PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=95746}

Harry Potter i Czara Ognia

Harry Potter and the Goblet of Fire
2005
7,6 419 tys. ocen
7,6 10 1 418631
6,9 57 krytyków
Harry Potter i Czara Ognia
powrót do forum filmu Harry Potter i Czara Ognia

Niecierpie tego filmu, ksiązki i wszystkiego ogólnie związanego z Harrym Potterem! Niestety wiekszośc mojego pokolenia jest nim zachwycona czego zupełnie nierozumiem. Jakaś zwykła gosposia domowa napisała głupią książkę która zyskała sławę, teraz pisze kolejne części i zgarnia za to niezłą kase. Zresztą kiedyś nasunął mi sie pewien artykuł poświecony temu że Harry Potter to plagiat! Było tam napisane że jest pościągany z różnych książek, miedzy innymi z ,Akademii pana kleksa. Nie pamiętam już tego wszystkiego dokładnie ale były tam opisane wszystkie podobieństwa. Były też pokazane fotki ze zdjęc obu filmów i naprawde po tym artykule przekonałam się że ten bezsensowny film i ksiązka to plagiat.Było też napisane że Rowling ukradła pomysły o Mugolach z jakiejś innej ksiązki w której głowny bohater nazywał się Garry Potter czy jakoś tak( nie pamiętam dokładnie). Ponoć rodzina Brzechwy zaskarżyła Rowling do sądu czy coś takiego. Oczywiście gorący fani powiedzą że Pan Kleks nie jest zupełnie podobny do HP jednak wiadomo że Brzechwa nie mógł napisać identycznie jak HP bo żył w innych czasach, jednak wątek jest podobny. Rowling oczywiście wszystkiemu zaprzecza! Ja sama niewiem czy to jest prawda, ale to mnie jedynie utwierdziło w przekonaniu że Harry Potter to dno i w dodatku prawdopodobnie w połowie zgapione!

ocenił(a) film na 8
AimeR

Przepadniesz na tym brutalnym świecie, zią. Tak jak z resztą wszyscy, którzy nie mają własnego zdania i ulegają wpływom nie orientując się nawet w temacie... o_O

użytkownik usunięty
untitled

Zgadzam się z przedmówcą/czynią.
Panno Hilary, zdanie
"Ja sama niewiem czy to jest prawda, ale to mnie jedynie utwierdziło w przekonaniu że Harry Potter to dno i w dodatku prawdopodobnie w połowie zgapione!"
jest, daruj, idiotyczne do potęgi.

Nie wiem... czy pogłoski... o tym... jakoby... ktośtamktośtam był złodziejem... są prawdą... ale utwierdziły mnie one... w... przekonaniu, że... nim jest.

buahahaha

Gosposia, miliony dolarów, plagiat - srutututu, majtki z drutu.
Może zanim zabierzesz głos w jakimkolwiek temacie, doinformuj się trochę. Rowling jest osobą wykształconą, a nie żadną "zwykłą gosposią domową. A HP z "Panem Kleksem" ma tyle wspólnego, co "Miś Uszatek" z "Muminkami".

ocenił(a) film na 1

Wiesz to że Rowling jest gosposią domową słyszałam nieraz. Też o niej czytałam i było tak o niej napisane, wiec jeśli masz jakieś wąty to nie kieruj ich do mnie tylko do tych co puszczają te ploty ( o ile to ploty). A tak wogóle to informacje że HP to plagiat nie wyjełam sama z siebie tylko przeczytałam w gazecie. Zresztą niewiem jakim sposobem ale postaram się zdobyć ten artukuł i go tu umieścić ażeby uzmysłowić takim ,,DOINFORMOWANYM,, osobom jak wy że HP prawdopodobnie jest plagiatem.
P.S i się tak następnym razem nie bulwersujcie, bo każdy wyraża tu swoje zdanie. MOje akurat brzmi że Harry Potter to głupia książka która opanowała cały świat i według mnie predzej demoralizuje niż czegokolwiek uczy jak tu przeczytałam gdzieś na forum!

AimeR

popieram Hillary, nie dlatego ze tez nie trawie hp, ale dlatego ze tez czytalam kilka razy o tym ze rowling czy jak jej tam posciagala mnostwo watkow i w dodtaku, ze ona jest tylko osoba ktora ma maly wklad w cala ksiazke,a wiekszosc pisze kilka roznych osob...no a tak jeszcze poza tym to ona jest jakas nawiedzona...

użytkownik usunięty
sheni

No pewnie, że HP pisze kilka różnych osób! A co myślałaś? Jedną z nich jestem ja!

A poza tym swój niemały wkład w powstawanie przygód czarodzieja mają też: George Bush (senior, oczywiście, junior jest zbyt zajęty rządzeniem krajem, a tu jeszcze z Iraku napływają doniesienia o wybrykach dzielnych żołnierzy strzegących demokracji, jakby mało było domowych kłopotów), Mandaryna (ona jest od wątków miłosnych), Jan Maria Rokita (wiem, trudno w to uwierzyć - a jednak!) i gen. Wojciech Jaruzelski.

Gdybyś również chciała mieć swój wkład w powstawanie książki - zapraszam do współpracy! Mój e-mail: samodzielnemyslenie@nieboli.pl

.............................. ........
..........................
................
...........
....

użytkownik usunięty
AimeR

Szanowna panno CoolHilary!

Ach, ja wcale nie jestem zbulwersowany (no, może troszeczkę).
Mam do Ciebie jedno podstawowe pytanie: Czy przeczytałaś chociaż jeden tom "Harry'ego Pottera"?

Co do artykułu - też kiedyś czytałem coś podobnego, ale gdyby Ci się udało do niego dotrzeć, to z rozkoszą go przeczytam!

Wiem, że każdy wyraża tu swoje zdanie. Ale ja mogę się z czyimś zdaniem nie zgadzać lub wręcz uważać je za niedorzeczne, nieprawdaż?

Pozdrawiam!

'srutututu, majtki z drutu' - od dzisiaj to moje ulubione powiedzonko ;))

nidelek

Moje też;)
Tak CoolHilary, pisali, że HP to plagiat "Akademi pana Kleksa". Ale kto to powiedział - Lem oczywiście! A nie rodzina Brzechwy! A jesli naprawde pozwali
Rowling to tylko dla kasy - Boże, na tym swiecie mozna sie spodziewac wszystkiego - niektorzy ludzie zrobia wszystko dla kasy. Jakas osoba (przepraszam nie pamietam kto) zapytała sie Ciebie czy przeczytalas chociaz 1 tom HP - przeczytałas? ludzie maja rozne opinie na temat tej ksiazki...no dobra moze tylko 2....świetna albo beznadziejna. Mi osobiscie podoba sie ta ksiazka i nie uwazam, że to plagiat.

ocenił(a) film na 8

Michał, no jak mogłes o mnie nie wspomnieć!! Przecież ja wyciągam najlepsze fragmenty z innych książek, przesyłam je szyfrem (tym z Enigmy) do Anglii i podpowiadam, w którym miejscu dać ludziom jakąś wskazówkę, że to wszystko to plagiat! Np nazwać bohatera podobnie do bohatera innej książki, żeby ktoś mógł nas zaskarżyć!
No a do tego, ze Rowling jest nawiedzona- po pierwsze NIE MOŻE być nawiedzona, bo nie istnieje. Jest tworem specjalistów od efektów specjalnych. Fatamorganą. Produktem naszej wyobraźni. A po drugie, my, twórcy Harry'ego, też nie jesteśmy nawiedzeni!! Czy picie koguciej krwi o świcie jest nienormalne?? Albo tańczenie nago po cmentarzu w świeto dziękczynienia?
No i nie rozumiem, jak mogliście przeoczyć cały fragment ściągnięty z 'Dziadów'. Tak się nad tym napracowałam, a żadnego odzewu!! Nawet rymy są takie same!!

