- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
powrót do forum filmu Hannibal the Conqueror 
Jestem bardzo zadowolony że ktoś wpadł na pomysł nakręcenia filmu o Hannibalu , ciągle kręcili filmy tylko o Rzymianach np . Juliusz Cezar czy Spartakus , lub o cywilizacji hellenistycznej np . Aleksander , Troja , oczywiście wszystkie filmy są wspaniałe , ale moim zdaniem Hannibalowi jak najbardziej należy się szacunek . Był to wspaniały wódz może nie tak dobry jak Aleksander Wielki , ale również potężny . A jego marsz przez Alpy był prawdziwym majstersztykiem , chociaż uważam , że powinnien on wybudować flotę i popłynąć nią do Italii a nie narażać swoje wojsko na wyczerpanie , głód , i ataki obcych plemion . Znając życie to pewnie tak jak w Aleksandrze , reżyser oszczędzi nas batalistycznie i pokaże dwie bitwy , w Aleksandrze były to bitwa pod Gagugamela z Persami i nad rzeką Hydaspess z Hindusami . Z bitew które mogą się pojawić w filmie o Hannibalu to bitwa pod Kannami gdzie to z niespełna 20 pare tysiecznym wojskiem odniósł wspaniałą Victorię nad rzymianami i bitwa pod Zama Regią , gdzie to rzymianie z pomocą numidyjskiego króla Massynisą , wzieli odwet za cierpienie i pustoszenie ich kraju na Hannibalu . Bitwa ta ukazała nie tylko upadek kartagińskiego imperium ale początek narodzin nowej potęgi rzymskiego imperium . Uważam że danie roli Vinowi Dieselowi jako Hannibala to świetne posunięcie . Mam nadzieję że w filmie oprócz żołnierzy piechoty i kawalerii zobaczymy też potężne prawie 4 metrowe afrykańskie słonie , które przez wiele wieków bo aż do 17 wieku były prawdziwym odpowiednikiem dzisiejszych czołgów ich siła , szarża z pełnym impetem wzbudzała strach nawet w najeżonej 5 metrowymi sarrisami włóczniami falandze macedońskiej w wojsku Aleksandra
To nie będzie pierwszy film o Hannibalu (jeśli w ogóle powstanie, bo zapowiadany jest od wielu lat, a konkretów ani widu ani słychu). Polecam Ci "Hannibal. Największy koszmar Rzymu", produkcję wprawdzie telewizyjną i niskobudżetową, ale całkiem przyzwoitą a przede wszystkim wierną historii.
Co do reszty Twojego postu, to pozwól, że sprostuję kilka nieścisłości ;)
1) Co do budowy floty - pomijając fakt, że byłaby to operacja czasochłonna i kosztowna, to Kartagina nie miała w drodze do Italii portów, w których mogłaby zatrzymać się flota. Poza tym strategia Hannibala opierała się na zaskoczeniu wroga, więc wybudowanie floty nie miało sensu, bo takie przedsięwzięcie byłoby trudne do ukrycia. Marsz przez Alpy całkowicie zaskoczyl Rzymian i o to chodziło.
2) Pod Kannami Hannibal nie miał 20-paru tysięcy, a co najmniej 40-parę tysięcy chłopa. Co oczywiście nie zmienia faktu, że odniósł świetne zwycięstwo :)
3) Słonie bojowe używane przez Kartagińczyków nie były tak okazałe, jak piszesz. Używali oni do walki przede wszystkim słoni leśnych, występujących w starożytności powszechnie w północnej Afryce. Punijczycy nie docierali na tereny występowania większych afrykańskich słoni sawannowych. Słoń leśny mierzy ok 2,5 metra więc nie bardzo idzie na nim nawet umieścić wieżyczkę. Choć podejrzewam, że dla lepszego efektu twórcy filmowi pominą ten "szczegół" ;)
Witam, słonie były ale w czasie przeprawy przez Pireneje i Alpy wszystkie wyginęły, ocalał tylko jeden na którym Hannibal jeździł, słoń ten nazywał się Syriusz. Tak więc słonie nie zostały w żaden sposób użyte w walce z Rzymem... Z góry pisze, że jestem mgr historii, więc proszę żeby późniejsze osoby które będą czytały mój post, nie zarzucały mi że się nie znam i nie wiem:)
Ja pozwolę się jednak nie zgodzić - nie wszystkie słonie zginęły w drodze do Italii. W bitwie nad Trebbią Hannibal miał jeszcze trochę tych zwierząt, choć nie wiadomo ile dokładnie. W każdym razie w opisach bitwy starożytnych historyków słonie są wspomniane i odegrały niemałą rolę. Później rzeczywiście ta resztka też padła i ostał się tylko ten jeden zwany Surus.