1. Sweet Tooth, reż. Dave Parker - 7/10 (czuć ducha halloween)
2. The Night Billy Raised Hell, reż. Darren Lynn Bousman - 6/10 (zabawny, nieco infantylny)
3. Trick, reż. Adam Gierasch i Jace Anderson - 7/10 (satysfakcjonująca jatka, dobry twist w finale; najlepsze co duet Gierasch/Anderson kiedykolwiek zrobił)
4....

Niby żadna historia z osobna nie powala, ale każda jest pokręcona i zaskakująca, a razem tworzy to fajny misz-masz, do tego przy średniej długości opowiastki ok 10 min. nie szans, aby się którąś znudzić. Jest gore, jest śmiech, jest trochę napięcia i klimatu. Fanom podobnych klimatów polecam.

Trochę się rozczarowałem, bo zaczęło się naprawdę dobrą historyjką i myślałem, że taki poziom będzie cały czas, ale jednak nie. Sporo tu debilnego humoru, który nie potrafił mnie rozbawić, poza tym kolejne opowieści były bardzo przeciętne. Dopiero pod koniec nowelka z Jasonem i kosmitą była niezła (sporo juchy) oraz ta...

która przywodzi na myśl ,,The ABCs of Death".

Szukałem czegoś na miarę Upiorna noc Halloween (Trick 'r Treat)2007, a znalazłem jakiś wysryw dla idiotów z pokolenia tiktoka. Wszystko się dzieje za szybko żeby czasami przebodźcowane upośledzone społeczeństwo debili z twitterka nie zasnęło przed ekranem. Za dużo niepotrzebnego Gore, za szybko wszystko się dzieję,...

Strata czasu.Horrory oglądam od lat,ale ten to jedno wielkie nieporozumienie.Nic,tylko ziewałem.Kicz straszliwy.Film klasy "mniej niż zero".

Szkoda czasu na to ... !

głupie i żałosne w treści etiudy filmowe. Wypowiadam się tylko o czterech, bo więcej nie dałem rady. Kto szanuje swój czas, niech omija!

No właśnie i jak tu ocenić całość heh. No 5 sprawiedliwie będzie, a krwiozercza dynia wymiata ;D

Do udanych mogę zaliczyć pierwszą (m.in. za fajny akcent związany z pewnym reżyserem) i tą o morderczej dyni. Na plus też Adrienne Barbeau (oczywiste nawiązanie do "Mgły" Carpentera). Pozostałem historyjki raczej śmieszą niż straszą albo są po prostu nijakie.

Antologia wyreżyserowana przez dwunastu utalentowanych twórców – między innymi Neila Marshalla oraz Darrena Lynna Bousmana. Choć nie wszystkie segmenty filmu okazują się w pełni trafione, nie ma tu miejsca na chałturę. Na szczególne wyróżnienie zasługują odsłony autorstwa Axelle Carolyn i Lucky’ego McKee. W pierwszej...

Totalne nieporozumienie, idiotyczny scenariusz, fatalne aktorstwo, żałosne sceny. Dno!!!