Moim zdaniem obydwoje są fantastyczni, ale Draco jest jakby bardziej pociągający. Chyba przez to, że jest w pewnym sensie negatywną postacią:)
Poza tym film jest świetny. Byłam na nim wczoraj w kinie i się nie zawiodłam. Od początku do końca zniewalający. Nie mogę uwierzyć, że to już koniec przygód o Harrym Potterze.:)
W książce obu nie lubię, bo Harry mnie denerwuje, a Draco jest wredny. W filmie bardziej przekonał mnie Draco.
Ja zdecydowanie Harrego wybieram, Draco to tchórz i tyle, jak coś się dzieje to ucieka zamiast stawić temu czoło:/
Myślę że nawet bym polubił Malfoya gdyby na koniec filmu nie przeszedł na stronę śmierciożerców.Wiele by u mnie zyskał gdyby został!
Harrego lubię za odwagę i honorowość.Myślę że w konfrontacji Harry-Draco zdecydowanie wygrywa Harry.
hmm tak szczerze ciezko po za tym Draco nie przeszedl na strone smierciozercow tylko na swojej matki a po za tym w ksiazce nie uciekli tylko staneli gdzies na uboczu nikomu nie wadzac