a tak na poważnie- polecam stronę rowling (j.k.rowling.official.side) i dział, w którym się rozprawia z takimi idiotyzmami. 'Słyszałem, że nie istenieje.' A o tym, że Elvis wciąż żyje też słyszałeś??
poza tym, była nauczycielką, nie gosposią. Nie wiem, jak wy, ale ja dostrzegam różnicę.
I tak, na pewno ściągnęła wszystko z "Akademii". Najpierw zapłacila ze swojego zasiłku (przez pewien czas była bezrobotna) na korepetycje z polskiego, bo koniecznie chciala jak najbardziej zbliżyć sie do oryginału. A autorka przygód Larry'ego Pottera przegrała z Rowling sprawe w sądzie. Oczywiście, że w książce są podobieństwa do innych dzieł. Właściwie to w każdej książce, jaką czytałam, było jakies podobieństwo do innych dzieł.
podrowienia dla mojego przedmówcy.
myślenie ma kolosalną pzryszłość.

użytkownik usunięty
ares_maskot

Ach, zapomniałem o Tobie... coż za niewybaczalny błąd! Kajam się więc i obiecuję, że to się nigdy nie powtórzy. Kaj, kaj...

No, ale chyba się trochę zapędziłaś. Janek prosił, żeby nie wspominać o tym tańczeniu nago. Wiesz, jak to nadwątli jego reputację w PO? Właśnie dostarczyłaś amunicji do PIS-owskiej propagandowej armaty! Już widzę te krzyczące tytuły na pierwszych stronach jutrzejszych gazet ("Jacek Kurski oskarża Jana Marię Rokitę o podejrzane praktyki... Tusk ripostuje: Przecież krew była kogucia, nie kacza..."). Ale całe szczęście, że nie napisałaś nic o kąpieli w... cholera, ale bym się wygadał!

PS Przekaż Mandarynie, żeby pośpieszyła się z 10-tym rozdziałem, wiesz, Ron i Hermiona w końcu muszą być razem!





ocenił(a) film na 1

Od tych waszych gadek aż mi się śmiać chce! Ale dobra postarałam się aby dostać ten artukuł i prosze specjelnie dla was ,Potteromaniaków,, A co do Michała zaczełam czytać tom pierwszy ale nie skończyłam bo dla mnie ta książka jest głupia i napoziomie 1 klasistów chociaż oni w gruncie rzeczy nie powinni czytac takich książek. Za to oglądałam film więc nie masz się czego czepiać. A teraz zamieszczam artykuł który mam nadzieje zmieni wasze zdanie co do tej bezsensownej książki


TYTUL: Harry Potter to plagiat!

HARRY POTTER to plagiat!
Tylko w tym roku autorka powieści o Harrym Potterze zarobiła 170 milionów dolarów! A w jaki sposób Joanne K. Rowling wpadła na złotodajny pomysł postaci młodego czarodzieja oraz akademii magii i czarów? Ano, normalnie. Obejrzała polski film "Akademia pana Kleksa"!

