chce napisać - byle pisać :(((.
Osobiście lubię Harrego Pottera i przeczytałam wszystkie tomy i powiem, że się zawiodłam.......... i jak te wszystkie "uśmiercenia" wytłumaczyć 7 latkowi, który uwielbia ten cykl.
Mogła sobie darować tego Syriusza i pozostawić przy życiu jedyną osobę którą Harry tak kochał, a tak mamy znów załamanego chłopca i mnustwo niewyjaśnionych zagadek.
Autorka sprzedała się dla kasy i teraz już pisze dla "zasady"
A najbardziej uderza mnie brak poszanowania dla wielbicieli Harrego!!!
To dzięku nim mieszka teraz w ślicznym domku z basenem i powinna uwzględniać ich opinie-choć w jednym procencie.
Zawiodłam się i zastanawiam się już jak odpowiedzieć na pytania swojego dziecka gdy skończy czytać książkę !!!!!!!!!!!!!
Jeżeli autorzy pisaliby to, co chcą czytać fani to jaki jest tego sens? A poza tym, gdyby nikt nie umierał to nie byłoby realne. Każdy kiedyś umiera, trwa wojna. Harry nie może mieć wszystkiego. I to nie jest "bajka dla dzieci". Bajka to taki "Kubuś puchatek". Plus, zostawiła kogoś, kogo Potter kocha - Rona, Hermionę. Rodzina nie kończy się na krwi. Naprawdę nie rozumiem czemu ludzie sądzą, że jeżeli autor ma swoją wizję wydarzeń i pisze SWOJĄ książkę, nagle zmieni zdanie i wykona każde wymaganie czytelnika, żeby tylko mu się podobało. Zauważ proszę, że "śliczny domek z basenem" ma dlatego, że jej dzieła się spodobały takimi jakimi są. Pozdrawiam.