W Imperium Pingwinów, wszystkie te ptaki uprzyjemniają sobie czas śpiewaniem. Jest to ich naturalny dar, który wykorzystują z wielkim zapałem. Jednak któregoś dnia rodzi się jeden maluszek, który nie potrafi śpiewać. Na szczęście malec wyjątkowo dobrze stepuje i po wielu perypetiach zdobywa upragnioną akceptację.
Co mnie przekonało do tak wysokiej oceny? jedna scena , ox może dwie bo małe pingwinki były
przeurocze :D ale tak zdecydowanie moją ocenę podniosła scena gdy Mambo wraca z tego
wygnania i , dowiaduje się ze gdy był w jajeczku wy turlał się ojcu podczas wysiadywania i td i
wówczas padają moim zdaniem genialne...