Joanne K. Rowling (ur. 31.07.1965 r.) to najbogatsza pisarka na świecie. Kilka dni, w rankingu na najbardziej wpływowe osobistości Hollywood, została okrzyknięta najpotężniejszą z kobiet! Postać młodego czarodzieja - Harry'ego Pottera - zamienia jej miliony książek w złoto, i to na wszystkich kontynentach. Adaptacje filmowe przyciągają do kin miliony widzów i przynoszą krociowe zyski producentom i autorce. Z tego wielkiego tortu sławy i szmalu korzysta również Daniel Radcliffe, 14-letni aktor odtwarzający rolę czarodzieja. Stan jego konta ocenia się na 4 mln euro.
Rowling bardzo starannie opracowała legendę dotyczącą powstania sagi o młodym czarodzieju. Zgodnie z tym, co twierdzi w wywiadach, pierwszy odcinek powieści - "HARRY POTTER i kamień filozoficzny" - napisała po urodzeniu córeczki. Pomysł na książkę narodził się nagle, w 1990 roku, podczas podróży pociągiem. Książka powstawała potem przy stoliku w kawiarni albo kiedy dziecko zasypiało. Autorka mieszkała wówczas w nędznym mieszkanku w Edynburgu i żyła za 280 funtów zasiłku rodzinnego. I w takich życiowych warunkach pisała pierwszą część opowieści o chłopcu, który jako niemowlak utracił (w dość niezwykłych okolicznościach) rodziców, a w wieku 11 lat (angielskie dzieci w tym wieku idą do gimnazjum) nagle dowiedział się o sobie ciekawych rzeczy... w wyniku których wylądował na dworcu kolejowym, poszukując peronu dziewięć i trzy czwarte, skąd odjeżdżał pociąg do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwart...
Legenda jak legenda, pisarz ma prawo do przekłamań. Ale Rowling nawet słowem nie zająknęła się, skąd wpadł jej do głowy pomysł książki! A wyjaśnienie jest nad wyraz proste. Oglądała w telewizji lub w kinie polską "Akademię pana Kleksa" (pod koniec lat osiemdziesiątych film był wyświetlany zarówno w kinach angielskich i szkockich, jak i kilkakrotnie w telewizji), a następnie sięgnęła po tłumaczenia książek Jana Brzechwy. A potem... zerżnęła na chama koncepcję, niektóre postaci, cudowny klimat czarodziejskiej akademii pana Kleksa... Niewiarygodne, lecz prawdziwe! HARRY POTTER to plagiat. Zaraz to udowodnię.
Autorem "Akademii..." jest Jan Brzechwa (1900-1966), polski Żyd, poeta, satyryk, tłumacz, publicysta. Jego "Pan Kleks" (I wydanie - 1968 r.) to baśniowa opowieść o postaci obdarzonej fantastycznymi możliwościami i o jego uczniach. Składa się z trzech części, wydanych wcześniej osobno: "Akademia pana Kleksa" (I wyd. - 1946 r. ), "Podróże pana Kleksa" (I wyd. - 1961 r.), "Tryumf pana Kleksa" (I wyd. - 1965 r.). Akademia została sfilmowana (premiera odbyła się 30 stycznia 1984 r.) przez Krzysztofa Gradowskiego. Reżyser wykorzystał w tym rewelacyjnym filmie bogaty arsenał środków ówczesnej techniki filmowej. Siedzibą akademii został zespół pałacowo-parkowy w Nieborowie. Siłą napędową filmu był Piotr Fronczewski (pan Kleks). Analogie między Potterem a Kleksem jako pierwsi zauważyli członkowie internetowego Klubu Miłośników Filmu, recenzując rolę Fronczewskiego i jego filmową postać - Kleks w jego interpretacji to szanowany profesor czarodziejskiej młodej gromadki, a jednocześnie ktoś w rodzaju starszego, doświadczonego kolegi, który nadaje na tych samych falach: "Fronczewski, łącząc dziecięcą wręcz radość wspólnego przeżywania wspaniałych przygód z charyzmatycznym nauczycielskim tonem, uniknął pułapki taniego psychologizowania i budowania wokół siebie otoczki niedostępnego autorytetu. Jakże to odległe od zachowań sztywnego i poważnego ciała pedagogicznego Hogwartu (może za wyjątkiem profesora Dumbledore'a)! Skojarzenie tych filmów narzuca mi się niemal automatycznie, ponieważ oglądając po raz pierwszy film "HARRY POTTER i kamień filozoficzny", poczułem się znowu jak 10-letni dzieciak, który wiele lat temu po raz pierwszy zobaczył w kinie "Akademię pana Kleksa". Zresztą przygody Harry'ego i Adasia są podobne..."
Harry i Adaś są w tym samym wieku, uczą się w czarodziejskich akademiach, znają magiczne sztuczki, potrafią latać, mają identycznych profesorów, tereny ich uczelni, gdzie pobierają nauki, to miejsca magiczne. Ale któż lepiej zna się na Harrym Potterze i Adasiu Niezgódce, głównym dziecięcym bohaterze "Akademii pana Kleksa", jak nie dzieciaki?
Analogie zauważyła również mgr Grażyna Maria Fularska, polonistka, nauczyciel dyplomowany ze Szkoły Podstawowej nr 36 w Łodzi. Zadała więc uczniom klasy IV wypracowanie pt. "Podobieństwa pomiędzy "Harrym Potterem" a "Akademią pana Kleksa" (ta ostatnia jest lekturą obowiązkową w czwartych klasach). Wyniki były rewelacyjne. Dzieciaki bezbłędnie wychwyciły zbieżności w książkach Rowling i Brzechwy.
Małgosia Dębiec stwierdza na przykład, że magiczne lekcje, magiczne jedzenie, postacie obu nauczycieli wychowawców itd., itp. to wspólne cechy obu książek. Adaś Niezgódka, podobnie jak Harry Porter, potrafi... wzlecieć w powietrze. Ich życiorysy są niemal identyczne. Zamek Hogwart u Rowling to wypisz wymaluj Akademia Brzechwy, Dumbledore to Kleks, Voldemort to Filip, Bank Gringotta to doktor Paj-Chi-Wo, blizna i okulary Harry'ego Pottera to piegi i okulary Kleksa, a czekoladowe żaby to nawiązanie do brzechwowskiej Królowej Żabki. Oj, oj, wypisały się dzieciaki i nie zostawiły suchej nitki na angielsko-szkockiej pisarce.
Krzyś Romanowski już na samym początku swego wypracowania określa "Harry'ego Pottera" jako plagiat i podaje wspólne cechy obu książek: "I tu, i tu mamy do czynienia z chłopcem, któremu nic się nie udaje, a rodzina traktuje go jak piąte koło u wozu. Nagle zostaje on (Adaś, 12 lat. "Akademia pana Kleksa" to pamiętnik Adasia - przyp. Z.W.) przyjęty do nietypowej szkoły... Gdy tak patrzę na p. Kleksa i prof. Dumbledore'a, to przychodzi mi do głowy taka myśl: "Gdyby tak Dumbledore wyglądał jak pan Kleks, to różniłaby ich dwóch tylko ich przeszłość! Jeżeli pod tym względem ktoś dowiedzie, że to plagiat, to wcale nie będę zdziwiony. Można by uznać, że pani Rowling zmieniła panu Kleksowi wygląd, przeszłość i dała mu trochę bardziej standardowe umiejętności magiczne. Bardzo łatwo rozpoznać, że charaktery obu postaci prawie w ogóle się nie różnią: dwaj mili panowie z wielkimi umiejętnościami magicznymi (czego obaj się zresztą wypierają), dbający i kochający swoich uczniów niczym własne dzieci, mający dziwne przedmioty magiczne, "tonący" we własnych ubraniach (a jednak znalazłem jedną cechę zewnętrzną. Coś mi tu zaczyna brzydko pachnieć!) i mający wiele wspólnych cech. Podsumowując: plagiat jest bardzo możliwy!".
Dzieciaki zauważyły to, czego nie dostrzegli polscy krytycy filmowi i literaccy!
Proszę zwrócić uwagę, że jedenastoletni Krzyś pisze: "Coś mi tu zaczyna brzydko pachnieć", a ja - starsza od niego - powiem krótko: to śmierdzi jak cholera!
HARRY POTTER jest plagiatem! Fuj, Mrs. Rowling

użytkownik usunięty
AimeR

Tak jak się spodziewałem, kiedyś czytałem ten artykuł. Jest on tak głupi, że aż rozkoszny!

Cały tekst opiera się bowiem na założeniu, że każde podobieństwo z definicji jest plagiatem. Przykro mi, ale to bzdura piramidalna. Jedyne podobieństwa między HP a "Akademią..." są następujące:
1. Główny bohater jest płci męskiej i ma ok. 11 lat,
2. W obu występuje szkoła magii, do której przyjmowani są tylko nieliczni,
3. Pan Kleks ma w sobie coś z Dumbledore'a (czy raczej odwrotnie).

Koniec podobieństw, finito, the end!

Reszta podobieństw wymienionych w tym artykule jest albo powieleniem trzech powyższych, tylko napisanych w innej formie, albo wierutną bzdurą.

Harry Potter i Adaś znają magiczne sztuczki. A to ci dopiero! No skoro uczęszczają do szkół magii, to chyba oczywiste, że znają. Nie jestem oczytany, ale podejrzewam (jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi), że w większości baśni lub fantasy występuje magia i bohaterowie znają "magiczne sztuczki". Więc dlaczego akurat ktoś się czepił Pana Kleksa? A np. "Ziemiomorze" Le Guin???

"Mają identycznych profesorów" - zaraz, zaraz, jakich profesorów? Myślełem, że jedynym profesorem w "Akademii..." jest Ambroży Kleks.

"[...] tereny ich uczelni, gdzie pobierają nauki, to miejsca magiczne." - wyborne zdanie! Skoro szkoła jest szkołą magii, to chyba z definicji jest magiczna, czyż nie?

Tolkien napisał kiedyś, że pisarze fantastyki czerpią ze wspólnego wielkiego kotła różnych pomysłów, następnie dodają coś od siebie, i tak powstaje książka. Wszystkie, powtarzam WSZYSTKIE książki fantasy mają ze sobą coś wspólnego. Zawsze jest dobro i zło, musi być, inaczej nie byłoby konfliktu. Zarzut, że Volodemort to Filip jest absurdalny. Zarówno Filip, jak i Voldemort są po prostu uniwersalnymi postaciami reprezentującymi zło. Dumbledore też jest postacią archetypiczną. Tak jak Gandalf z "Władcy..." To może Brzechwa popełnił plagiat, tworząc Kleksa na wzór Gandalfa?

Dochodzę do absurdalnych wniosków, oczywiście.

No cóż, artykuł oparty na błędnym założeniu, więc wnioski też są błędne.

Gratuluję cierpliwości wszystkim, którzy zdołali doczytać do tego miejsca.


AimeR

Mam tylko jedno pytanie skoro Pan Kleks jest Brzechwy to jak Rowling mogla go ogladac skoro byl po polsku. A jak juz nawet to co nie ma prawa powyczyc jakiegos elementu jak chocby szkoly jak ty cos piszesz to moze sama, napewno chciaz jeden pomysl bierzesz czyjs. Ja czytalam wszystkie czesci i ogladalam wszystkie filmy o Harrym Potterze i uzazam, ze sa swietne:

ocenił(a) film na 1
ares_maskot

Do ARES MASKO T- a więc dziwne musiałeś czytać książki skoro każda jest podobna do innej, podejrzewam że to były jedynie wszystkie części Harrego Pottera=) Ale jeśli jestem w błedzie to podaj mi tytuły podobnych do siebie książek i wskaż odrazu podobieństwa bo może jestem za głupia i ich nie dostrzege tak jak ty w Harrym Potterze i Panu Kleksie! No ale skoro czytasz same plagiaty (jak można wywnioskowac z twojej wypowiedzi to co tobie za różnica) Radze przeczytać artykuł który zamieszczam. Mam jeszcze inny jeśli chcecie też moge zamieścić.

użytkownik usunięty
AimeR

Chętnie przeczytam!

