macie jakieś kwestie bohaterów, które zawsze przychodzą wam na myśl,
bo ja min. zawsze pamiętam lunę mówiącą "głodna jestem... zjadłabym budyń"
i z 1czesci wuja Vernona kiedy mówi czytając list "marge jest chora, jadła jakieś trąbiki" ;)
Ja przenigdy nie zapomnę Tonks, kiedy mówiła ze złością do "Szalonookiego" Moody'ego: "Nie nazywaj mnie Nimfadorą." Pięknie to powiedziała, słowo daję. Ale najlepiej jest tego posłuchać w oryginalnej wersji językowej. ;)
Hm, w filmie to raczej brzmiało: "Nie mów do mnie: Nimfadora!", dobrze, że zeszłej soboty oglądałam tę część, przynajmniej mogę się poprawić. Ale jeszcze jedna jej kwestia mi się podobała, ta "na powitanie", kiedy Zakon Feniksa przybył do domu Dursleyów po Harry'ego: "Ależ czyści są ci mugole. To jest nienormalne." Ja osobiście bym jej odpowiedziała: "Ależ hałaśliwi są ci czarodzieje. To jest nienormalne." ;)
Najlepiej zapamiętałam Voldka jak ten drań mówi do Seva coś w stylu : " Byłeś mi zawsze dobrym i wiernym sługą , Severusie lecz tylko ja mogę żyć wiecznie " po czym go rani i zabija a ja wylewam potok łez ;((( W książce wyglądało i brzmiało to nawet jeszcze gorzej ( chociaż bardziej wzruszająco ) .
Ogólnie to było wiele fajnych tekstów zwłaszcza od Rona i bliźniaków :)))
Kiedyś potrafiłem powiedzieć wszystkie kfestie rozmów do bodajże 30 minuty filmu.
Ja mam tak wiele, że nawet nie potrafiłabym sobie przypomnieć wszystkiego, ale głównie są to teksty z książek, a tu widzę, że chyba przede wszystkim o filmowych tekstach się rozmawia.
" Szpiegowałem dla ciebie, kłamałem dla ciebie, narażałem dla ciebie życie, a wszystko to robiłem, by zapewnić bezpieczeństwo synowi Lily. A teraz mówisz mi, że hodowałeś go jak prosiaka na rzeź.
– To bardzo wzruszające, Severusie – powiedział z powagą Dumbledore. – A więc w końcu dojrzałeś do tego, by przejmować się losem tego chłopca?
– Jego losem? – wykrzyknął Snape. – Expecto patronum!. Z końca jego różdżki wystrzeliła srebrna łania. Wylądowała na podłodze, przebiegła przez pokój i wyskoczyła przez okno. Dumbledore patrzył, aż jej srebrna poświata zniknęła w ciemności, a potem odwrócił się do Snape'a. Oczy miał pełne łez.
– Przez te wszystkie lata?...
– Zawsze. "
(Patronus Lily przybierał postać łani).
Groza czyha za wami, a szczęście przed wami,
Dwie z nas wam pomogą, żadna nie omami,
Jedna z siedmiu pozwoli pójść dalej przed siebie,
Inna pozwoli wrócić temu, który jest w potrzebie,
Dwie z nas kryją zacne wino pokrzywowe,
Trzy truciznę wsączą w serce oraz w głowę.
Wybieraj, jeśli nie chcesz cierpieć tutaj wiecznie,
Oto cztery wskazówki, jak przeżyć bezpiecznie:
Pierwsza: jakkolwiek chytrze trucizna się skrywa,
Jest zawsze z lewej strony tego, co dała pokrzywa;
Druga: różną mają zawartość butelki ostatnie,
Lecz jeśli chcesz iść naprzód, nie pij płynu z żadnej;
Trzecia: różne mają flaszki kształty i wymiary,
Lecz najmniejsza i największa kryją dobre czary;
Czwarta: obie drugie od końca smak podobny mają,
Choć wyglądem całkiem się nie przypominają.
Opis: zagadka z siedmioma butelkami, przygotowana przez Snape’a.
" Jak bardzo przypominasz swojego ojca, Potter – powiedział nagle Snape, a oczy mu rozbłysły. – On też był niezwykle zarozumiały. Miał pewien talent do quidditcha, więc uważał się za lepszego od nas wszystkich. Chodził dumny jak paw, otoczony swoimi przyjaciółmi i wielbicielami... puszył się, zupełnie jak ty.
– Mój tata się nie puszył – wypalił Harry, zanim zdołał się powstrzymać. – Ja też nie.
– Twój ojciec też miał w nosie regulamin – ciągnął Snape ze złośliwym uśmiechem. – Uważał, że przepisy są dla zwykłych śmiertelników, nie dla zdobywców Pucharu Quidditcha. Woda sodowa tak mu uderzyła do głowy, że...
– ZAMKNIJ SIĘ! "
Opis: gdy Snape zaczął mówić o Jamesie, ojcu Harry’ego
Pan Lunatyk przesyła wyrazy szacunku profesorowi Snape'owi i uprasza go, by zechciał nie wtykać swojego długiego nochala w sprawy innych ludzi.
– Pan Rogacz zgadza się z panem Lunatykiem i pragnie dodać, że profesor Snape jest wrednym głupolem.
– Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem.
– Pan Glizdogon życzy profesorowi Snape'owi miłego dnia i radzi mu umyć włosy, bo kleją się od łoju.
Opis: słowa na Mapie Huncwotów, gdy Snape chciał odkryć co na niej jest
Już widzę minę Severusa w tym momencie :)))
Znając już Twojego bzika na punkcie Severusa nie dziwię się, że wszystkie wybrane przez Ciebie fragmenty dotyczą właśnie Jego osoby. ;)
Ja bardzo lubię "Pan Łapa pragnie wyrazić swoje zdumienie, jak taki kretyn mógł zostać profesorem." - najlepsze z czterech pozdrowień.
I tak najlepsze teksty mają Severus i bliźniacy Weasleyowie :) Sporo tam było takich smaczków z ich strony :) I może faktycznie mam bzika na punkcie Snape,a ( i Alana oczywiście ) ale nie tylko on tam ma taki nie wyparzony język :)
Ja uwielbiam Snape'a również. Jego kąśliwe uwagi i opisy, które dotyczą jego osoby.