lepiej sobie pomarz o niebieskich migdałach koleżanko :P ale ja =] uwazam ze to dobry pomysł zeby podzielić film na dwie częsci ponieważ mogą pokazać więcej rzeczy :P no i o jeden film więcej :P:P

jedna czesc wiecej... hmm co z tego, jesli bedzie beznadziejna, jak wszystko w ywkonaniu pana yatesa. na dwie czesci to mogli podzielic czare ognia, a nie insygnia

Ja uważam, że dobrze zrobili dzieląc film na dwie części. Wiadomo, że gdyby zrobili jeden film to trwał by on max. 2,5 godziny i wiele ważnych wąteków by po prostu w nim umknęło. Jeśli nastomiast nagrywają w dwóch częściach jest większe prawdopodobieństwo, że film będzie w miare zgodny z książką. Oczywiście są też jakies minusy. Myślę, że takim głównym jest to, że przerwą przerwszą część w jakimś bardzo ważnym momencie. Obstawiam, że będzie to np. Scena, gdy Harry, Ron i Hermiona włamują się do Banku Gringotta, są w dworze Malfoy'ów, lub zostają złapani przez śmierciożerców. Ale dla tych, którzy czytali książkę nie będzie to dużą stratą z tego względu, że będą już wiedzieli co wydarzy się później :D Oczywiście jakieś napięcie i chęć zobaczenia dalszej części będzie...xD Ja sobie nie wyobrażam, że będę siedziała w kinie, i w jakimś najmniej przeze mnie oczekiwanym momencie film się skończy xd Chyba szału wtedy dostane xd No ale niestety tak to już jest :D No i później oczekiwanie znowu z niecierpliwością na kolejną część xd Może i masz racje, robią to dlatego, żeby zgarnąć większą kase...Zresztą reżyser udowonił, że zależy mu na jak największych zyskach po tym, jak przesunęli premiere HP i PK, bo uznali, że większa oglądalność będzie latem we wakacje, niż w listopadzie. I nowu się tak rozpisałam :D

Ależ przecież to podzielenie na 2 części jest extra! Jestem za! Dlatego, że będzie dużo ważnych wątków i dlatego, że czeka nas potem jeszcze jeden film! Jak byście się czuli gdybyście wiedzieli, że to już koniec Harry'ego, że nie będzie już żadnego filmu? A tak to możemy czekać na jeszcze jeden. Bo książki już nie będzie i gdyby IŚ były w jednej części to potem byłby to szybszy koniec całej historii. Zresztą tak trudno mi uwierzyć w to, że to wszystko tak szybko się skończyło...miałam 10lat kiedy dostałam HP i KF pod choinkę a teraz już koniec. Dorastałam razem z tą książką, razem z Harrym i resztą więc gdy teraz to wszystko się skończyło to po prostu...i gdyby film był tylko w 1części to byłby już definitywny koniec całej historii, już nie byłoby oczekiwania na nic. A jak rozkosznie było odliczać dni do premiery każdej książki i filmu! I niedługo już nie będziemy mieli na co czekać. Fajnie było tak odkrywać ten świat, dowiadywać się coraz to nowszych rzeczy o bohaterach. Najfajniej mi się czytało HP1-5 bo wtedy jeszcze nie miałam internetu i zupełnie nic nie wiedziałam co będzie, wszystkim byłam tak zaskoczona, a HP6-7...internet i wszystkie fora itp wszystko zepsuło. Po co wy się chcecie za wszelką cenę dowiadywać co będzie w następnej części? Przecież dużo przyjemniej jest odkrywać wszystko samemu w miarę czytania. Jej ale chyba zaczęłam pisać nie na temat. Przepraszam ale nie mogłam się powstrzymać hehe :)

rezyser nie ma zadnego wplywu na to kiedy bedzie wyswietlany film ani nie do niego nalezy decyzja o podzieleniu filmu na czesci. w tej kwesti co kolwiek do gadania ma producent i ewentualnie dystrybutor. w naszym kraju rezyser ma nikly wplyw na finanse i rozpowszechnianie utworu a w USA to juz prawie zaden, tam nie raz sie zdaza ze producent decyduje w trakcie trwania zdjec o zmianie rezysera np. przeminelo z wiatrem w skutek takiej decyzji rezyserowalo trzech tworcow
pozdrawiam

Według mnie to bardzo dobry pomysł, bo będzie mniej rzeczy pominiętych i zmienionych niż w poprzednich częściach. Ja jestem gotowa wydać dwa razy więcej kasy na bilety ;]

zgadzam sie z kolchicyna zeby podzielic to na dwie czesci powtarzam

Tim Burton? Z jego stylem wydaje mi się, że nic dobrego by z tego nei wyszło. Facet zna się na swoim fachu ale za takie filmy raczej się nie bierze. Nie dajmy się oszukiwać, nie po to WB płaciło tyle kasy za prawa do ekranizacji, żeby film był hołdem dla świata magii samym w sobie. Chodziło o kase, mamone, zielone o szmal.

mimo iz burtona uwielbiam, to filmy burtona są jedyne w swoim rodzaju, w jego stylu, jest to raczej kino artystyczne, u harrego kompletnie by to nie pasowało

Po przeczytaniu książki dwa razy i obejrzeniu filmu pięć razy zastanawia mnie jedno: Po co dzielić film na 2 części jeśli już w pierwszej jest tyle pominiętych wątków i niepotrzebne sceny m.in. taniec Harrego i Hermiony w namiocie?
Film obejrzałam na DVD po przeczytaniu książki i rozczarowałam się okropnie.
Poprzednie części trzymały jakoś poziom w porównianiu do książki ale po Insygniach Śmierci spodziewałam się, że jeśli będą dwie części to naprawdę będzie dobre kino w większości zgodne z książką. A tu ZONK.
Mam tylko nadzieję, że drugiej części nie rozwalą. Szczególnie zastanawia mnie jak będzie wyglądała " BITWA O HOGWART " bo czytając książkę miałam wrażenie, że tam jestem:D

Nigdy nie czyta się książki tuż przed oglądaniem filmów bo wydaje Ci się że wszystkie wątki zostały pominięte (bo masz je w pamięci). Gdyby to była ekranizacja to można by się jeszcze czepiać, ale tu mamy do czynienia z Adaptacją, a ta część jest dużo lepsza od poprzedniej (kilkakrotnie) i nawet trzyma poziom z 3 część. A osobiście uważam że najlepsza część jak dotąd.

A scena tańca jest genialnym dodatkiem, a nie niepotrzebną sceną.

Co za ludzie. Tak to narzekają, że film jest za krótki, ważne sceny pominięte itp. A jak już z 1 części reżyser zrobi 2 filmy, to czepiają się, że chodzi tylko o kasę! Zamiast cieszyć się, że dzięki temu film będzie bardziej zgodny z powieścią, a cała historia Harry'ego potrwa odrobinę dłużej! ehhhh... :):)

Zgadzam się z wypowiedzią powyżej :D W książce było za dużo szczegółów, żeby je zmieścić w jednym filmie. I racja, scena tańca była genialna.