Tak na marginesie, przyjęłaś założenie z tego artykułu, że podobieństwo = plagiat. Wiele osób napisałoby coś podobnego jak ja powyżej, co nie znaczy, że popełniliby plagiat.

ocenił(a) film na 1

Bardzo mi przykro że artykuł który tu zamieściłam cię nie przekonał, ale jedyne co mi pozostało to ci współczuć że brakuje ci na tyle mądrości i inteligenci ażeby dostrzec podobieństwa pomiedzy tymi dwiema książkami. Nie chce cię obrażac ale poprostu do takiego doszłam wniosku. Jak dla mnie ten artykuł wystarczająco pokazuje że Harry Pottet to plagiat. No ale skoro dla ciebie wszystkie książki fantastyczne sa takie same to za pare lat bedziemy czytać tylko o jakimś chłopcu który mieszka w Hogwartcie.......blablablabla wszscy to znamy. Ty uważasz że HP nie jest zgapiony, jednak wątpie w to ażeby te wszystkie podobieństwa byly czystym przypadkiem, poprostu ot tak Rowling dostała oświecenia i napisała dzieło bardzo podobne do APK. A po drugie to wątpie w to żeby temu kto napisał ten artykuł chciało się szukać tyle podobieńst (a właściwie to ich nie trzeba szukać) aby napisac ten artykuł i wogóle. NO ale zostań przy swoim i żyj wiecznie w świadomości że HP to super książka wymyslona całkowicie przez Rowling. Powodzenia!

ocenił(a) film na 9
AimeR

HEHEHE, dobrze, dobrze :) Jeszcze patriotyzm nie umarł w młodych Polakach* ;) I ludzie Twojego pokroju zostaną w Polsce i nigdy jej nie opuszczą i chwała Bogu, pozdrowienia z Irlandii gdzie trawa jest bardziej zielona, niebo bardziej błękitne a Guinness smakuje jak Guinness a nie siki :)

* autor zamieścił w tym jakże krótkim wątku potężną dawkę ironii :D

No i kolej żebym ja sie wypowiedziała ;] Ja powiem tak: nawet lubie HP i nic takiego do tego filmu nie mam ale książki nie czytałam i nawet nie chce bo wole iśc na do kina niż serczec przy książce ;] Pozdro ;*

sweetka

CoolHilary sie do mnie czepia że moja poprzednia wypowiedz jest nie na temat to napisze tak: nie obchodzi mnie że to jest plagiat ogólnie HP mi sie podoba. CoolHilary ma racje że to jest plagiat no bo to jest w sumie zgapione ale mi sie podoba HP.

ocenił(a) film na 10
sweetka

Niech sobie to będzie i plagiat, przecież takie historie to standard. Główny bohater ratuje świat, czarny charakter chce zdobyć potęgę i próbuje przy okazji zwalczyć głównego bohatera, pojawia się dobry duch- nauczyciel mistrz który przygotowuje bohatera na ostateczne starcie. Dotego jeszcze trochę magii, tajemnic, innych ciekawych wątków pobocznych. Historia stara jak świat. Nawet głupi karate kid się na tym opiera. Nie dziwię się że wszyscy próbują oskarżyć Rowling o plagiat bo wiedzą jaką kasę mogą za to wyciągnąć. Faktem jest że mimo obecności na rynku milionów podobnych historii właśnie ta zdobyła tak wielką popularność. Dlaczego? - każdy się zastanawia. Pewnie do tego nie dojdziemy. Można sobie szukać podobieństwa gdziekolwie i tak najważniejsza jest fabuła a tej chyba jeszcze nie było. Nie wierzę w istnienie jakiegoś Barryego Pottera (nie wiem co to za gazeta, pewnie fakt bo oni takie głupoty piszą) to już przesada. Podejrzewam że gdyby takie coś istniało już dawno byłoby o tym glośno. Pan kleks to kolejny ten standard, równie dobrze można szukać podobieństwa u Smerfów - Papa Smerf to Dumbledore, Gargamel to Voldemort itp. itd. wybaczcie ale to jest żałosne

ocenił(a) film na 5
lady_kati

Zaczne może od tego, że Rowling to " Jakaś zwykła gosposia domowa". Liczę, że przyjmiesz oczywiście moje żródło za prawdziewe ( http://www.iik.pl/biografie.php/20 [www.iik.pl/biografie.ph...] ). Oto fragmenty: "Po ukończeniu szkoły rozpoczęła naukę na Uniwersytecie Exeter, gdzie uczyła się języka francuskiego. Wybrała się do Paryża gdzie spędziła rok na nauce języka. Po studiach rozpoczęła pracę w Londynie w Amnesty International jako dwujęzyczna sekretarka. Najlepszą rzeczą jaką można było robić w biurze było pisanie na maszynie swoje opowiadania, kiedy nikt na nią nie patrzył." i jeszcze to "W 1992 r. przeniosła się do Portugalii, gdzie uczyła angielskiego jako drugiego języka".
Teraz może przejdę do podstawowej tezy: Potter to plagiat Kleksa.
Już sam ten pomysł brzmi jak żart prima-aprilisowy, zresztą artykuł tez nie sprawia wrażenie, że jest z powaznej gazety (swoją drogą mógłbyś podac zródło) mnie wygląda na jakis tekst z blooga czy innego rodzaju internetowe wypociny.
Trudno mi zweryfikowac informację, że filmy te były wyświetlane w brytyjskich kinach "pod koniec lat osiemdziesiątych" - Rowling pisać jak twierdzi zaczęła w roku 1990. Nie wiem czy film jest tak inspirujący - kiedys w podstawówce oglądałem jedną częśc ale nic nie pamiętam.
Zostawmy to choć, jak mówie, jeśli filmy o Kleksie są tak inspirujące, że mogł z nich powstać Harry Potter to fajnie:D Oczywiście podobieństwa są - Michał je wymienił. Ale takie podobieństwa można znaleźć między wieloma książkami i filmami. Choćby dzisiaj na filmwebie ukazał się news o nowym filmie z Nicholsonem i Freemanem i filmwebowcy od razu dostrzegli podobieństwo do "pukajac do nieba bram" ( http://www.filmweb.pl/Nicholson,i,Freeman,jako,umieraj%B1cy,na,raka,marzyciele%2 C2006-06-29,news,News,id=29527). [www.filmweb.pl/Nicholso...]
Co do tej książki o jakimś tam Larrym (tu znalazłem pewne informacje: http://www.ksiazka.net.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=792 [www.ksiazka.net.pl/modu...] i jeszcze tu - wynik tej sprawy http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,26650,wiadomosc.html) [ksiazki.wp.pl/wiadomosc...] towygląda to na jakieś wariactwo. Mnie się wydaje ze ta kobieta chciała po prostu zarobić dużo kasy kosztem Rowling i zaczęła coś kombinować. A w ogóle wierzyć mi się nie chce ze jeśli Rowling miała by "ściągać" z jakiejs książki zmieniła by imie głównego bohatera z Larry na Harry. Mimo wszystko ten "plagiat" jest bardziej prawdopodobny niż to że Rowling " Oglądała w telewizji lub w kinie polską "Akademię pana Kleksa" (...) a następnie sięgnęła po tłumaczenia książek Jana Brzechwy" :D:D:D

ocenił(a) film na 5
lady_kati

Zaczne może od tego, że Rowling to " Jakaś zwykła gosposia domowa". Liczę, że przyjmiesz oczywiście moje żródło za prawdziewe ( http://www.iik.pl/biografie.php/20 [www.iik.pl/biografie.ph...] ). Oto fragmenty: "Po ukończeniu szkoły rozpoczęła naukę na Uniwersytecie Exeter, gdzie uczyła się języka francuskiego. Wybrała się do Paryża gdzie spędziła rok na nauce języka. Po studiach rozpoczęła pracę w Londynie w Amnesty International jako dwujęzyczna sekretarka. Najlepszą rzeczą jaką można było robić w biurze było pisanie na maszynie swoje opowiadania, kiedy nikt na nią nie patrzył." i jeszcze to "W 1992 r. przeniosła się do Portugalii, gdzie uczyła angielskiego jako drugiego języka".
Teraz może przejdę do podstawowej tezy: Potter to plagiat Kleksa.
Już sam ten pomysł brzmi jak żart prima-aprilisowy, zresztą artykuł tez nie sprawia wrażenie, że jest z powaznej gazety (swoją drogą mógłbyś podac zródło) mnie wygląda na jakis tekst z blooga czy innego rodzaju internetowe wypociny.
Trudno mi zweryfikowac informację, że filmy te były wyświetlane w brytyjskich kinach "pod koniec lat osiemdziesiątych" - Rowling pisać jak twierdzi zaczęła w roku 1990. Nie wiem czy film jest tak inspirujący - kiedys w podstawówce oglądałem jedną częśc ale nic nie pamiętam.
Zostawmy to choć, jak mówie, jeśli filmy o Kleksie są tak inspirujące, że mogł z nich powstać Harry Potter to fajnie:D Oczywiście podobieństwa są - Michał je wymienił. Ale takie podobieństwa można znaleźć między wieloma książkami i filmami. Choćby dzisiaj na filmwebie ukazał się news o nowym filmie z Nicholsonem i Freemanem i filmwebowcy od razu dostrzegli podobieństwo do "pukajac do nieba bram" ( http://www.filmweb.pl/Nicholson,i,Freeman,jako,umieraj%B1cy,na,raka,marzyciele%2 C2006-06-29,news,News,id=29527). [www.filmweb.pl/Nicholso...]
Co do tej książki o jakimś tam Larrym (tu znalazłem pewne informacje: http://www.ksiazka.net.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=792 [www.ksiazka.net.pl/modu...] i jeszcze tu - wynik tej sprawy http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,26650,wiadomosc.html) [ksiazki.wp.pl/wiadomosc...] towygląda to na jakieś wariactwo. Mnie się wydaje ze ta kobieta chciała po prostu zarobić dużo kasy kosztem Rowling i zaczęła coś kombinować. A w ogóle wierzyć mi się nie chce ze jeśli Rowling miała by "ściągać" z jakiejs książki zmieniła by imie głównego bohatera z Larry na Harry. Mimo wszystko ten "plagiat" jest bardziej prawdopodobny niż to że Rowling " Oglądała w telewizji lub w kinie polską "Akademię pana Kleksa" (...) a następnie sięgnęła po tłumaczenia książek Jana Brzechwy" :D:D:D

Wampir_

Jeżeli uważacie, że J.K. Rowling to "gosposia domowa" to dlaczego napisała książkę, o której słyszał cały świat, a przeczytało ją 3/4? Moim zdaniem to nie jest żadna gosposia... dlaczego inne gosposie nie piszą książek... słyszał ktoś o gosposi, która napisała książke? Jak czytam wasze komentarze to mi się z was chce śmiać: nie przeczytali żadnej części HP, a narzekają że to plagiat... teń świat schodzi na psy... wystarczy, że ktoś zamieści jakiś glupi artykuł w jakiejś głupiej gazecie i już sensacja... ja wam radze (tym którzy uważają ze to jest zła książka) najpierw ją przeczytać, a potem się kłócić... :/

AimeR

W tej chwili sie osmieszasz - szczerze. W tym artykule są same bzdury, zupelnie nie zwiazane z HP. Zresztą po co sie wypowiadasz skoro sama nie mozesz potwierdzic tego rzekomego plagiatu - nie przeczytalas zadnej ksiazki.

użytkownik usunięty
AimeR

Och...skoro przeczytałaś w gazecie to zwracamy honor...tożto przecież gazety są jedyną prawdą i drogą życia i absolutnie NIGDY nie kłamią, nie rozsiewają plotek i nie próbują wywołać sensacji...zawsze trzymają się tylko suchych faktów;P

użytkownik usunięty
AimeR

Och...skoro przeczytałaś w gazecie to zwracamy honor...toż to przecież gazety są jedyną prawdą i drogą życia i absolutnie NIGDY nie kłamią, nie rozsiewają plotek i nie próbują wywołać sensacji...zawsze trzymają się tylko suchych faktów;P

ocenił(a) film na 6
AimeR

"jak przeczytałam w gazecie", "jak zobaczyłam na forum", a czy zadałaś sobie tyle trudu (tudzież przyjemności) by przeczytać HP ? co ? tak? nie ? osobiście myśle że nie. ja nie jestem mega fanem hp ale przeczytałem wszystkie części i nie mógłłbym powiedzieć że to książka bezwartościowa albo tym bardziej że domoralizuje (lol), bo de facto jest to jedna z bardziej moralizujących książek tego typu. a i czytaniee tego jest łatwe i przyjemne ;). bardzo mi przykro że duży zły świat uparł się by zrobić Ci na złość i docenić (może nawet przecenić) powieści Rowling. A co do plagiatu to dopóki nie będzie wyroku sądowego w tej sprawie to te teorie mnie nie interesują. Ale idąc tym tropem można oskarżyć o plagiat niemal każdą książkę, bo jakiś motyw, wątek lub podobna postać siłą rzeczy (biorąc pod uwagę ilość wydawanych książek) muszą się niejako zgadzać lub nawet powtarzać. oskarż o plagiat całą literature ;). powodzenia.

AimeR

no i co sie przejmujecie tą glupia prowokacja:D:D buhahah ja ta ksiazke uwielbialam uwielbiam i bede uwielbiac!!! no i nawet jesli Rowling jest eee lub byla "zwykla" gosposia domowa to co z tego?? wazne ze byla zdolną gosposia domowa ktora swoja wspanioala ksiazka umiala zaciekawic tak duzo osob,ktore bbyc moze nigdy wczesniej nie czytaly ksiazek...!!!! a co do podobienstw miedzy Kleksem a Potterem to sie puknij w glowe!! taaa Rowling sciagnela pomysl z polskiej ksiazki aj idz stad....!!!

AimeR

no i co sie przejmujecie tą glupia prowokacja:D:D buhahah ja ta ksiazke uwielbialam uwielbiam i bede uwielbiac!!! no i nawet jesli Rowling jest eee lub byla "zwykla" gosposia domowa to co z tego?? wazne ze byla zdolną gosposia domowa ktora swoja wspanioala ksiazka umiala zaciekawic tak duzo osob,ktore bbyc moze nigdy wczesniej nie czytaly ksiazek...!!!! a co do podobienstw miedzy Kleksem a Potterem to sie puknij w glowe!! taaa Rowling sciagnela pomysl z polskiej ksiazki aj idz stad....!!!

AimeR

no i co sie przejmujecie tą glupia prowokacja:D:D buhahah ja ta ksiazke uwielbialam uwielbiam i bede uwielbiac!!! no i nawet jesli Rowling jest eee lub byla "zwykla" gosposia domowa to co z tego?? wazne ze byla zdolną gosposia domowa ktora swoja wspanioala ksiazka umiala zaciekawic tak duzo osob,ktore bbyc moze nigdy wczesniej nie czytaly ksiazek...!!!! a co do podobienstw miedzy Kleksem a Potterem to sie puknij w glowe!! taaa Rowling sciagnela pomysl z polskiej ksiazki aj idz stad....!!!

użytkownik usunięty
untitled

Do autora wpisu: ty się dziecko w ogóle nie znasz na tym świecie. Coś ty się z choinki urwała? Nie wiesz że istnieje coś takiego jak PLOTKA!?!?!!!?!?! Pewnie nie lubisz tych filmów bo papież zabronił ich oglądać i czytac książek z tej serii. A to było na odwrót: to nie ona ukradła pomysłu o mugolach z tego Garrego Pottera tylko na odwrót. Najpierw się dowiedz dokładnie a później pisz. Bo najpierw się myśłi a póxniej mówi i pisze a nie na odwrót jak jest w twoim przypadku. A każda książka jest plagiatem dla kogos kto nie potrafi cczytać i pisac!

użytkownik usunięty
AimeR

Droga Lady.kati - dzięki za ten komentarz, porównanie "Smerfów" do HP jest wyborne! Dodam tylko, że Hermiona ma w sobie coś z Ważniaka - plagiat! Jak nic - plagiat! Przy okazji napisałaś coś bardzo trafnego, ale o tym za chwilę.

Wampirze drogi - Tobie też dziękuję za trzeźwe myślenie. Ten link, pod którym miał być wynik sprawy jakoś nie działa, mógłbyś go podać jeszcze raz albo po prostu napisać, jak ta sprawa się zakończyła?

Co my tu jeszcze mamy... aha, Wampirze, ja ten tekst przeczytałem dość dawno temu w "Angorze", ale to niewiele znaczy, po tam są teksty z różnych gazet...

Droga CoolHilary!
Pochlebiasz autorowi tekstu - żeby zrozumieć jego artykuł, za bardzo inteligentnym być nie trzeba. Odnoszę nawet wrażenie, że inteligencja jest tu swego rodzaju przeszkodą, albowiem nie dla ludzi inteligentnych jest on przeznaczony.

"[...] wątpie w to żeby temu kto napisał ten artykuł chciało się szukać tyle podobieńst (a właściwie to ich nie trzeba szukać) aby napisac ten artykuł i wogóle".

To w końcu trzeba ich szukać czy nie?

Zresztą, odnoszę wrażenie, że kompletnie nie zrozumiałaś tego, co napisałem w poprzednim poście (i w ogóle). Wyjaśniam, dlaczego. Zarzucasz mi, że nie dostrzegam podobieństw pomiędzy HP a APK. Ależ ja je doskonale dostrzegam. Nawet je wymieniłem, zauważyłaś? Takie trzy punkty napisałem. Tylko ja nie uważam, że każde podobieństwo jest plagiatem, ot co. Czytałaś "Władcę..."? Gandalf zna magiczne sztuczki, Pan Kleks także! Tolkien popełnił plagiat!!! Sauron to przecież Golarz Filip!!! Plagiat, plagiat, i jeszcze raz plagiat!!!

Ci którzy piszą o podobieństwach, w ogóle nie dostrzegają ogromnych różnic!

1. Czy Adaś Niezgódka jest sierotą, którego rodzice zginęli z ręki głównego antagonisty?
2. Czy Harry Potter spotyka jakieś postacie z innych bajek, np. Froda?
3. Jak wyglądają lekcje w Akademii a jak w Hogwarcie? (Przypominam, że Adaś z kolegami uczył się geografii, kopiąc globus niczym piłkę)
4. Czy Snape ma swojego odpowiednika?

Cały świat HP jest zupełnie inny, rządzi się kompletnie innymi prawami.

O co w ogóle chodzi w tej całej histerii związanej z HP? Odpowiedź jest prosta jak w pysk dał - o kasę. Lady.kati bardzo trafnie to ujęła: "Nie dziwię się że wszyscy próbują oskarżyć Rowling o plagiat bo wiedzą jaką kasę mogą za to wyciągnąć."

HP to jest taki tort. Ale czemu tylko Rowling miałaby się nim zajadać? Ja też chcę! W końcu ten HP to nic specjalnego - ot, taka sobie bajeczka. Baba miała farta, to wszystko. Też mógłbym/abym coś takiego napisać - tak myśli wiele osób i próbują z tego tortu coś dla siebie uszczknąć. Ten żałosny artykuł skierowany jest do ludzi nie inteligentnych, tylko zawistnych. Jak autor sprawnie gra na emocjach!

"Tylko w tym roku autorka powieści o Harrym Potterze zarobiła 170 milionów dolarów! " - na samym początku mamy komunikat: Patrzcie, co za bogata cholera!

Idziemy parę zdań dalej: "Joanne K. Rowling (ur. 31.07.1965 r.) to najbogatsza pisarka na świecie" - a to wiedźma!

"Postać młodego czarodzieja - Harry'ego Pottera - zamienia jej miliony książek w złoto" - i do tego chciwa!

"Adaptacje filmowe przyciągają do kin miliony widzów i przynoszą krociowe zyski producentom i autorce" - mówiłem, chciwa cholera, nie dość, że ma tyle kasy z książek, to jeszcze zarabia na filmach!

"Z tego wielkiego tortu sławy i szmalu korzysta również Daniel Radcliffe, 14-letni aktor odtwarzający rolę czarodzieja. Stan jego konta ocenia się na 4 mln euro." - a to już jest majstersztyk, przerwę na chwilę mojej wykreowanej moment temu postaci. Jakie słowo rzuca się tu w oczy od razu? No? 4 mln? A skąd! No więc? No jasne - SZMAL. Nie pieniądze, nie kasa nawet, ale SZMAL. Ależ to działa na wyobraźnię! Polacy nie znoszą słowa SZMAL, jeśli ma go ktoś inny, a nie oni. Kłuje ich w oczy. Ten smarkacz zafajdany, to beztalencie, gówniarz, ledwo od ziemi odrósł i tyle ma SZMALU. Uczciwi ludzie to przez całe życie tyle nie zarobią, co za gnojek!

Następnie autor sugeruje, że Rowling wcale nie mieszkała w nędznym mieszkaniu i nie żyła na zasiłku - to wszystko bzdury. Oczywiście nie sili się na najmniejsze choćby uzasadnienie.

Teraz czytelnik jest już przygotowany - czerwony ze złości, krew się w nim gotuje (najbogatsza, krociowe zyski, SZMAL, 170 mln, SZMAL, złoto, SZMAL, SZMAL, SZMAL!!!) - a to wszystko dzięki czemu, pyta autor? Dzięki plagiatowi! I wszystko jasne! Bogata, chciwa, żądna pieniędzy i do tego oszustka! Po takim wstępie autor mógłby napisać dosłownie wszystko i większość ludzi by to kupiła.

Kurczę, sprytne.


ocenił(a) film na 5

Wynik sprawy o plagiat:
http://ksiazki.wp.pl/wiadomosci/id,26650,wiadomosc.html [ksiazki.wp.pl/wiadomosc...]
teraz powinno działać
Pozdrawiam

użytkownik usunięty
Wampir_

O, dzięki bardzo, teraz działa. Tak jak było do przewidzenia, uzurpatorka przegrała sprawę i dodatkowo została ukarana grzywną za fałszerstwa! Naprawdę, ubawiłem się setnie. Rowling musiałaby być ostatnią idiotką, żeby zmienić imię Larry na Harry. Hahahahaha

No i proszę, nie udało uszczknąć kawałeczka tortu! Cóż za pech! Oto, drogie dziadki, do czego prowadzi chciwość...

ocenił(a) film na 1

Wiesz wiadomo że ta jakaś Nancy przegrała sprawe, wkońcu wszyscy są święcie przekonani że Rowling napisała to sama i wogóle HP jest jedyny w swoim rodzaju Nie pamietam już kto ale ktoś tu napisał czemu ta książka Nancy nie stała się tak sławna jak Harry Potter??? Może poprostu Rowling troche zwaliła a reszte uzupełniła swoim talentem którego być może ta Nancy nie miała. Mnie to już tam rybka obchodzi czy to plagiat czy nie bo i tak nie lubie i nie bede czytać HP. Umieściłam tutaj artykuł który miałam nadzieje że was przekona, tak się jednak nie stało ale to już wasza sprawa. Mi tam obojetnie, ale według mnie to bardzo dziwny przypadek że to wszystko jest tak podobne. A tak wogole to może Rowling specjalnie dała imie Harremu podobne do Larrego ażeby ludzie pomysleli sobie tak jak ty że ona taka głupia by nie była aby zwalić jeszcze tak imie. A nazwisko Potter??? Też tak poprostu jej wpadło do głowy??? Ciekawe, bardzo ciekawe! Szczerze to niechce się kłócić o tą książke bo każdy z wasma troche racji, jednak itak zostane przy tym że HP to plagiat. Dziwny jest dla mnnie poprostu ten cały zbieg okolicznosci!
P.S a jeśli chodzi o to że Rowling jest gosposią, to poprostu to gdzieś przeczytałam, i nie twierdziłam wcale że to jest na 100% prawda!

użytkownik usunięty
AimeR

Poprawka do poprzedniego posta: miało być oczywiście "dziatki".

Problem jest taki, że, droga CoolHilary, trochę bezrefleksyjnie przyjmujesz to, co ktoś tam kiedyś napisał w jakimś artykule. Głupi to artykuł, jego autor (czy też autorka) nic konkretnego nie stwierdza, oddizałuje przede wszystkim na emocje czytelników a nie na ich rozum.

Jeśli ja chciałbym dowiedzieć się czegoś o danej książce czy książkach (np. czy jakaś książka jest plagiatem innej), przeczytałbym obie, wyciągnął wnioski i dopiero ewentualnie sięgnąłbym po czyjeś przemyślenia, żeby sprawdzić, czy ten ktoś doszedł do podobnych jak ja konkluzji.

Jeśli Ty nie przeczytawszy HP (kawałek I tomu to za mało) wierzysz bezkrytycznie temu, co autor tego artykułu sobie umyślił, pozwalasz mu wyręczać się w myśleniu.

ocenił(a) film na 3

Przecztałem cały temat jak leci i pragnę powiedzieć jedno: Michał (przede wszystkim) i lady.kati według mnie swoją argumentacją, rozbijają każdą wypowiedź CoolHilary.
Swoją drogą stwierdzam, że objaśnienie Michała, co do oddziaływania artykułu na emocje, było wręcz niesamowite. Do chwili przeczytania go nie zdawałem sobie z tego sprawy. Jednak później po głębszym przemyśleniu treści zawartej w artykule, doszedłem do wniosku, że hipotezy, co do zachowań i przemyśleń czytelników (wredna, chciwa itd.) są jak najbardziej trafne. Mnie samego przez moment nawiedziła taka myśl, więc to tylko potwierdza fakty. Zgadzam się rzecz jasna z wszystkimi jego wypowiedziami.

Pozdrawiam!

użytkownik usunięty
Mr_Mangas

No, Panie Mangas, na Pana poparcie zawsze mogę liczyć!

Ale uwaga, zaraz ktoś wyskoczy z tezą, że jesteś zaślepionym, bezkrytycznym fanem, nie dostrzegasz oczywistych rzeczy, które dla innych są jasne jak słońce, plagiat, kasa, głupia książka, plagiat, demoralizacja, plagiat, itepe, itede... Ach, szkoda gadać.

użytkownik usunięty

Aha, CoolHilary, czekam z utęsknieniem na ten drugi artykuł!

ocenił(a) film na 3

Powiem tak: O gustach się nie dyskutuje. Dla jednych jest to głupia i denna książka, dla innych, wręcz przeciwnie. Dla mnie osobiście, jest to pozycja sztandarowa, ponieważ obudziła we mnie chęć do czytania. Fakt, z racji tego, że od pewnego czasu nadrabiam zaległości z literatury, mogę spokojnie stwierdzić, że jest wiele lepszych powieści, ale ta ma TO COŚ. To coś, co wciąga i mimo kilkakrotnego przeczytania, nadal chce się do niej wracać.
Zaraz ludzie stwierdzą tu pewnie, że to efekt jakichś ciemnych czarów, bo Rowling jest nawiedzona i jakimś cudem tak napisała swoją powieść, że się nie nudzi. :).
Nie dostrzegam "oczywistych rzeczy"? Hmm... generalnie to możnaby tak to ująć, bo dla mnie fakt, że książka jest podobna do kilku innych nie jest powodem do zarzucania plagiatu. BA! Bardzo byłbym rad gdyby założycielka tematu, zechciała poświęcić trochę czasu i znaleźć powieść iście nowatorską, która nie czerpie z dorobku innych autorów, bądź też rozwija wątki, których do tej pory nie było. A poza tym kogo obchodzi, że w powieść posiada "ściągnięte" wątki. Jest fajna i o to chodzi!
Odnośnie artykułu: Stwierdzenia dotyczące tego ile Rowling zarobiła, albo podanie rzekomego stanu konta Radcliffe'a, jak dla mnie jest po prostu żenującą prowokacją i próbą wzbudzenia w czytelniku negatywnych odczuć.
Odnośnie zgarniania kasy za książkę: ekhem!! Bądź tak dobra i miła CoolHilary i wskaż mi przedsięwzięcie (w biznesie), które nie jest nastawione na maksymalizację zysku (pomijając zrzutki dobroczynne itp.). Lub też wskaż mi autora bądź autorkę (zwłaszcza tych poczytnych), piszących swoje książki dla przyjemności, bądź osobistej satysfacji, a nie dla "szmalu".
Chętnie zobaczę rezultaty poszukiwań.

A co do poparcia to masz rację :).

ocenił(a) film na 1
Mr_Mangas

Po pierwsze nie zamieszczam już tego drugiegi artykułu bo po pierwsze są tam bardzo podobne argumenty jak w poprzednim, po drugie nie chce mi się go pisać bo jest długi a po trzecie to i tak was nie przekona bo jesteście święcie przekonani o swojej racji! A tak wogóle to chciałam wspomnieć że raczej wiekszość pisze dla satysfakcji a nie dla kasy! A po drugie to Michał przesadziłeś z tą kasą bo to nie było aż tak podkreślone na szmal tylko raczej lekko podkreślone że mimo tego ze HP to plagiat to jeszcze ludzie się na to nabierają i płacą za to wszystko a Rowling ma za to kupe kasy. Mi na tym nie zależy czy ona ma kase czy nie, jedynie można jej pozazdrościć chociaż ja tego nie robie. Zresztąnie chce mi się kłócić z wami bo i taj ja zostane przy swoim i wy! A po drugie to strzasznie nie lubie Harrego więc może też dlatego jestem po tej stronie. I napewno się nie zgodze że tak książka ma TO COŚ bo ona właśnie nie ma niczego!

użytkownik usunięty
AimeR

Kiedy tylko ktoś nie jest w stanie prowadzić sensownej dyskusji, bo najpierw wychyla się z bezsensownymi tezami a potem stwierdza, że w sumie nie jest w temacie i nie potrafi skonstruować argumentów na poparcie tych tez, próbuje się wymigać następującym zdaniem (w różnych wariantach, oczywiście, ale zawsze chodzi o to samo):

"Zresztąnie chce mi się kłócić z wami bo i taj ja zostane przy swoim i wy!"

ocenił(a) film na 10

Po prostu zabrakło ci argumentów CoolHilary.

ocenił(a) film na 7
lady_kati

Piękna dyskusja. Dziwię się tylko CoolHilary, że nie uciekła po pierwszych dwóch 'oskarżeniach' i zacięcie upiera się przy swoich racjach, niepotrafiąc podać żadnych racjonalnych argumentów.
"A po drugie to strzasznie nie lubie Harrego więc może też dlatego jestem po tej stronie. I napewno się nie zgodze że tak książka ma TO COŚ bo ona właśnie nie ma niczego!"
Hil, naprawdę pamiętamy, że niecierpisz(!) H.P. Nie musisz tego nam przypominać w każdej swojej wypowiedzi. A może powiesz mi tak po cichutku na uszko, DLACZEGO nie lubisz książek o przygodach pana Pottera? :)

ocenił(a) film na 1
Karva_Ramaltar

A nie masz czasami czegoś takiego że czujesz do czegoś bardzo ogromną niechęć??? Bo ja tak mam i to własnie z Harrym potterem! DO MICHAŁA-nie bede się niczego więcej czepiać HP jeśli odpowiesz mi na pytanie jak są możliwe te wszystkie podobieństwa-to że tu harry a tam LArry ,potter i znów potter???? I wtej książce mugole i w tej??? Już nie bede wspominać o panie Kleksie pytam tylko o tą drugą książke! Myslisz że te wszystkie podobieństwa ot tak wskoczyły Rowling do głowy??? Mi się jakos nie chce w to wierzyć. Ale jeśli podasz mi wystarczającą odpowiedź to się poddaje. Tylko nie mów mi o tym artykule, szmalu i chciwości... A tak wogóle to mówisz że najpierw zaczynam jakiś temat a potem nie moge znaleść argumentów-jakoś tego nie zauważyłam bo ciągle mi nie odpowiedziałes na pytanie o podobieństwach i tym nagłym oświeceniu Rowling. Ale nawet jeśli to powinnieneś się cieszyć bo w końcu chyba twoim celem jest przekonanie mnie że HP nie jest plagiatem, co nie???

AimeR

CoolHilary - ja tak mam do Wladcy Pierscieni, ale nie oglaszam tego wszem i wobec xD
a Pottera lubie, choc tylko 4 pierwsze tomy. Reszta przynudza.

użytkownik usunięty
AimeR

Rzeczonej książki nie czytałem, więc nie mogę niczego stwierdzić z całą pewnością.

Jedyne, na czym mogę się opierać w tym momencie, to wyrok sądu. A ten znasz i Ty.

Stauffer nie tylko przegrała proces, ale została jeszcze dodatkowo ukarana przez sąd wysoką grzywną za kłamstwa i fałszerstwa.

Chyba że sędziowie są zaślepionymi, omotanymi przez Rowling i zdemoralizowanymi fanami HP, należącymi do sekretnego stowarzyszenia, mającego za cel nie dopuścić, aby prawda o plagiacie wyszła na jaw...

Swoją drogą, niezły temat na książkę. Może byłaby bardziej popularna niż "Harry Potter".

ocenił(a) film na 8

Zamieszczam tu co ciekawsze fragmenty całego tematu z moim małym komentarzem, zapewniam jest się z czego pośmiaś! ;) :

"Postać młodego czarodzieja - Harry'ego Pottera - zamienia jej miliony książek w złoto" EJŻE! To jest lepsze od Kamieńia Filozoficznego! ;)

"Po pierwsze nie zamieszczam już tego drugiegi artykułu bo po pierwsze..." to mnie zabiło... :D

"Chyba że sędziowie są zaślepionymi, omotanymi przez Rowling i zdemoralizowanymi fanami HP, należącymi do sekretnego stowarzyszenia, mającego za cel nie dopuścić, aby prawda o plagiacie wyszła na jaw..." Czyżby prawdziwy "Zakon Feniksa"?? Czy może "Gwardia Dumbledore'a"(mogłem się pomylić przy nazwisku, poprawcie mnie)?

"Bo wiecie...jak byłam mała to walnęłam w słup na przystanku (wiem,wiem...zdolnie)w efekcie miałam rozcięcie na czole i do dzisiaj została mi blizna...MAŁO TEGO!Tak samo jak Harry jestem brunetką!!!!!!(tak wiem...Harry jesy brunetEM ale to nieistotny szczegół;]) i wiecie co???....od 11 do 17 roku życia nosiłam OKULARY!!!!!!DOSTRZEGACIE TE WSZYSTKIE PODOBIEŃSTWA??????PRZECIEŻ TO OCZYWISTE ŻE TA OSZUSTKA ROWLING (zyjakjejtam;)) DOTARŁA JAKOŚ DO MOICH ZDJĘĆ Z DZIECIŃSTWA I DLA NIEPOZNAKI ZAMIAST NAZWAĆ SWOJEGO BOHATERA OLA "PRZEROBIŁA" GO NA CHŁOPCA I NAZWAŁA HARRY POTTER!!!!!!czekam na wasze opinie...jak myślicie, ile mi się uda od tej pożal się Boże gosposi domowej wyciągnąć???;)"
"Wiesz ja już swoje lata mam, ale też noszę okulary i jestem brunetem. Może coś mi się dostanie z jej fortunki, jak myślisz?" A wiecie co? Ja też jestem człowiekiem!! PLAGIAT!!!!! Dajcie mi kawałek tego tortu! (byle nie zakalec) ;)


PS. Żeby nie było że odbiegam od tematu: HARRY TO TAKI SAM PLAGIAT JAK "Słownik Języka Polskiego" i "Trylogia" Śienkiewicza! ;P

AimeR

to, że jesteś idiotką, pomine.
Rowling brała nazwiska dla bohaterów z nagrobków starego cmentarza w Anglii. Wystarczy?!
Ps.: a słyszałaś o tym, że czytanie rozwija możliwości intelektualne? Ty mogłabyś np... ja wiem... zacząć myśleć? Albo chociaż ortografie poprawić;]

ocenił(a) film na 7
AimeR

ja slyszalam ,ze to celowo powiązala różne watki z innych książek.kiedys dawno ,dawno temu :) slyszalam (czy czytalam) ,ze sama sie do tego przyznala ,czemu tak zrobila ,to juz dokladnie nie pamietam ,chyba chodzilo o to zeby książka byla ciekawsza czy cos (???) -no troche dziwne ,no ale coż... A i tak książke lubie :)